Przyznał się do zamordowania 90-letniej sąsiadki. Na trzy miesiące trafił do aresztu (zdjęcia)
17:00 29-01-2019

W minioną sobotę w jednym z mieszkań w Gdyni zostały odnalezione zwłoki 90-letniej kobiety. Z relacji osoby, która odnalazła ciało wynikało, że kobieta najprawdopodobniej została zamordowana.
W toku śledztwa policjanci ustalili, że kobieta mogła zostać zamordowana przez 30-letniego mieszkańca budynku. Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do zabicia sąsiadki, a także wyjaśnił szczegółowo okoliczności zdarzenia i jego przebieg.
30-latek usłyszał już zarzut zabójstwa, a wczoraj sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
W trakcie przeszukania policjanci w domu 30-latka natrafili na marihuanę. Za jej posiadanie mężczyzna również odpowie przed sądem.
(fot. Policja Gdynia)
Dajcie już sobie spokój z tym „grozi mu x lat” i tak dostanie kilka, kilkanaście latek a po połówce i tak go puszczą i wyjdzie super przykładny zresocjalizowany gotowy do uczciwej pracy obywatel Q Q Q pina i cyrk !!! Wymiar niesprawiedliwości już o to zadba
I jeszcze jedno ,gdyby zamordował jakąś ważną publiczną osobę to wiadomo dożywocie ! A tu starsza babcia to ……..
Ewentualnie uznają go za niepoczytalnego, tak jak kata z Kamionki i będą go niańczyć w szpitalu za cudze pieniądze.
Wszystko po to żeby pokazać że Gdańsk to miasto przestępców a nie miasto miłosierdzia
Cały ten wymiar niesprawiedliwości to jest jakieś nieporozumienie.Powinna być kara śmierci i nie byłoby problemu.Przez tyle lat trzeba będzie utrzymywać takiego śmiecia,który wszystko będzie miał za darmochę.Gdyby była kara śmierci to banda nierobów np.SW i cała reszta nie miała by utrzymania(nie trzeba byłoby aż tylu etatów)
Kara śmierci może nie, ale konieczność zapracowania na swoje utrzymanie w zk jak najbardziej tak. Normalny człowiek haruje, żeby związać koniec z końcem, a taki kmiot będzie miał dach nad głową i wyżywienie zasponsorowane. Szkoda gadać.