Przez dziesiątki lat handlowali tu ubraniami, nadszedł jednak koniec targowiska przy Ruskiej. Trwa wielkie sprzątanie (zdjęcia)
16:24 08-01-2025 | Autor: redakcja
We wtorek, 7 stycznia, minął ostateczny termin, w jakim kupcy z targowiska przy ul. Ruskiej musieli opuścić to miejsce. Chodzi o plac na terenie dworca autobusowego, który od lat był wykorzystywany do handlu wszelkiego rodzaju tekstyliami. Przez wielu był on nazywany „Bangladeszem”, głównie ze względu na panujący tam klimat i zbudowane własnoręcznie przez handlujących stoiska. Posiadało je tam wielu Polaków, nie brakowało też osób z innych krajów.
O tym targowisku było już głośno, i to wiele razy. Najpierw w kwietniu 2018 roku, kiedy to wszystko w tym miejscu stanęło w płomieniach i doszczętnie spłonęło. Jak się później okazało, ogień nie pojawił się przypadkowo, gdyż przyczyną pożaru było celowe podpalenie. Kupcy jednak szybko odbudowali stragany i niebawem handel ruszył na nowo.
W marcu ub. roku zaczęły się konflikty między kupcami a zarządzającą terenem spółką Lubelskie Dworce. Jej przedstawiciele wydały bowiem polecenie, aby do końca miesiąca wszyscy handlujący w tym miejscu wyprowadzili się na inne targowiska. To wywołało oburzenie i ostatecznie przedsiębiorcom obiecano, że będą mogli pozostać do końca roku.
W czerwcu przekazano im informację, że ustalenia z wiosny są już nieaktualne, a targowisko kończy działalność, więc dano im tydzień na spakowanie się i opuszczenie obiektu. To również wywołało protesty i ostatecznie dzięki interwencji Urzędu Marszałkowskiego termin likwidacji targowiska wraz z końcem roku został przywrócony.
Większość sprzedawców pozostała do końca. Jak nam wyjaśniali, handlowali w tym miejscu od lat, dlatego też pomimo coraz mniejszej liczby klientów, ciężko było im się rozstawać z tą lokalizacją. Niektórzy przeprowadzili się na pobliski Bazar lub Targ pod Zamkiem, inni postanowili zakończyć działalność. Zgodnie z umową mieli też tydzień, na rozebranie straganów. Dziś po targowisku pozostały jedynie sterty odpadów, które są obecnie sprzątane i wywożone.
Jak wyjaśnia wicemarszałek województwa lubelskiego Piotr Breś, teren ten musi zostać teraz uporządkowany. Plan jest taki, aby stworzyć tam parking, taki sam jaki powstał w miejscu zlikwidowanego niedawno dworca dla busów. Na razie tymczasowo, gdyż nie jest jeszcze znana przyszłość tego terenu. Do końca lutego ma zostać zlikwidowany również dworzec autobusowy. Wówczas zarząd województwa pochyli się nad planami zagospodarowania całego placu.
… lada dzień przyjedzie delegacja z tel-awiw i pokaże akty własności tego terenu
Już jeden budynek zagarnął przy Lubartowskiej
Dwukrotnie . Raz finansowo ,drugi materialnie.
Święte prawo własności chyba na całym świecie obowiązuje ?
Ale tam był syf !!!!
ale bylo tanio 😀
Idź do sklepu i porównaj ceny
Kupowałem tam wiele ubrań które użytkowałem latami. Niektóre identyczne znajdywałem w sklepach galerii handlowych z przeszytą inną metką, choć były identyczne, za to droższe 3-4 razy. Każdy kupuje gdzie chce, są ludzie którzy nie potrzebują asysty upierdliwego ekspedienta, albo wystroju pasującego do danej pory roku, liczy się cena.
znam ceny kupowlaem tam nie raz
To nie zależne od miejsca od ludzi tam przebywających
Tak bywa na każdym prowizorycznym targu, który nie ma infrastruktury zapewnionej przez zarządcę danego terenu.
To prawda
A deweloper już zaciera ręce
Mam nadzieję że sprzątanie nie będzie z podatków które płacę, a osoby sprzedające tam to badziewie tyle lat zostaną obciążone kosztami lub zmuszone do uprzątnięcia tych stert śmieci. W okolicy nie ma zieleni tylko kostka, asfalt brud, syf i bałagan. Nie parking a miejsce zielone z ławeczkami, małym placykiem zabaw, jak zlikwidują dworzec nie będzie miał tam kto parkować, zamiast iść z postępem cofamy się do średniowiecza, kolejny parking? w tym mieście inspiracji już nie ma czym oddychać.
Zapraszam poza granice miasta. Można sobie zasadzić, podlać i obserwować jak rośnie. I nie narzekać biedo.
Osoby które tam sprzedawały płaciły właścicielowi terenu, który nie jest miejski, to nie z twoich podatkow Michale ale właśnie z opłat osób tam pracujących finansowane jest sprzątanie. Parking, o ile powstanie, przyda się do demonstracji partyjnych albo defilad wojskowych zwycięskich armii 🙂 . Tam zieleń nie jest potrzebna, zresztą jest w pobliżu.
Pobliże zamku, MUZEUM NARODOWEGO, wizytówka Lublina. Dobrze, że znika ten bałagan, byle nie zastąpił go kolejny. Może i trochę marudzę, ale …. z Ratusza widać doskonale teren, na którym fajnie prosperowała w szarych czasach kawiarnia Pod Arkadami. Też tymczasowo parking zrobiono…
Kto buduje bloki na tej parceli? Bo to już chyba wiadomo?
@R2d2
> Kto buduje bloki na tej parceli? Bo to już chyba wiadomo?
Pewnie Lalak albo inny znajomy łysego żuczka.
nie pantofelku bo teren nie jest miejski tylko wojewódzki zarzadzany przez pisowców
Przecież to pisowski teren, co ma do tego miasto? Pytaj Stawiarskiego, Bresia i innych takich.
Brawo! W końcu !
Teren potrzebny to i wytłumaczenie się znajdzie. Budy były obskurne ale kupcy nic nie mogli zrobić bez pewności jutra. Budynek dworca był jednak historyczny i trzeba było go zmodernizować a nie wyburzyć aby zrobić parking dla zmydlenia oczu wyborców. Deweloperzy i polityka to złe połączenie bo jedni mają pieniądze a drudzy kieszenie. Dobrze że Zamek postawili wyżej bo też pewnie chętny by się znalazł.
Cóż, pewnie tam już się zakręcili za tematem przedwojenni właściciele tego miejsca… Budować będzie może i polska firma, rękami azjatyckich podwykonawców, ale ważne kto da kasę i spije śmietankę. Gdzie będą później trafiać czynsze za wynajem biur i sklepów, marże za sprzedane „apartamenty”.
Jeszcze te stojące dookola,badziewne bilbordy powinny zniknąć!