Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Przeszli ze Świdnika do Piask szlakiem Józefa Franczaka ps. „Laluś”. To hołd dla ostatniego z Żołnierzy Wyklętych (zdjęcia)

W sobotę odbył się Marsz Szlakiem Józefa Franczaka ps. „Laluś”. Uczestnicy w ten sposób upamiętnili pamięć ostatniego niezłomnego i innych żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

Marsz Szlakiem Józefa Franczaka ps. „Laluś” odbył się już po raz siódmy. Wydarzenie zorganizowano dzień po 59. rocznicy śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych. Wzięło w nim udział blisko sto osób, które pieszo pokonały liczącą 30 km trasę ze Świdnika do Piask. Wyznaczono ją w ten sposób, aby po drodze odwiedzić miejsca związane z życiem Józefa Franczaka, w tym to, w którym zginął podczas urządzonej na niego zasadzki.

Całość rozpoczęła się mszą świętą w intencji Józefa Franczaka „Lalusia” i innych żołnierzy II konspiracji, jaka została odprawiona w kościele NMP Matki Kościoła w Świdniku. Po nabożeństwie wyruszono w trasę, a pierwszym celem był pomnik w Lesie Krępieckim, gdzie złożono kwiaty. Następnie uczestnicy udali się do Majdanu Kozic Górnych, gdzie zapalono znicze. To samo uczyniono przy pomniku w Piaskach. Był też poczęstunek oraz odznaki i medale dla osób, które brały udział w marszu po raz trzeci i piąty.

Józef Franczak był ostatnim Żołnierzem Wyklętym. To on najdłużej walczył z bronią w ręku, przeciwstawiając się przeciwko komunistom. Po zakończeniu II wojny światowej przez osiemnaście lat ukrywał się w rodzinnych stronach. Zginął 21 października 1963 r. kiedy to połączone siły Służby Bezpieczeństwa i Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej urządziły na niego skuteczną zasadzkę. Został zastrzelony, a pozbawione głowy zwłoki wrzucono do zbiorowej mogiły na cmentarzu przy ulicy Unickiej w Lublinie.

W 1983 roku szczątki Józefa Franczaka zostały ekshumowane i przeniesione na piasecki cmentarz. Czaszka „Lalka” została zidentyfikowana dopiero pod koniec stycznia b. roku. Jak się okazało, przez kilkadziesiąt lat była ona eksponatem dydaktycznym dla studentów Akademii Medycznej w Lublinie. 17 marca 2008 prezydent RP Lech Kaczyński nadał pośmiertnie Józefowi Franczakowi Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

(fot. SP Świdnik)

44 komentarze

  1. Twarze większości maszerujących inteligencją nie skażone. Dzisiaj jak im ktoś każe napierd#ć to nie pytając kogo polecenie wypełnią. Każą iść to idą. Smutne to bardzo. Ale ja też uczczę tego bandziora. Postawię mu pomnik jak pójdę usiąść na kibelku.

  2. Oto, jak łatwo manipulować faktami i poczciwymi obywatelami. Wszelkie marsze, rajdy, biegi pod patriotycznym hasłem to ściema dla mediów, i podobny scenariusz imprezy;
    msza albo modły i pokropek, pokonanie trasy, przystanki w miejscach zwiazanych z nazwą imprezy (tamże kwiaty, modły, dzieci ze zniczami czy wieńcami), następnie proste żarcie, ewentualnie konkursy pod patronatem jakiegoś vipa, i powrót. Zdjęcia do popularnych mediów lokalnych, i można by myśleć, że patriotyzm i miłość do ojczyzny czy modnych aktualnie bohaterów kwitnie. No niestety, prawda jest trochę inna. Ludzie chętnie wybierają się na grupowe zorganizowane imprezy, gdzie mozna bezpiecznie i na świeżym powietrzu spędzić aktywnie i przyjemnie czas. Większość ma gdzieś patriotyczne hasło przewodnie imprezy, po prostu pragną aktywnej rozrywki, a innej tego typu nie ma. Gdyby hasłem przewodnim było np. „Marsz szlakiem lubelskiego łosia”, i podobny program, ludzie też by ruszyli w trasę. Nie obrażajmy więc entuzjastów pieszych wycieczek, bo to osoby z pozytywną energią, niekoniecznie czczący narzuconych nam aktualnie „bohaterów”.