Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Przed przejściem dla pieszych kierowca musi mieć „oczy dookoła głowy”

Od 1 czerwca kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych musi zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na przejściu lub na nie wchodzącego. Jest też zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście, w tym zatrzymania pojazdu – informuje Prawo.pl.

52 komentarze

  1. Chulajnogi na chodnikach, motocykle na bus pasach, piesi święte krowy jak w Indiach, a ci co utrzymują w podatkach w paliwie ten bajzel najlepiej niech łażą na piechotę, ale podatki niech dalej płacą.

    • taka to prawda

    • A analfabeci piszą komentarze…
      „chulajnogi” 🙂

    • Pierwszy raz się z Toba zgadzam – wszyscy, którym przepisy się nie podobają: „niech łażą na piechotę”.

    • Dokładnie. Kierowcy to jedyna grupa na która można bezkarnie nakładać nowe obowiązki i obwiniać o całe zło tego świata. Podziękujemy wam za te nowe przepisy przy następnych wyborach.

      • Jeszcze trochę tych szykan, to będą nas prosić, żebyśmy tylko jeździli. Dzisiaj jechałem i tylko 2 samochody spotkałem na swojej drodze. Ten przepis to gwóźdź do trumny. Po pierwszym czerwca można zwijać asfalt. Wstrzymaj się z zakupem – bo będą za darmo auta oddawać.

      • O całe zło… A co jest dobrego w rozjechaniu kogoś na PdP, czy spowodowaniu jednego z 30.000 wypadków każdego roku. 95% z tego to wypadki samochód-samochód, bez udziału innych uczestników.

  2. Kierowca z Bombowca

    Niby ładnie i pięknie, ale czemu nie ma edukacji pieszych w tym zakresie? Powinni od tego zacząć.

    • Edukacja powinna być – wszystkich.

      • I kierowcy odbywają kurs, a piesi? Dlaczego kiedyś w szkole podstawowej odbywały się zajęcia z zasad ruchu drogowego, religia była w kościele, a człowiek potrafił się zachować na drodze? Nie czas najwyższy odwrócić proporcje nauczania? Dołóżmy jeszcze historii, bo za mało „humanistów” kształcimy…

  3. Co za głąby ustalają te przepisy?

    • Cały cywilizowany świat się myli. Kraje w których motoryzacja jest kilka dekad do przodu także są w błędzie. Dobrze, że Lublin112 i na wszelkich stronach „moto” można poznać prawdę.
      Ci ludzie rozjeżdżani na PdP to statyści.

      • Cały cywilizowany świat i kraje w których medycyna jest kilka dekad do ptzodu mówi że dziecko poczęte to nie dziecko tylko zlepek komórek, a cebulaki ciemniaki mówią że to dziecko i należy je chronić.

      • Nie statyści tylko samobójcy bo jak inaczej nazwać kogoś kto wierzy, że pierwszeństwo daje nieśmiertelność. Ja patrzę zawsze w kierunku nadjeżdżających aut. Ulice są dla aut więc wchodząc na „teren” aut mam oczy dokoła głowy, a mój syn to nawet jak miał 6 lat i jechał rowerem to schodził z niego i go przeprowadzał przez ulicę nawet jak ta była wjazdówką na niezabudowaną posesję – czyli droga po np. prawej się urywała i były krzaki.
        W zasadzie to czemu tego samego prawa nie wprowadzić dla maszynistów? Pociągi też mogłyby mocno zwalniać przed przejazdami – przecież hamulce mają, muszą tylko ciut wcześniej zacząć hamować więc czemu nie?

  4. FranekBarmanek

    W Polsce jest 2x wiecej wypadków z pieszymi bo na Zachodzie jest 2x mniej pieszych – większość jeździ samochodami, rowerami czy mertem.

    • W najbardziej cywilizowanych miastach, komunikacja własnym samochodem jest na samym końcu z wszystkich środków transportu.

      • Taa… wierz w bajki dalej. Już widzę jak ludzie z koszami z zakupami o wartości 100 euro pakują się na rower, lub do metra i wracają do swoich domków.

  5. 1. Podstawowym błędem niemal każdego, jest to, że pisze: „oni piesi”, zamiast: „my piesi”.
    2. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się wtargnięcie przed pojazd nieruchomy.
    3. Jak zwykle mowa w nagłówku jest tylko o kierowcach, jakby to byli jedyni kierujący pojazdami, których te przepisy dotyczą. Np. rowerzystów przepisy te dotyczą w takim samym stopniu.

  6. Niech teraz pościnają wszystkie żywopłoty w okolicach przejść. Jak kierowca ma widzieć zbliżającego się pieszego skoro go zasłaniają krzaki, albo w deszczowy listopadowy wieczór, gdy pieszy ubrany jest na czarno i bez odblasków?
    Btw a co jak pieszy idzie chodnikiem wzdłuż przejścia? Skąd wiedzieć czy wejdzie na jezdnię czy nie?

    • „Niech teraz pościnają wszystkie żywopłoty w okolicach przejść. Jak kierowca ma widzieć zbliżającego się pieszego skoro go zasłaniają krzaki” – niektórzy niekiedy nawet pociągu albo autobusu nie są w stanie zauważyć.

      „Albo w deszczowy listopadowy wieczór, gdy pieszy ubrany jest na czarno i bez odblasków?” – Ale znak PdP jest zawsze biały i odblaskowy. Ponadto w przepisach masz obowiązek dostosować prędkość do warunków.

      „Btw a co jak pieszy idzie chodnikiem wzdłuż przejścia? Skąd wiedzieć czy wejdzie na jezdnię czy nie?” – Ja nie mam przeważnie problemów z odczytywaniem intencji innych. Z reguły w takich sytuacjach da się zaobserwować np. zwolnienie kroku, podniesienie głowy, rozglądanie się, zmiana kierunku chodu itp. Jeżeli zaś żaden z takich sygnałów nie jest nadawany – to trzeba założyć najgorsze, więc to, że nieostrożny pieszy może wejść na PdP – chyba nie da się na to nic poradzić.

      • Jeżeli masz wątpliwości: „zatrzymać się” czy „nie zatrzymać się” to lepiej się zatrzymać.
        Jeszcze nadal masz wątpliwości, to odpowiedz sobie na pytanie, gdy tym durnym idącym pieszym jest Twoje dziecko. Co wtedy robisz? Opierasz wszystko na zaufaniu na tym, że na pewno nie wejdzie – bo tak je nauczyłeś? Nauczyłeś je tak samo jak te tysiące dzieci potrącane rokrocznie na PdP.
        Nauczyłeś: ani lepiej, ani gorzej. Nie zakładaj, że Ty, czy Twoje dziecko jesteście jacyś wyjątkowi.

  7. Przepis powinien narzucać odpowiedzialność na obie strony, kierowca ma obowiązek ustąpić, ale pieszy powinien mieć też obowiązek upewnić się że jest przepuszczany.
    Już ja widzę jak nagle od 01.06 wszyscy kierowcy się stosują do przepisu. Do dziś są tacy co nie wiedzą o wprowadzeniu jazdy na suwak.

  8. Zamiast zmieniać durnowate prawo o ruchu drogowym, trzeba budować przejścia pod lub nad jezdnią albo ustawiać sygnalizację…ale kto by to robił, pieniążki się liczą, lepiej kierowców walić po kieszeni. Każde zatrzymanie auta i ruszenie powoduje zwiększone zużycie paliwa oraz więcej smogu, to już się nie liczy. Banda

  9. Franek codziennie jeżdżę i codziennie mam minimum jednego z telefonem przy uchu na przejściu.Albo wchodzi taką Gwiazda(niezależnie od płci i idzie dostojnym powolnym krokiem z wymownym spojrzeniem pogardy, że oto ma pierwszeństwo.No i co jak wśród dziesięciu kierowców jeden będzie np piratem drogowym ,wtedy nic z pierwszeństwa pieszego.Zamiast przejścia, może być zejście niestety.

  10. Najbardziej wymowne w tym wszystkim jest, to, że kilkaset trupów i kilka tysięcy kalek rocznie konfrontujemy z tym, że na ul. Królewskiej trzeba będzie odstać tyle co na 1 fazie świateł dowolnego skrzyżowania.
    A drugim absurdem jest to, że wszystkim „anty” wydaje się, że oni są nieśmiertelni, gdy przechodzą przez jezdnię.