Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

„Proszę, aby od Wigilii Uroczystości Bożego Narodzenia, obowiązujący dotąd limit wiernych został zmniejszony”

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w liście do premiera Mateusza Morawieckiego zaapelował, aby od Wigilii Uroczystości Bożego Narodzenia, obowiązujący dotąd limit wiernych (1 osoba na 15 m2) został zmniejszony do 1 osoby na 7 m2.

43 komentarze

  1. Zmniejszony czy zwiększony – wszystko jedno 😉
    Logicznie: limit wiernych zwiększony natomiast minimalna powierzchnia przypadająca na wiernego – zmniejszona.
    Tak?

    • Limit zmniejszamy bo więcej osób będzie mogła wejść do kościoła. Tak jak niżej pisałem. Mniej osób będzie „zablokowanych” na wejściu. Zmniejszysz limit, czyli zmniejszysz blokadę, czyli na wejściu do kościoła wpuszczą więcej osób.
      Więc zmniejszenie limitu = mniej osób na m2, jak jest kościół 100m2, to przy limicie 1os na 15m2 wejdzie tych osób 6,7. Przy 1os na 7m2 tych osób będzie 14,3. Gdy zejdziemy do 1os na 1m2, to wtedy może wejść 100 osób. Więc im mniejszy limit, tym mniej osób na m2, tym więcej osób w kościele.

      Kasa księżom z tacy pewnie się nie zgadza 😀

    • W taki sposób limit zostanie powiększony, bo przecież 1/7 to ponaddwukrotnie więcej niż 1/15.

  2. Myślałem, że wreszcie jakieś rozsądne myślenie – dla mnie „zmniejszenie limitu” to działanie, by do kościoła mogło wejść mniej osób, a nie więcej. Ale czego wymagać od biskupa. Jego pandemia nie dotyczy…

    • No na logikę jak coś jest limitowane to jest jakby blokowane. Jak zmniejszysz limit, to zmniejszysz blokadę, czyli zwiększysz pozwolenie, bo mniej rzeczy jest zablokowane, a więcej odblokowane. Więc jest dobrze napisane. Zmniejszenie limitu wiernych (zablokowanych wiernych), czyli zwiększenie odblokowanych wiernych -> większa liczba osób w kościele.

      • Odwrotnie. Zmniejszenie limitu to zmniejszenie liczby wiernych, którzy mogą wejść.

        • Każdy chyba wie w jakim kierunku limit ,bez względu na wszystko kasa musi się zgadzać ,ci co mają jeszcze wątpliwości niech sobie wbiją to do głowy.pamiętajcie,
          nikomu na was co chodzi o obcych ludzi nie zależy jeśli nie ma korzyści.

      • Limit to maksymalna liczba/ilość czegoś. Jeśli w przypadku wejść do kościoła limit zmniejszamy, to mniejsza liczba osób jest uprawniona do wejścia.

  3. Taaa . za rok też będą msze.

    U mnie w parafii ksiądz ma zamiar chodzić po kolędzie, mimo iż podany był komunikat że księża chodzić nie będą. Wniosek nasuwa się sam.

  4. Ludzie się prędzej w hipermarketach zarażają jak w kościele… do kościoła można pójść i nawet klamki nie dotkniesz i z nikim kontatku nie będziesz mieć, a w hipermarkecie, a to wózek, a to koszyk, a to warzywa, a to produkty, a to po telefonik do kieszeni, a to przetrzeć nos, znowu produkty i wózek…

    • W hipermarkecie nikt mi przez godzinę nie smarka i nie kaszle za uchem. Co to za porównanie w ogóle?

      • To nie mój problem, że nie potrafisz zwrócić komuś uwagi, albo stanąć w odpowiedniej odległości.

        • To po co idziesz do kościoła na mszę jak stoisz na dworze z dala od charczących meneli?

      • No tak bo w kościele jesteś od górnie chroniony ,i dodatkowo woda święcona.

    • Nawet jeśli sam/sama nie chodzisz do kościoła, to tak z ciekawości włącz sobie w niedzielę transmisję mszy z jakiegoś kościoła.
      Zobacz ile maseczek wisi pod nosem.
      W przeciwieństwie do galerii handlowych nikt nie zrobi takiego „nalotu” jak w ostatnią sobotę i nie zacznie w czasie mszy legitymować i wypisywać mandatów.
      Ale ważny jest jeszcze jeden moment – komunia.
      I zwróć uwagę jak dużo osób (w różnym wieku) przyjmuje komunię bezpośrednio do ust.

  5. Widzieliśmy w toruniu w zeszły weekend że w kościele koronawirusa nie ma.

  6. A siłownie pozamykane (oficjalnie) a są to miejsca gdzie seniorzy nie chadzają…a obiekty sakralne otwarte. Jaka to ochrona osób starszych?

  7. Kasa, kasa, kasa… Drastycznie ubywa wraz z mniejszą liczbą osób w tej instytucji. To jest jedyny powód tego pseudoapelu.

  8. Skoro dzięki obostrzeniom liczba zakażeń się zmniejsza, to logiczne, że należy je utrzymać, a nie rozluźniać. Msze są dostępne on line i w czasie pandemii są przez to bezpieczne. Można też zwiększyć liczbę mszy w ciągu dnia w każdym kościele, co też wpłynie na poprawę bezpieczeństwa.

  9. Biblijny Bóg rozstąpił morze/ocean/jezioro/staw, żeby uratować swoich wyznawców, wzbudzał z martwych zwykłych śmiertelników, a teraz nie może zabezpieczyć współczesnych wyznawców przeciw wirusowi? Dziwne…

    • Może nie chce.

    • Jasny gwint !!!

      A czym sie Ty tak znowu dziwisz Mości Paw. – przecież Bóg jest stworzycielem (po polsku: wynalazcą i producentem) wszystkiego co się rusza i nie rusza, a więc i koronawirusa se wynalazł wziął (z niewielką pomocą Chińczyków).
      Więc jak go już z powodzeniem wprowadził do obrotu, żadne prośby czy nawet modlitwy nie są w stanie odwieść go od zamiaru unicestwienia pewnej założonej przez niego ilości swoich „owieczek”.
      I koniec dyskusji.

  10. Przecież w większości kościołów i tak mają te obostrzenia daleko w tyle . Na mojej wsi gdzie kościół ma wg proboszcza ok 600 m2 ,ostatniej niedzieli stało na parkingi ok 40-50 samochodów. Nie wierzę że każdym z tych samochodów przyjechała jedną osobą ,o tych którzy przyszli pieszo nawet nie wspominam

Z kraju