Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nie posiadał odblasków, szedł nieprawidłową stroną drogi. Zginął na miejscu

Wczoraj po południu w miejscowości Opoka-Kolonia doszło do tragicznego wypadku drogowego. Nie żyje pieszy potrącony przez pojazd osobowy.

34 komentarze

  1. Współczuję kierowcy, że trafiła na takiego bezmyślnego idiotę, przez którego bedzie teraz miała sporo problemów.

  2. teraz kamerka w samochodzie to konieczność dla własnego spokoju

  3. Szkoda kierowcy.

  4. Przez tych kamikadze sam się boję jeździć, żeby przez jakiegoś idiotę nie trafić do pudła

  5. Ciągle takie osoby spotykam i to również w miejscach gdzie po drugiej stronie jezdni jest chodnik. Wczoraj to był szczyt bo starsza kobieta szła jezdnią środkiem pasa którym jechałem, wzdłuż chodnika. Przede mną kierowca ją ominął, ja zwolniłem i stanąłem przed nią, dzięki czemu zeszła na chodnik. Nie chciałem trąbić żeby jej bardziej nie stresować… Być może przyczyną marszu ulicą jest słaby stan chodnika, ale wydaje mi się, że lepiej się pieszemu potknąć dwa razy, niż raz wpaść pod samochód.

    • Ja ostatnio jadąc ok 19 w terenie niezabudowanym, spotkałam matkę z dzieckiem w wózku.Szła ulicą bo nie ma tam pobocza i oczywiście nie miała kamizelki lub choćby latarki. Totalna bezmyślność

  6. No Franiu i Aron ludzie bez Prawa Jazdy dalej, czekamy na wasze fascynujące teorie na temat ” winy kierowcy”.

    • Wina kierującej będzie niewielka, albo nie będzie jej wcale – nie wiem nawet czy to obszar zabudowany, czy nie –
      to ma duże znaczenie.
      Jednak (jakby nie oceniać postawy potrąconego) to jednak ona najechała na „przeszkodę w postaci pieszego” na jezdni. Innym udało się go ominąć. Nawet powyżej piszący napisali, że im się udało ominąć potrącenia tak poruszających się pieszych. Czy to kwestia ostrożności i uwagi na drodze, prawidłowo ustawionych świateł, czy też szczęścia? – tego nie wiem, pewnie raz tak – rak inaczej

      Nie wiem dlaczego mnie zaczepiasz, bo przy takich potrąceniach (poza PdP, teren nieoświetlony, nieprawidłowo poruszający się pieszy czy rowerzysta) bardzo rzadko „czepiam” się kierujących.
      Trudno dopatrywać się tutaj czynu celowego kierującego, a inna sprawa, że trudno uniknąć takiego potrącenia (czasem się da – innym razem nie).

      • Bo zawsze „jeździcie” po kierowcach, sam jeżdżę często poza zabudowanym i niestety muszę też po mieście piszę niestety bo musiałem kupić kamerę . I to mnie uratowało już raz na PdP bo byłaby moja wina, ale wam łatwo oceniać zza ekranu komputera.

        • A po kim mam jeździć? Po staruszce, która jest za stara żeby uciec z PdP i nie zdąży uniknąć potrącenia. Przeważnie osoby starsze są potrącane.
          Kiedy czujesz się pewniej i bezpieczniej na drodze? Gdy poruszasz się jako pieszy/rowerzysta czy w samochodzie? Stawiasz na równi podejście do kwestii bezpieczeństwa bez względu na środek transportu, czy jednak dostrzegasz lekki terror silniejszych wobec słabszych?

          Bardzo powszechna sytuacja: PdP. Kto ma pierwszeństwo. Dlaczego piesi boją się wejść na PdP? Skoro „doskonały/nieomylny” kierowca się zatrzyma, gdy pieszy będzie już na PdP?
          Na jedno potrącenie pieszego – występuje pewnie milion takich sytuacji codziennie. Przepisy obowiązują, czy nie? Czy zasadą ograniczonego zaufania zawsze można tłumaczyć anarchię drogową? Dobrze, że piesi ją stosują, bo inaczej było by 100 trupów codziennie w Lublinie.
          Ale czy groźba potrącenia/obrażeń/śmierci ma dawać pierwszeństwo? Gdzie tak jest? Ciężarówki mają pierwszeństwo przed osobówkami?

          A na tej kamerce ile masz niebezpiecznych sytuacji stworzonym przed kierujących, a ile przez pieszych, czy rowerzystów?
          Rowerzystów jest bardzo mało w ruchu, więc prawie na pewno nie masz – szczególnie o tej porze roku.
          A jeżdżących po chodnikach czy PdP nie nazywam rowerzystami – lecz pedalarzami – bo, to też jest anarchia drogowa w biały dzień.
          Ale kolejne pytanie do Ciebie? Dlaczego ludzie wybierają chodniki i PdP niż prawidłową jazdę po jezdni (bez krawężników)?

      • Franiu zapytam ponownie bo ostatnio mi nie odpisałeś, jaki obowiązek spoczywa na pieszym poruszającym się po jezdni względem nadjeżdżającego auta? Ty tak z tą przeszkodą, a to nie jest tak, że zawsze się uda coś ominąć… I jeśli piesi by się stosowali do przepisów panujących w Polsce to kierowca jadący nawet 200 w terenie zabudowanym by nikogo nie potrącił… I drugie pytanie co to za różnica czy zabudowany czy nie? Dla kierowcy to tylko prędkość, a dla pieszego kamizelka, wszyscy muszą się zachować tak samo…

        • Oczywiście pieszy powinien zejść z jezdni. Ale jeżeli nie zejdzie z jedni (bo np. jest pijany, wydaje mu się, że kierujący go widzi) to kierujący nie jest od tego, żeby wymierzać sprawiedliwość. Jeżeli widzi takiego pieszego, to próbuje go ominąć – jeżeli ma nagranie jako dowód, albo bezstronnych świadków to zgłasza takie wykroczenie.
          Jeżeli się przyzna i zgodzi się na mandat, to sprawa zakończona. Jeżeli nie – to sprawa w sądzie.

          • Franiu, nie powinieneś komentować żadnego artykułu o kierowcach bo wszyscy na 112 już wiedzą że jesteś przetrąconym frustratem o zerowym pojęciu nt. jazdy samochodem i ziejesz jedynie nienawiścia do tych co prawo jazdy mają. Zgłoś się do Jaworowiczowej, może załatwi ci prawko w drodze wyjątku, ale kariery nie wróżymy ci żadnej, bo do tego trzeba nieco więcej intelektu

          • Ale jak pijana menda stoi na jezdni i samochód w taką mendę uderzy to nie znaczy, że kierowca wymierzył sprawiedliwość tylko, że pijak taki los sobie wybrał!! Zachowując się Twoim tokiem myślenia wypadałoby na autostradzie jechać max 50 bo przecież jakiemuś pijakowi mogło wpaść do głowy żeby sobie przeskoczyć przez siatkę i pospacerować po autostradzie… Nie masz pojęcia o jeździe samochodem ani o przepisach, a o realiach życia już nie wspomnę więc daruj sobie na przyszłość te wypociny bo nic nie wnoszą, a tylko się upokarzasz…

          • Oj Franiu ty naprawdę nie masz PJ i nie wiesz jak wygląda ulica z perspektywy kierowcy.

  7. „po co mi odblaski ” kierowca ma światła i ma mnie widzieć …po co mi mózg ,i tak z niego nie korzystam

  8. Województwo Lubelskie

    Będzie mieć magiel o prokuratora prawko zabrane na 3 miesiące a najważniejsze to wszystko zostanie w psychice i a czy dalej będzie jeżdziła to już zależy od niej.

  9. Też chodzę o zmroku poboczem, gdyż nie ma chodnika, ale zawsze mam kamizelkę i latarke a jak jedzie samochód z naprzeciwka to schodze bardziej na pobocze

    • Czyli wg forumowiczów powinieneś umrzeć i… jesteś głupi.
      Bo do poruszania się pieszych drogą – służy pobocze (jeżeli nie ma chodnika). A jeżeli nie ma pobocza – to powinieneś zejść z jedni. Zejście bardziej na pobocze (chodzi Ci o krawędź jedni?) niewiele pod względem odpowiedzialności dale.

      A co jeżeli poruszasz się jezdnią, a obok jest rów, ściana, płot – sytuacja, w której nie da się zejść z jedni?

      Jak zapomnisz kamizeli, a latarka Ci się wyczerpie – to co – napisz i noś przy sobie oświadczenie, o tym, że pozwalasz się przejechać.

Z kraju