Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pomocowy chaos na granicy. Samorządy apelują o rozsądek i przemyślane wsparcie dla uchodźców

Wiele rzeczy przywożonych na granicę, jako wsparcie dla uchodźców, jest tam po prostu niepotrzebnych. Dlatego też samorządy apelują do osób, które organizują akcje pomocowe, aby nie działały na własną rękę.

Z dnia na dzień przybywa akcji oraz zbiórek, których celem jest wsparcie dla obywateli Ukrainy, którzy uciekają z ogarniętego wojną kraju. Niestety część z nich, jak wyjaśniają organizacje pomocowe, nie jest w żaden sposób skoordynowana oraz dostosowana do aktualnych potrzeb. Jak podkreślono, owszem każda tego typu inicjatywa jest obecnie niezwykle ważna, jednak powinna być realizowana w taki sposób, aby naprawdę przynosiło to skutek.

Przygraniczne samorządy apelują już do osób, chcących nieść pomoc, aby robiły to z głową. Na granicę w Dorohusku co chwila podjeżdżają pojazdy z różnymi produktami. Doprowadziło to do sytuacji, że punktu recepcyjny błyskawiczne został zapełniony rzeczami, które niekoniecznie powinny tam trafić. Mowa tu np. o ubraniach, kaszy, makaronach itp, co jest potrzebne, jednak w miejscach, gdzie uchodźcy zostaną zakwaterowani.

– Prosimy o wstrzymanie się z dowozem ubrań i innych rzeczy do naszego punktu. Aktualnie posiadamy bardzo duże zapasy, a niedługo pomoc ta będzie potrzeba w miejscach stałego pobytu uchodźców z Ukrainy. Prosimy także nie przywozić żadnych kasz czy makaronów, czyli żywności, która wymaga przygotowania przed spożyciem – mówi Wójt Gminy Dorohusk Wojciech Sawa.

Osoby, które przekraczają granicę, przede wszystkim potrzebują zaspokoić głód spowodowany niekiedy nawet dwudniowym oczekiwaniem w kolejce na wjazd do Polski. Dlatego też przyjmowana jest jedynie żywność, która jest gotowa od razu do spożycia. Mowa tu m.in. o różnego rodzaju przekąskach, kanapkach itp. Organizowane są także miejsca wydawania ciepłych posiłków. Pozostałe rzeczy będą potrzebne dopiero po zakwaterowaniu uchodźców i to nie na granicy, a w miejscach, gdzie spędzą najbliższy czas.

Kolejna sprawa, na którą zwracana jest uwaga, to osoby, które przyjeżdżają na granicę i oferują transport. Służby graniczne wskazują, że nie będą one wpuszczane gdyż ich obecność jest całkowicie zbędna. Na granicy jest bardzo dużo aut straży pożarnej, która świadczy bezpłatny transport do miejsc zakwaterowania na terenie całego kraju. Mowa tu zarówno o małych pojazdach, busach, jak też nawet autokarach.

– Dziękujemy za ogromną pomoc, ale działania na własną rękę powodują sporo problemów, z którymi dodatkowo musimy sobie radzić – dodają pracownicy punktu recepcyjnego.

Z podobnym problemem zmagają się inne samorządy, na terenie których znajdują się przejścia graniczne. Również w sąsiednim województwie podkarpackim. Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun już w sobotę zaapelował do wszystkich, którzy chcą nieść pomoc, aby wstrzymali się z przywożeniem na granicę jakichkolwiek produktów. Wszystkie magazyny zostały bowiem zapełnione rzeczami, które będą potrzebne niebawem w zupełnie innych miejscach.

– Proszę o uszanowanie zorganizowanej pomocy i nie działanie na własną rękę. Powoduje to więcej problemów, z którymi musimy sobie dodatkowo radzić – mówi Wojciech Bakun.

Na ten ostatni problem zwracają również pełniący służbę na granicy policjanci. Jak tłumaczą, celem ich obecności w tym miejscu jest zapewnienie bezpieczeństwa. Tymczasem wiele osób, które na siłę chcą pomóc, nie zwraca uwagi na panujący ruch pojazdów. Potrafią wchodzić na środek jezdni, biegać między samochodami co sprawia, że dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.

(fot. lublin112)

10 komentarzy

  1. Oddajcie potrzebujacym Polakom!

  2. widziałem ptaka cień

    wiadomo, ameby z mazowsza targały regał i sofę

  3. w co gra fifa ? i w czyjej kieszeni siedzi?

  4. Putin, będziesz wisiał!

    Nareszcie ktoś się opamiętał i próbuje zapanować nad tym chaosem.

  5. A gdzie celebrytki z pizzami z granicy białoruskiej? Lamparcice, Ochochojskie i inni?

    • Pani Joanna Mucha wczoraj osobiście wraz ze świtą własnymi rękami robiła kanapki na granicy, bo jak napisała na twitterze: „Są takie momenty, kiedy kanapka i napój podane zmęczonej podróżą osobie znaczą więcej, niż coś do jedzenia i coś do picia. Znaczą, że witamy ich z otwartymi sercami.”
      Co Pani Mucha miała dokładnie na myśli, nie wiem.

    • A co ty zrobiłaś głupiutka Kasiu dla drugiego człowieka? Szok, że ktoś pisze taki komentarz.

  6. Ostatnimi czasy chlubnie strażnicy ładu i porządku publicznego (policja) chwalą się na wszystkich możliwych portalach ile to komu dowalili, więc może niech tym biegającym niepotrzebnie po przejściu dowalą i się pochwalą.

  7. NIE BAC UJ A PUT INA , BEDZIE WISIAŁ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Z kraju