Pół miliona strat po wczorajszym pożarze koło Lublina. Spłonęły m.in. pojazdy i maszyny (zdjęcia)
21:06 24-08-2023
Trwa ustalanie przyczyn pożaru, jaki wczoraj wieczorem wybuchł w jednym z gospodarstw w Radawcu Małym koło Lublina. Straż pożarna została zaalarmowana płonącym budynku gospodarczym. Jednak ogień bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać i obejmować kolejne zabudowania.
Spłonęła stodoła o konstrukcji murowano-drewnianej wykorzystywana jako wiata garażowa dla sprzętu oraz dwa garaże. W środku znajdowały się m.in. ciągnik rolniczy, koparka, samochód osobowy oraz sprzęt używany w gospodarstwie. Płomienie uszkodziły również budynek gospodarczy.
Wstępne straty oszacowano na 500 tys. złotych. W akcji gaśniczej brało udział kilkanaście zastępów straży pożarnej m.in. z JRG w Bełżycach i Lublinie oraz z jednostek OSP Kozubszczyzna, Konopnica, Tereszyn, Radawiec, Pawlin, Strzeszkowice, Babin i Matczyn. Działania trwały 2,5 godziny.
Wiele ze sprzętu, jaki spłonął, była wykorzystywana przez młodego, początkującego przedsiębiorcę, który wszystko co miał inwestował w maszyny by dalej się rozwijać. Utworzona została ZRZUTKA na odbudowę budynków oraz zakup sprzętu.
zasada – jesli ktos jest wojownikiem dobrym uczynnym człowiekiem dla innych i stanie mu sie krzywda – należy pomóc!!!!!! , jesli prozniakowi stanie sie krzywda cwaniakowi etc . – niekoniecznie
Miastowe chamstwo się wylało.
Nieszczęście stało się niewątpliwie duże. Utworzona została ZRZUTKA na odbudowę budynków oraz zakup sprzętu.
Czyżby pogorzelec był prawdziwym Polakiem, mądrym po szkodzie i tego co miał nie ubezpieczył solidnie ?
Po wymienionych nazwach miejscowości, z których miały dotrzeć tam liczne zastępy straży, naliczyłem 11, choć myślę, że dojechało więcej zastępów.
Wg. artykułu do gaszenia była jedna wiata, dwa garaże i maszyny, które miały prawo się spalić w sytuacji gdzie przybyły tłum strażaków targował się kto ma swojej sikawki użyć (dopuszczam też możliwość losowania).
Koczownik ty albo pojęcia nie masz o systemie dysponowania strażackimi jednostkami albo jesteś glupi gdy się jest pożar w tej czy sąsiedniej wsi miejscowa osp może wyjechać bez dyspozycj dyżurnego psp a gdy się o tym nie ma pojęcia to trzeba nie pisać głupot
Heniu, pamiętaj: „Jak się spotka dwóch głupich, ustąp mu”. Nie zabijaj.
Panie ciec jesteś kolejnym z grupy debil wie wszystko o straży sek w tym że do takiego pożaru dysponuje się duże siły z których część gasi a część robi za cysterny do tego trzyma się jednostki w gotowość wyjazdowej
A nie był ubezpieczony?