Piją i siadają za kierownicę. Plaga nietrzeźwych kierowców
18:05 13-05-2013
Nie pomagają apele policji do kierowców aby nie siadali za kółkiem po wypiciu alkoholu. Niemal codziennie dochodzi do zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierujących.
W ten weekend na drogach regionu doszło do kilku zdarzeń, w których główną rolę na kierownicą odegrali nietrzeźwi kierowcy. Tak aut osobowych jak i jednośladów.
Ponad 2,5 promila alkoholu miał w organizmie 20-letni mieszkaniec gm. Milejów. Mężczyzna w takim stanie wsiadł za kierownicę pojazdu marki Audi. Jego auto zatrzymało się na jednej z posesji w gm. Milejów po tym jak uszkodził ogrodzenie i przejechał obok wykonującego w tym czasie prace ogrodowe właściciela posesji.
Następnego dnia kierująca pojazdem marki Ford w trakcie wykonywania manewru cofania potrąciła nietrzeźwego rowerzystę. Mężczyzna z urazem ręki trafił do szpitala.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 18. Kierujący pojazdem marki Audi po wcześniejszym uszkodzeniu ogrodzenia wjechał na posesję przejeżdżając tuż obok właściciela posesji, który w tym czasie wykonywał prace ogrodowe. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierującego 20-letniego mieszkańca gm. Milejów. Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania pojazdami oraz aktualnej polisy OC.
Do drugiego zdarzenia doszło w miejscowości Brzeziny gm. Puchaczów. Tam został potrącony rowerzysta. Policjanci z łęczyńskiej drogówki ustalili, że 26-letnia mieszkanka Łęcznej wyjeżdżając z posesji pojazdem marki Ford podczas wykonywania manewru cofania potrąciła przejeżdżającego w tym czasie rowerzystę. 36-letni mieszkaniec gm. Puchaczów z urazem ręki został przewieziony do Szpitala do Łęcznej. Ja się okazało mężczyzna podróżował jednośladem mając ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie.
W niedzielę w ciągu kilku godzin na terenie powiatu Lubartowskiego doszło do dwóch groźnych zdarzeń drogowych. W południe w Firleju kierowca mercedesa uderzył w ogrodzenie posesji. Wieczorem w miejscowości Wola Lisowska motorowerzysta wjechał do przydrożnego rowu. W obu przypadkach kierowcy byli kompletnie pijani.
w Firleju na ulicy Cmentarnej, kierujący mercedesem, 45-letni mieszkaniec gminy Ostrówek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył prawą stroną samochodu w ogrodzenie posesji. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd wyleciał z drogi po jej przeciwnej stronie. Dwaj pasażerowie mercedesa w wieku 42 i 17 lat trafili do szpitala. Starszy z mężczyzn doznał złamania nosa, młodszy ogólnych potłuczeń całego ciała. Okazało się, że kierujący mercedesem 45-latek był kompletnie pijany. Badania wykazały, że był pod wpływem 3,9 promila alkoholu. Mężczyzna odpowie za spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do 4,5 roku więzienia.
Natomiast o godzinie 18 w miejscowości Wola Lisowska, kierujący motorowerem 31- letni mieszkaniec gminy Firlej stracił panowanie nad jednośladem i zjechał do przydrożnego rowu. Mimo, że wszystko wyglądało bardzo poważnie, kierującemu nic się nie stało. Badania wykazały, że motorowerzysta był pod wpływem 3,2 promila alkoholu. Za kierowanie motorowerem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej grozi mu teraz do 2 dwóch lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje o rozwagę. Nie siadajmy za kierownicą po wypiciu alkoholu!
(fot. KWP Lublin)
Komentarze wyłączone