Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Piesi w niebezpieczeństwie. Trzy potrącenia na przejściach na terenie Lublina (zdjęcia)

Trzy osoby piesze przetransportowano dzisiaj do szpitali po tym, jak zostały potrącone w trakcie przechodzenia przez jezdnię. Wszystkie zdarzenia miały miejsce na oznakowanych przejściach dla pieszych.

58 komentarzy

  1. Prawda jest taka ze pieszych często nie widać na przejściach gdyż oslepiaja pojazdy z przeciwka po zmroku zwłaszcza w ciemnych ubraniach

  2. Zlikwidować warunkowe zielone strzałki i nie będzie potrąceń.

    • Karać 1000zł mandatami idiotów, którzy zapomnieli, że przed taką strzałką kierujący pojazdem ma obowiązek się zatrzymać.

  3. Piesi w niebezpieczeństwie? To jakiś żart, dziś byłam świadkiem jak jakiś Królewicz o kulach przechodził przez przejście mimo że miał czerwone światło ale co tam przeciez gdyby go samochód potrącił to i tak była by wina kierowcy bo nie zachował ostrożności zbliżając się do przejścia?piesi sami sobie to robią nie mają wyobraźni, jedzie samochód jest slisko ale kij w to trzeba wyjść komuś przed maskę, norma, albo młodzież zamiast popatrzeć co się dzieje na ulicy wzrok w telefonie i idzie na pewniaka ale to kierowca jest zawsze zły, nie odnoszę się do artukulu tylko do nagłówku że piesi są w niebezpieczeństwie, są bo chcą i myślą że mogą wszystko. Ludzie zacznijcie myśleć, nie macie dwóch żyć!

    • Nie, nie byłaby to wina kierowcy. Reszty tego wysrywu mi się nawet nie chce czytać.

      Wracaj do podstawówki na zajęcia z logiki i czytania ze zrozumieniem.

      • Nikt nie kazał ci czytać ani komentować żyjemy w kraju w którym możemy wyrażać swoją opinię i ja to robię,nie ublizam ci więc ty też nie musisz,a prawda jest taka że piesi zachowują się jak święte krowy, nie wrzucam każdego do jednego worka, ale nie tylko kierowca powinien mieć oczy dookoła głowy.

  4. dziś rano w Metowie policja przy PDP stworzyła niebezpieczną sytuację gdyż piesi musieli wychodzić na połowę pasa żeby upewnić się czy nic nie jedzie bo zatrzymane samochody zaslanialy widoczność

  5. Mnie nigdy nie potrącą, bo nie jestem idiotą !

    • Wielu potrąconym, którzy już wąchają kwiatki od spodu też się tak wydawało.
      Nie boisz się o to, że sam możesz kogoś potrącić?

  6. Puki w pustych labach co niektórych pieszych ,nie zaświta „światełko w tunelu ” ,że fakt posiadania pierszeństwa ,nie zwalnia ich z myślenia przy przy przechodzeniu przez przejscie ,to bedą dalej ginąć na przejsciach jak muchy i żadne „przepisy ” tego nie zmienią

    • pieszy (również kierowca) emeryt (w tym 40 lat jako kierowca zawodowy)

      @artur (i wielu innych) oczywiście mając pierwszeństwo (nawet zielone światło) mimo wszystko zwalniasz i upewniasz się czy inny pojazd (może nawet większy) nie zbliża się do skrzyżowania.
      A jeśli takowy się zbliża to oczywiście zatrzymujesz się i czekasz aż i on się zatrzyma.
      Bo przecież „fakt posiadania pierwszeństwa nie zwalnia cię z myślenia”.
      Ale już przed przejściem dla pieszych tego nie robisz bo przecież „jesteś mocniejszy”.
      Za chwilę okaże się, że to piesi są winni kolizjom i wypadkom, o których codziennie czytamy.
      Jazda pod wpływem alkoholu, jazda „pod prąd”, na czerwonym, wymuszanie pierwszeństwa, najechanie na tył innego samochodu… itd…
      O których zdarzeniach czytacie najczęściej?
      I czy czasem sprawcami nie są osoby, które uzyskały właściwe zaświadczenie lekarskie, przeszły kurs oraz zdały egzamin uzyskując tym samym prawo jazdy?
      Skoro winą pieszego jest ciemne ubranie z kapturem i smartfon to co w samochodzie wyprawiają kierowcy wyżej wymienieni?
      Nie korzystają ze smartfonów i głośników (z których muzyka jest słyszalna na drugim skrzyżowaniu)?
      Mają zauważyć pieszego skoro nie widzą innych pojazdów (w tym jadących na sygnale)?
      I do głowy (pełnej bo przecież wg @artur pustki tam mają piesi) nie przyjdzie myśl, że osobą zbliżającą się do przejścia (nie mówię już o osobie na nim będącą) może być dziecko, starzec czy osoba niepełnosprawna (nawet całkowicie niedowidząca).
      Oczywiście kierowca mający wszelkie kursy i uprawnienia ma prawo do „zamyślenia i zagapienia się”.
      A nawet gdy przekracza prędkość (szczególnie w terenie zabudowanym i obok szkoły) to przecież jedzie szybko ale bezpiecznie.
      Tylko bezpiecznie dla kogo?

      Wypadki z udziałem pieszych były, są i będą.
      Czy zmiana przepisów zmieni ich ilość?
      Biorąc pod uwagę ilość przybywających samochodów (oraz kolejnych mistrzów kierownicy) spodziewać się należy przede wszystkim zwiększonej ilości zabranych praw jazdy.
      Dlatego @artur (i wszyscy użytkownicy dróg – piesi, rowerzyści i kierowcy)… zamiast szukania winy i przyczyn u innych zacznijcie od siebie.
      Tak, aby nie było tragedii we własnej i innej rodzinie.
      A tragedią niekoniecznie musi być czyjeś kalectwo lub śmierć (chociaż wiadomo, że to największa tragedia).
      Tragedią rodzinną może być zabranie prawa jazdy, dzięki któremu masz pracę i utrzymujesz rodzinę.
      I do tego nie trzeba wypadku… wystarczy „odpowiednie” przekroczenie prędkości we właściwym miejscu.

      W innym temacie dotyczącym „korków” na ulicach i korzystania z komunikacji miejskiej często czytam komentarze kierowców, którzy muszą z różnych powodów (zarówno rodzinnych jak i służbowych) codziennie korzystać z własnych samochodów.
      Okazuje się, że prawie każdy „musi”… bo dziecko do przedszkola… bo dziecko do szkoły (na uczelnię już nie, bo wtedy przybędzie w mieście kolejny samochód, który miał być zezłomowany w Niemczech).
      Prawie „każdy” ma pracę, która wymaga poruszania się samochodem (niekoniecznie służbowym).
      To teraz taki kierowco wyobraź sobie, jak wyglądałoby twoje życie gdybyś nagle nie miał prawa jazdy na najbliższe trzy miesiące (nie mówiąc o wypadku i dłuższym okresem bez prawa jazdy… a może nawet i bez wolności).

  7. A ja się pytam, gdzieś Franio. Tylko ten ekspert dałby radę tej fali szaleństwa.

    • Gdyby większość komentarzy napisać odwrotnie to byłyby prawdziwe,

      „bo 9 na 10 ciu pieszych nie kieruje samochodem.”
      – 10 na 10 ciu pieszych nie kieruje samochodem, bo podczas poruszania się pieszo są pieszymi. To jest taka sama prawda jak z rowerzystami, którzy rzekomo nie posiadają prawa jazdy.

      „Mnie nigdy nie potrącą, bo nie jestem idiotą !”
      – a nawet jeżeli tak, to nie pochwalisz się tym na forum
      – dopisz, że inne wypadki także ciebie nie spotkają bo nie jesteś idiotą

      „nawet przy przepisowych 50km/h” – wspomniane 50km/h jest to prędkość dopuszczalna. Czyli maksymalna z jaką można się poruszać przy dobrych warunkach. Jeżeli warunki nie są dobre: ciemno, deszcz, ślisko, widoczność przejścia ograniczona to prędkość przepisowa jest niższa niż dopuszczala

      „[wprowadzić] nakaz zatrzymania się pieszego przed przejściem – umożliwi mu to rozeznanie się w sytuacji czy kierowca go widzi, czy może bezpiecznie wejść na pasy nie zmuszając nikogo do gwałtownych reakcji” – na wielu skrzyżowaniach, czy przejazdach kolejowych występuje nakaz zatrzymania. Ilu kierujących się zatrzymuje? Dlaczego „durni” piesi mieliby się zatrzymywać, jeżeli spora część mądrzejszych uczestników ruchu drogowego tego nie robi?

      „Niegdyś w szkołach uczyli zasad bezpieczeństwa pieszego na drodze.” – wypadki na PdP powodowane są wskutek kierujących, więc co z tego, że kierowców w dzieciństwie czegoś nauczono, jeżeli po jakimś czasie od zdania egzaminu na prawo jazdy zapominają oni o przepisach. Wypominanie innym, że nie pamiętają „dobrych rad” (bo to nie są przepisy) z dzieciństwa, podczas gdy przemilcza się zapominanie przepisów z kursu prawa jazdy przez kierujących jest niezrozumiałe.

      „Najlepiej ci co mają w uszach MP3 i inne pierdoły lub w rękach telefony” – jeżeli zakaz używania takich urządzeń by pomógł, może warto rozważyć jego wprowadzenie. Nie powiem, z góry, że nie.
      Jest taki zakaz w odniesieniu do kierujących. I co? Jak on jest respektowany?

      „chodzą jak święte krowy nawet nie patrzą w żadną stronę jak przechodzą przez przejście !!!” – dokładnie. A potem wsiadają do samochód i tak samo jeżdżą. Z dwojga złego wolę to pierwsze. Lekceważenie przepisów przez pieszych nie wyrządza krzywdy innym – jedynie sobie. Z tego powodu także przechodzenie na czerwonym powinno być dozwolone. Jak ktoś chce być potrącony – jego problem. Jak ktoś chce potrącać innych – to już kodeks karny.

      „Kolego mówisz o wojnie kierowca pieszy i kto wygrywa wiadomo.” K-kierowca, P-pieszy, R-rowerzysta
      wojna występuje w następujących relacjach (motocyklistów, hulajnogistów pomijam, bo tych można zaliczyć do: K, P, M):
      K-P, K-R, P-R oraz K-K
      Tych ostatnich jest najwięcej. Tak się składa, że także wypadków oraz ofiar w wypadkach K-K jest najwięcej.

      „Prawda jest taka ze pieszych często nie widać na przejściach gdyż oslepiaja pojazdy z przeciwka po zmroku zwłaszcza w ciemnych ubraniach”
      dlatego znak PdP jest na białej, wyróżniającej się kształtem znaku. Dodatkowo po obu stronach jezdni. Czasami są też dodatkowe specjalne, oznaczenia. Czerwone znaki poziome, jaskrawa obwódka wokół znaku pionowego, migające żółte itp.

  8. Widać, że komentarze piszą kierowcy, w większości nie znający Kodeksu Drogowego. Te potrącenia nie były wynikiem wtargnięcia pieszych na jezdnię, tylko nie ustąpienia pierwszeństwa przez kierujących. Wystarczy przeczytać jakie to były przypadki a nie wypisywać głupoty !
    Zróbmy taki eksperyment: ile samochodów przejedzie nie zatrzymując się przed sygnalizatorem z czerwonym światłem przy warunkowej strzałce w prawo ? Obiecuję Wam że zrobię, wynikiem będzie pewnie 100 mandatów na godzinę !

    • @Prorok… według wielu opiniujących powyżej posiadaczy praw jazdy (nie mylić z kierowcami) największym złem pieszego jest to że… jest pieszym. Najczarniejszy koszmar kierujących, nie licząc pedalarzy…

      I właśnie dlatego mamy to co mamy na drogach. I nie sądzę, aby było lepiej. Zawsze uważałem, że posiadanie PJ zobowiązuje i wyznacza wyższy poziom inteligencji, przewyższający tych biednych dwunożnych wbiegających w kapturach na PdP. Ale już się nie łudzę… Większość z Was jest na najlepszej drodze do znalezienia się w adekwatnej do tematu artykułu sytuacji…

  9. chodzą jak święte krowy nawet nie patrzą w żadną stronę jak przechodzą przez przejście !!!

  10. I po co tu się wszyscy produkują ,ktoś to mądrze napisal Że fakt posiadania pierwszeństwa na przejściu ,nie zwalnia z myślenia przed wejściem na to przejście ,i wszystko na ten temat ,o czym Tu więcej pisać

    • @Jurek i tyle w temacie.
      Jak będziesz kiedyś jechał na zielonym i skasuje cię ciężarówka, której kierowca „nie zauważy” czerwonego to napiszemy, że głąb jesteś.
      Bo przecież pierwszeństwo nie zwalnia z myślenia.
      No chyba, że dla „upłynnienia ruchu” zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem i czekasz aż zatrzymają się również wszystkie nadjeżdżające samochody nie mające pierwszeństwa.
      To właśnie twoje myślenie i tobie podobnych powoduje, że mamy coraz więcej świętych krów (raczej baranów)… ale za kierownicą.