Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Piesi w niebezpieczeństwie. Trzy potrącenia na przejściach na terenie Lublina (zdjęcia)

Trzy osoby piesze przetransportowano dzisiaj do szpitali po tym, jak zostały potrącone w trakcie przechodzenia przez jezdnię. Wszystkie zdarzenia miały miejsce na oznakowanych przejściach dla pieszych.

Do trzech zdarzeń drogowych z udziałem osób pieszych doszło w środę na terenie Lublina. Dwa z nich miały miejsce w ostatnich godzinach. Najpierw około godziny 16:50 kierujący renaultem mężczyzna wyjeżdżając z ul. Spadochroniarzy i skręcając w prawo, potrącił osobę pieszą, która przechodziła po oznakowanym przejściu ze strony prawej na lewą względem kierunku jazdy kierowcy.

Po kilkunastu minutach, gdyż tuż po godzinie 17:00, podobny wypadek miał miejsce na ul. Północnej . W tym przypadku kierująca fiatem starsza kobieta wyjeżdżała z ul. Szeligowskiego i wykonywała manewr skrętu w lewo, w stronę ul. Prusa. Również na oznakowanym przejściu potrąciła osobę pieszą. W obu przypadkach piesi zostali przetransportowani do szpitali.

Do potrącenia osoby pieszej doszło też rano na ul. Unickiej w Lublinie, w rejonie skrzyżowania z ul. Lubartowską. Tutaj w przechodzącą przez jednię osobę wjechał kierowca renaulta. Zdarzenie również zakończyło się pobytem osoby pieszej w szpitalu.

(fot. lublin112)

58 komentarzy

  1. Jakoś nie widzę żadnego BMW..??? Czyżby to same łajzy jeździły po drogach? 🙂

  2. Brawo…mniej praw jazdy to mniej pseudo kierowców na drogach. Zabierać, niech się długo doszkalają zanim komuś znowu krzywdę zrobią.

  3. Najlepiej ci co mają w uszach MP3 i inne pierdoły lub w rękach telefony, jechać na nich bo oni powinni zwrócić uwagę jak przechodzą oraz czy mogą.

  4. w zdarzeniu z czarną meganką pewnie też zdaniem fachowców wlazła święta krowa na przejście. Tylko skoro pieszy miał zielone, a megane skręcało w prawo to nawet sie na strzałce nie zatrzymał. Każdy mądry do czasu

    • Przy wjeździe na skrzyżowanie (na zielonym świetle), zielone nadawane jest także dla pieszych idących równolegle (do naszego wjazdu).
      Jeżeli wjeżdżamy na „strzałce”, czyli na czerwonym, wtedy piesi idący równolegle (do naszego wjazdu) także mają czerwone.
      Tak jest na tradycyjnym skrzyżowaniu (niekierunkowym).

      Swoją droga zielona strzałka to odstępstwo od przepisów, które teraz (przy drogowym zdziczeniu) się absolutnie nie sprawdza. W swoim podstawowym założeniu miła pozwalać na skręt, gdy nie występuje groźba potrącenia, czy kolizji z innym pojazdem.
      Teraz sytuacja wygląda tak, że piesi oczekują na wejście na przejście (przy zielonym), podczas, gdy rozpędzone pojazdy wjeżdżają na PdP przy czerwonym dla pojazdów. Dochodzi wtedy do wymuszeni pierwszeństwa i potrąceń.
      Dzieci w przedszkolu (do czego się często Forum odwołuje) uczy się: czerwone – stój, zielone – idź. Jeżeli na zielonym dla pieszych ktoś przejeżdża to jak ma to małe dziecko pojąć? Kiedy ma przechodzić?

  5. Piesi zapominają o jednej podstawowej sprawie – znacznie mniej widać z samochodu niż z zewnątrz w pozycji stojącej. Nie narzekam na swój wzrok, ale nie znoszę zmierzchu siedząc za kierownicą – nic wtedy nie widać. Wieczorem też – przez chwilę czesto mijając się z autem na moment mało co się widzi. Taki efekt nie występuje z pozycji pieszego. Wieczorem u mnie na osiedlu gdy jestem w niewielkiej odległości od skrzyżowania to pieszych widzę tylko gdy przecinają nogami strumień światła auta stojącego z przeciwnej strony, gdy przechodzę przez to samo miejsce wszystko dobrze widzę i mogę mieć wrażenie że mnie tak samo dobrze widać.

    • Dlatego dobrym rozwiązaniem będzie wprowadzenie obowiązku zatrzymania pojazdu, gdy zbliżamy się do PdP przy którym oczekuje pieszy chcący przejść.
      Jeden kierujący przejedzie, bo nie zauważy, drugi przejedzie, bo mu się spieszy, a jako trzeci będziesz przejeżdżał Ty, ja, czy jeszcze ktoś dla którego zatrzymanie samochodu (czy innego pojazdu) nie stanowi problemu.
      Czwarty, piąty, oraz kolejni, niedowidzący, czy pośpieszni, którzy nie widzą pieszych przejadą przez przejście „wolne od pieszych”.
      Po jakimś czasie pojawi się kolejny pieszy, któremu życzliwy, kulturalny kierowca umożliwi przejście itd.

      • To zależy od natężenia ruchu na ulicy. Ja nie lubię gdy jedzie jedno auto i widząc mnie zaczyna zwalniać by się zatrzymać. Znacznie krócej by trwało gdyby przejechał bez zwalania, niż mam czekać aż on spokojnie wyhamuje (bo przecież do póki nie stanie nie mam pewności czy tylko zwalnia czy chce się zatrzymać). Oczywiście inaczej jest na ruchliwych krajówkach gdzie można w nieskończoność czekać na możliwość przejścia na drugą stroną wioski.
        Mnie nie zbawi gdy mam postać przed przejściem 10-20 sek. Wolę by auta szybciej przejechały niż smrodziły stojąc i ruszając.
        Druga rzecz – gdy miałem do pracy 6km – z Czubów na Zemborzycką, auto (2.0T) wg komputera spalało mi średnio 10.5/100 (z przejazdu dom/praca). Rekord gdy udało mi się przejechać bez ani jednego zatrzymania – 6.5/100, gdy bez korków stawałem prawie wszędzie gdzie były światła czy przejście 13.5/100 – taka ciekawostka.

  6. Niech nasz chory rząd dalej wymyśla popierd…..one przepisy i nabijają puste łby pieszym że śmiało leź nic ci nie grozi.

Z kraju