Środa, 08 maja 202408/05/2024
690 680 960
690 680 960

Nowa trakcja trolejbusowa zmusza kierowców do łamania przepisów? „Wykonawca się pośpieszył z pracami”

Zmiany w organizacji ruchu zostaną niebawem wprowadzone na ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Nie będzie można już zawracać przed skrzyżowaniem. Podobnie pojadą pojazdy komunikacji miejskiej.

Jeden z naszych czytelników zwrócił w ostatnich dniach uwagę na prace związane z przebudową trakcji trolejbusowej na ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Mianowicie od dawna przed skrzyżowaniem, gdzie wjeżdża się w drogę prowadzącą m.in. do Castoramy, funkcjonuje miejsce, w którym kierowcy mogą zawrócić. Dawniej było to dozwolone tylko dla pojazdów komunikacji miejskiej, od pewnego czasu mogą z niego korzystać wszyscy uczestnicy ruchu drogowego.

Trakcja trolejbusowa została jednak niedawno przeniesiona na pobliskie skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Tymczasem znajdujący się tam sygnalizator S-3e zakazuje manewru zawracania. Jak wyjaśniają policjanci, złamanie tego przepisu niesie ze sobą konsekwencje w postaci mandatu w kwocie 250 zł oraz 5 pkt karnych.

Jak jednak ustaliliśmy, kierowcy trolejbusów komunikacji miejskiej nie będą poprzez umiejscowienie trakcji zmuszani do łamania przepisów ruchu drogowego. Okazuje się bowiem, że w tym miejscu wprowadzone zostaną zmiany w stałej organizacji ruchu. Zgodnie z nimi, miejsce do zawracania przed skrzyżowaniem zostanie zlikwidowane a manewr zawracania będzie możliwy wyłącznie na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną.

– Firma odpowiedzialna za zakres robót polegających m.in. na montażu przewodów trakcyjnych wykonała swe roboty wcześniej nim miała to zrobić. Podwykonawca odpowiedzialny za oznakowanie będzie realizował swe roboty w przyszłym tygodniu, od poniedziałku włącznie – wyjaśniał nam Karol Kieliszek z Urzędu Miasta Lublin.

Jak dodaje Weronika Opasiak z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie, na tej trasie kursują trolejbusy wyposażone w alternatywne źródła zasilania więc nie ma problemu z zawracaniem w dotychczasowym miejscu do czasu zmiany oznakowania.

(fot. lublin112)

20 komentarzy

  1. Pani rzecznik, a po co w tych okolicach dość często kręci się nadzór ruchu mpk? Czy czasami nie po to żeby sprawdzać którzy kierowcy jeżdżą na alternatywnym napędzie pomimo tego że jest sieć? Jak to jest? A później cyk-raporcik i premii nie ma, no bo przecież pan prezes jedną ręką premie daje kierowcom a dwiema zabiera, żeby było na super nowe autobusy prosto z Warszawy.

  2. Nie rozumiem dlaczego psują coś co było dobre i działało tyle lat, korzystało z tego bardzo dużo ludzi, zablokują skrzyżowanie

  3. Miasto inspiracji Lublin …. w Kielcach na każdej drodze przed skrzyżowaniem jest możliwość nawrotki , nie trzeba objeżdżać skrzyżowania i nie ma korków .

  4. Czy rzeczywiście jakiś szkodnik za przyzwoleniem Prezunia musi wszystko robić na złość mieszkańcom Lublina. Czy oni nigdy się nie obudzą że w końcu ktoś się zdenerwuje na wiadukty wykonane a nie odebrane, trasy wykonane a nieprzejezdne, buspasy nie używane a blokujące ruch w mieście. Czy oni nie boją się już niczego włączając gniew swoich wyborców. Wypadki nie dzieją się na zawracaniu a na zakorkowanym skrzyżowaniu wcześniej które będzie jeszcze bardziej zakorkowane przez pseudo decyzje pseudo urzędników udających pseudo fachowców..

  5. Po co likwidować bardzo dobre rozwiązanie? Po to, żeby stać w korku i spalać paliwo