Czemu takie zdziwienie? U. Willowa to okolice poligonu. Teren migracji dzików. Wszak spacerowali u siebie. To mieszkańcy są intruzami.
LU
Dokładnie, nikogo nie zaczepiają idą sobie i wielkie halo, odpiii się od tych dzików. Wszystko by wytłukli. Nie słychać jakoś od paru lat jak są w okolicy dziki, żeby komuś krzywdę zrobiły na Botaniku, co najwyżej trawnik z bobrują i tyle. Chodzą po okolicznych polach a jak się znudzą wyłażą na ulicę zazwyczaj w nocy trzeba nie zap. samochodem po Willowej i Poligonowej i nikomu nic się nie stanie.
Bławat
To była manifestacja przeciwko ASF.
Marin
Lublin miasto świń
Kuba
Smacznie wyglądają… Pojadlbym takiej dziczyzny…
LU
Fuj, aż mnie zemdliło na sama myśl.
Agnieszka
Powinni coś z tym zrobić.. Bo jeszcze tak jak ja mieszkam na obrzeżach to bardzo mnie to nie dziwi jak koło posesji się kręcą, dlatego mam też woreczki kunagone rozłożone, żeby je odstraszać. Wolę żeby się nie zbliżały do podwórka.
Jaka ulica takie towarzystwo.
POszło w miasto zobaczyć jak ludzie żyją
Lublin to jednak wiocha…
No to nie ma sposobu aby się ich pozbyć z miasta?
Wystarczy postawić znak z przekreślonym dzikiem.
TRAFI SIĘ Z ASF JAKI , TO SIĘ POZBĘDZIE…
…na Lubartowskiej w dzień chodzą
Czemu takie zdziwienie? U. Willowa to okolice poligonu. Teren migracji dzików. Wszak spacerowali u siebie. To mieszkańcy są intruzami.
Dokładnie, nikogo nie zaczepiają idą sobie i wielkie halo, odpiii się od tych dzików. Wszystko by wytłukli. Nie słychać jakoś od paru lat jak są w okolicy dziki, żeby komuś krzywdę zrobiły na Botaniku, co najwyżej trawnik z bobrują i tyle. Chodzą po okolicznych polach a jak się znudzą wyłażą na ulicę zazwyczaj w nocy trzeba nie zap. samochodem po Willowej i Poligonowej i nikomu nic się nie stanie.
To była manifestacja przeciwko ASF.
Lublin miasto świń
Smacznie wyglądają… Pojadlbym takiej dziczyzny…
Fuj, aż mnie zemdliło na sama myśl.
Powinni coś z tym zrobić.. Bo jeszcze tak jak ja mieszkam na obrzeżach to bardzo mnie to nie dziwi jak koło posesji się kręcą, dlatego mam też woreczki kunagone rozłożone, żeby je odstraszać. Wolę żeby się nie zbliżały do podwórka.