Na terenie gminy Drelów w powiecie bialskim dokonano kolejnego, bardzo cennego odkrycia archeologicznego. Jeden z mieszkańców znalazł w lesie monety z II lub III wieku.
Tera dostanie 6 lat w zawiasach bo nie byl roztargniony jak chowal monety do kiermany
dobry katolik
Chylę czoło przed znalazcą monet. Prawdziwa inteligencja polega na tym co ty możesz zrobić dla swojego narodu a nie dla siebie. 99% osób w tym kraju dba w większości o własny interes a nie o interes całości narodu i dlatego mamy to co mamy czyli nic nie mamy.
aio
Ty tak serio?
Paw.
Szkoda,że nie ty.
Ciuralla
Komunistyczne myślenie.
hejo
komunistyczne myślenie to wszystko wspólne, czyli niczyje
pipi
max 2 lata w zawiasach, więdej się nie da w PL.
CCC
„Dwa lata temu amatorski poszukiwacz skarbów natrafił na XIX-wieczny dzwon. Znalezisko przekazał miejscowemu proboszczowi. ” Tyle mi wystarczyło dalej nie czytam ha ha
Got Owy
Ależ Szanowny CCC – za czasów kiedy jeszcze nie wynaleziono wojewódzkich Konserwatorów Zabytków, nie kto inny tylko proboszczowie zajmowali się przyjmowaniem darów od Narodu.
Ten co „znajszedł” ten dzwon pewnie sam takim dzwonem był, że nawet nie słyszał o Wysokim Urzędzie Konserwacji zabytków (i dzwonów).
nataliem
tak, 2 lata temu nasz naród był tak ociemniały, że jeszcze chodził do proboszcza
Emi
Lol a ty co byś zrobił z kilkutonowym metalowym dzwonem? Na złom oddał?
Tylko obywatel
Zgodnie z prawem nalezało by powiadomić naszą „święcona” policję, proboszczowi by sie nie dostało, tak zaraz i natchmiast.
jjjj
Monety leżały na śniegu? Słyszałem, że używanie wykrywacza metali jest zabronione.
fff
Pokaż gdzie tak jest napisane
Teodor
Ta, nie wierze aby bez wykrywacza znalazł te monety, leżały na wierzchu prawie 2000 lat ha ha ha. Po prostu boj się przyznac że ma wykrywkę, przez chore przepisy wymyślone przez konserwatorów zabytków. Nikt mu takich monet nie kupi to zgłosił. Popieram poszukiwaczy amatorów z wykrywaczem ale tylko pasjonatów anie złomiarzy.
Swawolnik nikczemny
Typowo polskie domniemania: a leżałyy na śniegu…a nie 2, lecz 3 centymetry pod sniegiem… a bez wykrywacza… a połowę oddał, a połowę ukradł…
A jakby, agentka towarzyska, ukradł te połowę to „ch” was to obchodzi, ćwoki.
Znalazł, jego szczęście.
O jakiejś odrobinie okazanej wdzięczności dla znalazcy to nawet autor (ka) nie wspomniał (ła) w swoim wypracowaniu.
Ooo
Zamknij mordę wąski
Brawo ja
A co masz do zlomiarzy?
Pewnie nie pamiętasz jak wyglądały nasze lasy kilka lat temu.
Zbierają nawet puszki po piwie..
Polska siedzi mentalnie głęboko w komunie, masz ziemie a nie masz nic bo co w ziemi nie jest twoje.
Nawet gdyby pójść na koniec tęczy i znaleźć gar złota to również nie będzie twym bo wg ustawy trzeba go oddać ?
Taki tam
I dlatego przemyt kwitnie skarbów i pamiątek na zachód. Jak znalazłeś złoto lub srebro to przetop lub wywieź a jak nie wybuchy to zakop z powrotem.
Załamany
Plemiona Gojów tak to prawda były już wtedy i wtedy też Goje jak coś znaleźli to pewnie musieli oddać.
?
A jakże musieli .Mi dali na przechowanie . Trzymam w kopcu termitów i się ciesze że mam.
Miły
Niby srebro ale nadaje się tylko do wózka do Biedronki
aio
Oj chyba taka monetka jest dużo więcej warta niż złotówka do wózka.
Ja obca krajowca być, ale wiedzieć, że w Polska...
Ten kto wypocił ten artykuł nawet jednym słowem nie pierdnął o chociazby odrobinie wdzięczności okazanej temuż dobremu człowiekowi, który w tak ciężkich warunkach zimowych udał sie na ten lesny spacer i sikając w śnieg, odkrył istny skarb.
eSTe
Podróżowali przez te ziemie Rzymianie, tak samo jak inni mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego w drodze po jantar. Zamieszkiwały tu dziesiątki plemion nie wiadomo skąd i po co, jakichś Lugiów czy innych. Ale to nic, teza została zapisana i przyklepana. Leżało w ziemi, więc musi być gockie, żeby tylko do aktualnie prowadzonych badań pasowało. Przewód kariery sam się nie pociągnie.
Paweł
Wszystko OK, ale wytłumaczcie mi, jak to możliwe, że monety (w gruncie rzeczy niewielkich rozmiarów) sprzed kilkunastu wieków leżały ot tak sobie na wierzchu. Przecież to wydaje się fizycznie wręcz niemożliwe. Gdyby wszystko tak „grawitowało do góry”, to archeolodzy nie musieliby się grzebać w wykopach, a chodziliby na spacery i na łapu capu czerpaliby całe garście skarbów z runa leśnego.
Morderca psow
Kamienie same wychodzą do góry czemu i nie monety
wujek Kleofas
Czytaj uważnie. Monety leżały pod krzaczkiem, a nie na widoku. Kiedy ostatni raz zaglądnąłeś pod krzaczek, no kiedy?
Tera dostanie 6 lat w zawiasach bo nie byl roztargniony jak chowal monety do kiermany
Chylę czoło przed znalazcą monet. Prawdziwa inteligencja polega na tym co ty możesz zrobić dla swojego narodu a nie dla siebie. 99% osób w tym kraju dba w większości o własny interes a nie o interes całości narodu i dlatego mamy to co mamy czyli nic nie mamy.
Ty tak serio?
Szkoda,że nie ty.
Komunistyczne myślenie.
komunistyczne myślenie to wszystko wspólne, czyli niczyje
max 2 lata w zawiasach, więdej się nie da w PL.
„Dwa lata temu amatorski poszukiwacz skarbów natrafił na XIX-wieczny dzwon. Znalezisko przekazał miejscowemu proboszczowi. ” Tyle mi wystarczyło dalej nie czytam ha ha
Ależ Szanowny CCC – za czasów kiedy jeszcze nie wynaleziono wojewódzkich Konserwatorów Zabytków, nie kto inny tylko proboszczowie zajmowali się przyjmowaniem darów od Narodu.
Ten co „znajszedł” ten dzwon pewnie sam takim dzwonem był, że nawet nie słyszał o Wysokim Urzędzie Konserwacji zabytków (i dzwonów).
tak, 2 lata temu nasz naród był tak ociemniały, że jeszcze chodził do proboszcza
Lol a ty co byś zrobił z kilkutonowym metalowym dzwonem? Na złom oddał?
Zgodnie z prawem nalezało by powiadomić naszą „święcona” policję, proboszczowi by sie nie dostało, tak zaraz i natchmiast.
Monety leżały na śniegu? Słyszałem, że używanie wykrywacza metali jest zabronione.
Pokaż gdzie tak jest napisane
Ta, nie wierze aby bez wykrywacza znalazł te monety, leżały na wierzchu prawie 2000 lat ha ha ha. Po prostu boj się przyznac że ma wykrywkę, przez chore przepisy wymyślone przez konserwatorów zabytków. Nikt mu takich monet nie kupi to zgłosił. Popieram poszukiwaczy amatorów z wykrywaczem ale tylko pasjonatów anie złomiarzy.
Typowo polskie domniemania: a leżałyy na śniegu…a nie 2, lecz 3 centymetry pod sniegiem… a bez wykrywacza… a połowę oddał, a połowę ukradł…
A jakby, agentka towarzyska, ukradł te połowę to „ch” was to obchodzi, ćwoki.
Znalazł, jego szczęście.
O jakiejś odrobinie okazanej wdzięczności dla znalazcy to nawet autor (ka) nie wspomniał (ła) w swoim wypracowaniu.
Zamknij mordę wąski
A co masz do zlomiarzy?
Pewnie nie pamiętasz jak wyglądały nasze lasy kilka lat temu.
Zbierają nawet puszki po piwie..
Polska siedzi mentalnie głęboko w komunie, masz ziemie a nie masz nic bo co w ziemi nie jest twoje.
Nawet gdyby pójść na koniec tęczy i znaleźć gar złota to również nie będzie twym bo wg ustawy trzeba go oddać ?
I dlatego przemyt kwitnie skarbów i pamiątek na zachód. Jak znalazłeś złoto lub srebro to przetop lub wywieź a jak nie wybuchy to zakop z powrotem.
Plemiona Gojów tak to prawda były już wtedy i wtedy też Goje jak coś znaleźli to pewnie musieli oddać.
A jakże musieli .Mi dali na przechowanie . Trzymam w kopcu termitów i się ciesze że mam.
Niby srebro ale nadaje się tylko do wózka do Biedronki
Oj chyba taka monetka jest dużo więcej warta niż złotówka do wózka.
Ten kto wypocił ten artykuł nawet jednym słowem nie pierdnął o chociazby odrobinie wdzięczności okazanej temuż dobremu człowiekowi, który w tak ciężkich warunkach zimowych udał sie na ten lesny spacer i sikając w śnieg, odkrył istny skarb.
Podróżowali przez te ziemie Rzymianie, tak samo jak inni mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego w drodze po jantar. Zamieszkiwały tu dziesiątki plemion nie wiadomo skąd i po co, jakichś Lugiów czy innych. Ale to nic, teza została zapisana i przyklepana. Leżało w ziemi, więc musi być gockie, żeby tylko do aktualnie prowadzonych badań pasowało. Przewód kariery sam się nie pociągnie.
Wszystko OK, ale wytłumaczcie mi, jak to możliwe, że monety (w gruncie rzeczy niewielkich rozmiarów) sprzed kilkunastu wieków leżały ot tak sobie na wierzchu. Przecież to wydaje się fizycznie wręcz niemożliwe. Gdyby wszystko tak „grawitowało do góry”, to archeolodzy nie musieliby się grzebać w wykopach, a chodziliby na spacery i na łapu capu czerpaliby całe garście skarbów z runa leśnego.
Kamienie same wychodzą do góry czemu i nie monety
Czytaj uważnie. Monety leżały pod krzaczkiem, a nie na widoku. Kiedy ostatni raz zaglądnąłeś pod krzaczek, no kiedy?
Ja w zeszłym tygodniu, i monet nie było.