Niestety ale najbardziej bzdurne tłumaczenia (szczególnie podczas wymuszeń pierwszeństwa przejazdu) słyszałem od kobiet. Co przerażające – nawet w najbardziej oczywistych sprawach – nie widziały swojej winy, np.:
1. Wyjechanie na krajówkę z parkingu, dzień, piękna pogoda – bezpośrednio przed maskę, droga widoczna w obie strony po około 200-300 m: „pana wina bo na pewno za szybko pan jechał (było w okolicy 45 km/h) i to pan musi uważać na wyjeżdżających…” Wyhamować się udało, ale z takim nastawieniem kwestia czasu kiedy ta pani zrobi sobie albo komuś poważną krzywdę.
2. Na parkingu, dzień, piękna pogoda. Cofanie z prostopadłego miejsca, 3 m za nią stał za nią inny pojazd, doskonale widoczny gdy wsiadała do swojego pojazdu. Łup w okolice tylnego nadkola. Pretensje do wszystkich wokoło – do kierowcy karetki, która stała 9-10m od niej (udzielanie pomocy) i to nie na linii cofania, zarzut ponoszenia winy wobec nieobecnego kierowcy zaparkowanego auta – bo on tam nie powinien go parkować (mógł – na kostkowanej uliczce jest zakaz postoju pow. 5 minut). „Jego wina” oraz „nic się nie stało” odjechała pomimo sugestii aby pozostawiał za wycieraczką kartkę z numerem telefonu, ponieważ było słychać bardzo głośny huk odkształcających się plastikowych zderzaków. „Głucha” odjechała.
3. Poprzedzające auto mocno zwalnia (ale bez gwałtownego hamowania), jadąca bezpośrednio za nim (ponad dopuszczalną prędkość) młoda kobieta ma spore problemy z zatrzymaniem – wykrzykuje do kierowcy „co wyprawiasz, nie można tak się zatrzymywać, mogłam Cię uderzyć” mruczy coś pod nosem o idiotach…
gosc
Babka wyglądała jakby żywcem wyjęta z koła gospodyń wiejskich więc nic nadzwyczajnego. Raczej patrzyła czy kury nie rozjedzie, a nie gapiła się na samochody co z nich żaden pożytek bo nie znoszą jajek.
sebix w BMW-io
do kierującej Dziuni, czy już laikują na pejsie? ile jest wejść?
stefan
i podobno w Polsce egzaminy na prawo jazdy sa zbyt trudne, za mało kursantów zdaje – jak widac po tym przykładzie chyba zbyt łatwe, a ta pani raczej powinna przejść intensywne doszkalanie zanim następnym razem usiądzie za kierownicę
Ona
Skąd biorą się ludzie którzy nigdy nie są winni?? Co mają w głowach? Jak to nazwać? Nie zrozumiem nigdy.
twix
Nazwy własne piszemy wielką literą! Skoda, Mercedes, Iveco!
redakcja
I kolejna osoba, której nie chce się sprawdzić zasad pisowni marek pojazdów…Dwa kliknięcia w Google. Czy naprawdę musimy od 6 lat pisać każdemu z osobna te zasady?
Kierowczyni z dobrej zmiany?
Niestety ale najbardziej bzdurne tłumaczenia (szczególnie podczas wymuszeń pierwszeństwa przejazdu) słyszałem od kobiet. Co przerażające – nawet w najbardziej oczywistych sprawach – nie widziały swojej winy, np.:
1. Wyjechanie na krajówkę z parkingu, dzień, piękna pogoda – bezpośrednio przed maskę, droga widoczna w obie strony po około 200-300 m: „pana wina bo na pewno za szybko pan jechał (było w okolicy 45 km/h) i to pan musi uważać na wyjeżdżających…” Wyhamować się udało, ale z takim nastawieniem kwestia czasu kiedy ta pani zrobi sobie albo komuś poważną krzywdę.
2. Na parkingu, dzień, piękna pogoda. Cofanie z prostopadłego miejsca, 3 m za nią stał za nią inny pojazd, doskonale widoczny gdy wsiadała do swojego pojazdu. Łup w okolice tylnego nadkola. Pretensje do wszystkich wokoło – do kierowcy karetki, która stała 9-10m od niej (udzielanie pomocy) i to nie na linii cofania, zarzut ponoszenia winy wobec nieobecnego kierowcy zaparkowanego auta – bo on tam nie powinien go parkować (mógł – na kostkowanej uliczce jest zakaz postoju pow. 5 minut). „Jego wina” oraz „nic się nie stało” odjechała pomimo sugestii aby pozostawiał za wycieraczką kartkę z numerem telefonu, ponieważ było słychać bardzo głośny huk odkształcających się plastikowych zderzaków. „Głucha” odjechała.
3. Poprzedzające auto mocno zwalnia (ale bez gwałtownego hamowania), jadąca bezpośrednio za nim (ponad dopuszczalną prędkość) młoda kobieta ma spore problemy z zatrzymaniem – wykrzykuje do kierowcy „co wyprawiasz, nie można tak się zatrzymywać, mogłam Cię uderzyć” mruczy coś pod nosem o idiotach…
Babka wyglądała jakby żywcem wyjęta z koła gospodyń wiejskich więc nic nadzwyczajnego. Raczej patrzyła czy kury nie rozjedzie, a nie gapiła się na samochody co z nich żaden pożytek bo nie znoszą jajek.
do kierującej Dziuni, czy już laikują na pejsie? ile jest wejść?
i podobno w Polsce egzaminy na prawo jazdy sa zbyt trudne, za mało kursantów zdaje – jak widac po tym przykładzie chyba zbyt łatwe, a ta pani raczej powinna przejść intensywne doszkalanie zanim następnym razem usiądzie za kierownicę
Skąd biorą się ludzie którzy nigdy nie są winni?? Co mają w głowach? Jak to nazwać? Nie zrozumiem nigdy.
Nazwy własne piszemy wielką literą! Skoda, Mercedes, Iveco!
I kolejna osoba, której nie chce się sprawdzić zasad pisowni marek pojazdów…Dwa kliknięcia w Google. Czy naprawdę musimy od 6 lat pisać każdemu z osobna te zasady?
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=285:pisownia-marek-samochodow&catid=44&Itemid=145
Kierowca dostawczaka ma szczęście, że to nie była kolumna Beaty Szydło XD
No co za bezczelność! Kierowca Iveco powinien odpowiedzieć za to! Przecież wszyscy wiedzą, że kobiety mają pierwszeństwo! #pdk
ZAUWAZYŁEM ZE KOBIETY TO KIEPSKIE SĄ W KIEROWANIU AUT MAJĄ POWOLNE RUCHY TAKIE ANEMICZNE A TRZEBA JEZDZIĆ AUTEM DYNAMICZNIE I BEZPIECZNIE
Ale nie wydzieraj się tak. Nie ma powodu.