Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nauczyciele siedzą w domach, a pracownicy żłobków muszą przychodzić do pracy. „Pilnujemy pustych ścian”

Kiedy nauczyciele po zamknięciu szkół przebywają w domach, zupełnie inaczej wygląda sprawa z pracownikami żłobków. Jak wyjaśniają, przychodzą do pracy i siedzą patrząc się na puste ściany.

50 komentarzy

  1. Hahaha zdesperowani rodzice, mają dosyć nauczania swoich wyjątkowo inteligentnych dzieci, robią wjazdy na nauczycieli. To teraz niech sobie pomyślą o takich inteligentach razy 25 . Wspaniałe przysłowie: obyś uczył dzieci swoje… hahahaha

  2. Bzdura.. przed ministerialnym zamknieciem wszystkich placowek szkolno-wychowawczych w miescie Lublin pierwszy prezydent Żuk wydal zarzadzenie zamkniecia ww. placowek (w tym zlobkow) ..jesli w tym Zespole Miejskim Żłobków ktos nie potrafi wydac stosownej decyzji w oparciu o odgorna decyzje prezydenta miasta to gratuluje i radze nie lamentowac i nie wyplakiwac bzdur do mediow.. a jesli dobrze sie orientuje to nadal przedszkola i zlobki podlegaja pod Ministerstwo Zdrowia (tu sie nic nie zmieniło) ..brak rzetelności w pisaniu artykulu)

  3. Zawsze można wziąć np. 2 tygodnie urlopu bezpłatnego i pójść popracować gdzieś indziej.

  4. Rozumiem, że nauczyciele i uczniowe muszą funkcjonować w tych warunkach związanych z zamknięciem placówek oświatowych. Ale czy nauczyciele muszą być aż tak nadaaktywni, jak koronawirus we Włoszech??? Dziecko codziennie ma zadawane ( 5 klasa) po 20 zadań z matmy do tego wypracowania z polskiego, z angielskiego, biologia itd- dany temat prawie z każdego przedmiotu należy opracować wg poleceń w podręczniki, ćwiczeniu, na platformie WSIP oraz e podręczniku…. Przynajmniej mogliby to bardziej ujednolicić… Dodam,że w czasach „pokoju” nie było takich „bombardowań” zadaniami domowymi…. nawet ksiądz i pan od w-f zadają prace ….

  5. Mieszkaniec Nowego Sacza

    Cieszcie się ponieważ w dyrekcja żłobka miejskiego w Nowym Saczu wysłała pracowników na przymusowy urlop CO JEST NIEZGODNE z PRAWEM. Pracownicy dzwoniąc do Państwowej Inspekcji Pracy w Nowym Saczu usłyszeli że się „takimi” sprawami nią zajmują i odesłali do PIPu w Krakowie. Pan prezydent na forum online zignorował kompletnie pytanie na temat. Jeżeli macie jakieś sugestie co w tej sytuacji to proszę o odpowiedź.

Z kraju