Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Mężczyzna stracił przytomność. Przyczyną był znajdujący się w łazience piecyk

Kolejna osoba zatruła się tlenkiem węgla. Nieprzytomnego mężczyznę przetransportowano do szpitala.

Do zdarzenia doszło w niedzielę przy ul. Piaskowej w Kraśniku. Po godzinie 14 służby ratunkowe zostały powiadomione, że mężczyzna stracił przytomność. Po przyjeździe na miejsce strażaków, urządzenie w które są wyposażeni, wykazało obecność tlenku węgla.

Poszkodowanego przekazano ratownikom medycznym. Ci po udzieleniu mu pierwszej pomocy, przetransportowali go do szpitala. Jak wstępnie ustalono, tlenek węgla wydostawał się najprawdopodobniej w zamontowanego w łazience piecyka gazowego, służącego do ogrzewania wody.

Mieszkanie zostało przewietrzone. Domownikom zakazano dalszego używania piecyka, zanim nie zostanie on sprawdzony przez fachowców.

61

62

63

(fot. Kraśnickie Ratownictwo)
2018-02-25 18:21:30

14 komentarzy

  1. Taki czujnik tlenku wegla kosztuje z 50 zeta, ale oczywiscie dominuje myslenie: a po co mi to…

  2. Piecyk to jest sprawny …tylko wentylacji brak ,bo tradycyjnie kratki wentylkacyjne pozatykane bo „ciągnie ” .Odpalony w takim malym i szczelnym pomieszczeniu piecyk gazowy momentalnie zużyje caly tlen i tragedia gotowa

    • Tysiące osób ma piecyki w łazienkach i nic. więc ten tytuł „Przyczyną był znajdujący się w łazience piecyk „, jest kłamstwem.

  3. Brawo,świetny artykuł (oczywiście pod względem merytorycznym),bo samo zdarzenie mogło okazać się tragiczne w skutkach.Wielkie uznanie dla redaktora za to,że wymienił wszystkie służby biorące udział w akcji ratunkowej.Tak na marginesie,fajnie byłoby gdyby w okresie zimowym wszystkie media przypominałyby obywatelom o wyposażeniu swoich mieszkań w czujniki tlenku węgla(przypominać,aż do obrzydzenia),ponieważ,żaden z ludzkich zmysłów nie jest w stanie wykryć jego obecności,dlatego też dochodzi do tragedii najczęściej podczas kąpieli,ponieważ piecyki gazowe najczęściej znajdują się w łazienkach i w wyniku zatrucia CO dochodzi do utonięcia w wannie.W takich sytuacjach,gdzie dochodzi jeszcze czas,zanim taką osobę ktoś znajdzie w wodzie,oraz czas dojazdu zespołów ratunkowych,ratownicy niewiele już mogą zrobić.Życie ludzkie jest o wiele więcej warte jak 50-100zł,które kosztuje dobry czujnik CO.

  4. Ja ze swoim dosłownie walke stoczyłam. Bo czujnik czadu niepotrzebny.Więc sama kupiłam i sama do ściany przybiłam. Inwestycja udana. Sto zł a ile spokoju.

    • I TO JEST POSTAWA,GODNA NAŚLADOWANIA! Nie patrzmy i nie słuchajmy co inni mówią i robią,sami musimy zadbać o zdrowie i życie nas i członków naszych rodzin,nikt nam w tym nie pomoże,a najlepszą walką z zagrożeniami jest zapobieganie zagrożeniom.

    • Sprawdzasz codziennie czy bateria nie siadła? To tylko pomocnik i nie zastąpi wentylacji.

  5. A na szpinalskiego 6 piecyki też w łazienkach,ale wiessmana z zamkniętąkomorą spalania więc są bezpieczne. Problem jest z ciągiem wstecznym wentylacji. Tlenek węgla z dachu zaciąga do domu wentylacją, bo jest cofka. Czujnik zamontowany w łazience uruchamia się przynajmniej 3 razy w tygodniu. Był kominiaż, zalecił wydłużenie kominów od piecy na dachu do wysokości minimum dwóch metrów. Polecił też montaż turbowentu na kominie wentylacyjnym. Ponoć będzie zapobiegał cofkom zimnego powietrza wraz ze spalinami do łazienki. Dodam tylko, że przewody spalinowe i wentylacyjne są jako jeden komin.
    Adminstracja twierdzi, że jest dobrze i nic nie zamieża z tym robić. W mieszkaniu 36 metrów mamy w oknach 5 nawiewników. Puki co założyłem w łazience zamiast kratki wentylator dospela. Pracuje nonstop to i czujnik tlenku się nie załącza.
    Może ktoś ma jakiś pomysł jak wymóc na zarządcy to co powiedział kominiaż??

  6. Ludzie nie oszczędzajcie. Sto zł..sto zł..owszem cięźko wydać. Ja mam czujnik juź dwa lata i jak podzieli sie na tyle miesiecy to wychodzą dosłownie grosze!

  7. Czujnik owszem powinien być, ale przede wszystkim należy likwidować przyczyny, a przyczyną jest brak zasilania w powietrze, a konkretnie w tlen w powietrzu zawarty.
    Ludzie powymieniali okna na szczelne plastiki i do mieszkania powietrze nie dochodzi.
    Plastikowe okna powinny być wyposażone w napowietrzniki, jeśli ich nie ma – to albo trzeba zadbać o dopływ powietrza tzw „kratki”, albo okna rozszczelniać, czyli otwierać albo na uchył, lub przynajmniej na mikrowentylację.
    U mnie w mieszkaniu, gdy tylko ktoś idzie się kąpać – okno musi być otwarte (piecyk oczywiście w łazience – stan zastany)

  8. Kiedy prawo budowlane zakaże zakładania piecyków w łazienkach?

Z kraju