Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Zapach cytryny w autobusie sposobem na pasażerów niedbających o higienę

Upały, jakie panują w ostatnim czasie, dają się często we znaki pasażerom komunikacji miejskiej. I nie chodzi tylko o temperaturę panującą w pojazdach, lecz nieprzyjemne zapachy pozostawiane przez osoby, które nie zadbały o swoją higienę osobistą.

42 komentarze

  1. Kierowca autobusu miejskiego

    Śmierdzi zwłaszcza jak zajade na Kunickiego czy Zamojska, też śmierdziel trafi się na Starym Mieście, a wychodzi na Paderewskiego ten ostatni to śmierdziel nr. 1, bo wali tak jakby nawalił przed chwilą w gacie. Tragedia, ilość takich pachnących inaczej 5-10% pasażerów, ale ten smród to tragedia zostaje w autobusie na minimum godzinę. Druga najliczniejszą grupą są ci, nie najedzeni, którzy zostawiają papierki po batonach, chusteczki, wszelakie chrupki, gumy, rozlewaja napoje, normalnie jak jakieś bydło, później opinie bo w autobusie brudno. A kto niby to zrobił? Kierowca? Czasami wystarczy jedno kółko zrobić z bydłem i z czystego autobusu zrobią obore. Czasami odnoszę wrażenie, że prowadzę autobus w jakiś Indiach gdzie podobno wszędzie wali kałem. Ludzie mycie czystość to podstawa normalnego funkcjonowania w cywilizowanym społeczeństwie i choroba tego nie usprawiedliwia, bo mydło w woda to nie wydatek, proszek do prania też.

  2. MROZEK TY PAPLAJ SIE W TEJ GNOJOWCE NA SWOJEJ WSI I ODCZEP SIE OD LUBLINA BO EWIDENTNIE COS CI ZAL.

  3. Cimcirymci Hu ha !

    Znacie? To poczytajcie jeszcze raz – dla utrwalenia.
    Ludność Miasta Inspiracji k/Świdnika w znacznej większości jest ludnością napływową, okolicznych wiosek, nikły procent to rdzenni lublinianie (bardziej z dziada niż pradziada). Tej większości trudno się przyzwyczaić do posługiwania się czymś czego w swoich domach na wsi nie mieli. Łazienka jest dla ich czymś obcym, a korzystanie z niej… powiedzmy, brak przyzwyczajenia.
    Spać sie kładzie taki „lublinianin” śmierdzący potem, rano zrywa sie i do „roboty”, albo „nauki” zdobywać (dobrze jak siusiu zrobi, bo po drodze „popuszcza” w dresy (dobrze jak tylko „na miękko”, gorzej jak prócz bąka popusci „klocka”). To i w autobusach śmierdzi.
    A duście sie we własnych smrodach – ja na szczęście mam oddzieloną o Was kabinę.
    Niestety. jeszcze kierowca. :mrgreen:

  4. A klimy dalej nie będzie???,,,ja mam nadwrażliwość na zapachy , przez to czuję czuje dużo intensywniej wszystkie „zapachy niż inni ,a tu jeszcze cytryna! Idiotyzm ,brak mi słów !

  5. A może rozdawać mydło i wodę, bo mycie to najlepszy sposób

  6. TERESA już lepsza cytryna niż również proponowana lawenda,bo wyobraz sobie jak wsiądzie delikwent na ostrym kacu to ta lawenda doprowadzi go do wymiotów w końcu a cytryna bardziej orzezwiająca.

  7. Trzeba obniżyć kosmiczne ceny biletów, a nie odurzać pasażerów lawendą.

    • No właśnie. Mogliby odurzać np. maryśką wykopaną w pewnym lesie. 🙂

      • hrabianka od siedmiu bolesci

        Podaję sposób na darmowe odurzenie: W autobusie Z tyłu drzemie wczorajszy i robi py-chy oodorem ,obok paniusia wyfiokowana zlana perfumami na przeciw pan który myśli ze czosnek przedłuży mu życie albo jeszcze coś , wyżej dresiarz napachany fajki jeszcze palił na schodach A teraz dmucha na popoparzone palce .wystarczy ? A nie jeszcze c ytrynka super co?

  8. Za tą lawendę to jeszcze doliczą.

  9. Kubixem v8 mi tu zajeżdża.

  10. Paradoks autobusu: Jeśli troll jedzie autobusem to autobus jedzie trollem 😉