Upały, jakie panują w ostatnim czasie, dają się często we znaki pasażerom komunikacji miejskiej. I nie chodzi tylko o temperaturę panującą w pojazdach, lecz nieprzyjemne zapachy pozostawiane przez osoby, które nie zadbały o swoją higienę osobistą.
Śmierdzi zwłaszcza jak zajade na Kunickiego czy Zamojska, też śmierdziel trafi się na Starym Mieście, a wychodzi na Paderewskiego ten ostatni to śmierdziel nr. 1, bo wali tak jakby nawalił przed chwilą w gacie. Tragedia, ilość takich pachnących inaczej 5-10% pasażerów, ale ten smród to tragedia zostaje w autobusie na minimum godzinę. Druga najliczniejszą grupą są ci, nie najedzeni, którzy zostawiają papierki po batonach, chusteczki, wszelakie chrupki, gumy, rozlewaja napoje, normalnie jak jakieś bydło, później opinie bo w autobusie brudno. A kto niby to zrobił? Kierowca? Czasami wystarczy jedno kółko zrobić z bydłem i z czystego autobusu zrobią obore. Czasami odnoszę wrażenie, że prowadzę autobus w jakiś Indiach gdzie podobno wszędzie wali kałem. Ludzie mycie czystość to podstawa normalnego funkcjonowania w cywilizowanym społeczeństwie i choroba tego nie usprawiedliwia, bo mydło w woda to nie wydatek, proszek do prania też.
żelka
MROZEK TY PAPLAJ SIE W TEJ GNOJOWCE NA SWOJEJ WSI I ODCZEP SIE OD LUBLINA BO EWIDENTNIE COS CI ZAL.
Cimcirymci Hu ha !
Znacie? To poczytajcie jeszcze raz – dla utrwalenia.
Ludność Miasta Inspiracji k/Świdnika w znacznej większości jest ludnością napływową, okolicznych wiosek, nikły procent to rdzenni lublinianie (bardziej z dziada niż pradziada). Tej większości trudno się przyzwyczaić do posługiwania się czymś czego w swoich domach na wsi nie mieli. Łazienka jest dla ich czymś obcym, a korzystanie z niej… powiedzmy, brak przyzwyczajenia.
Spać sie kładzie taki „lublinianin” śmierdzący potem, rano zrywa sie i do „roboty”, albo „nauki” zdobywać (dobrze jak siusiu zrobi, bo po drodze „popuszcza” w dresy (dobrze jak tylko „na miękko”, gorzej jak prócz bąka popusci „klocka”). To i w autobusach śmierdzi.
A duście sie we własnych smrodach – ja na szczęście mam oddzieloną o Was kabinę.
Niestety. jeszcze kierowca.
A klimy dalej nie będzie???,,,ja mam nadwrażliwość na zapachy , przez to czuję czuje dużo intensywniej wszystkie „zapachy niż inni ,a tu jeszcze cytryna! Idiotyzm ,brak mi słów !
buli torba
To zatkaj nos. Zamiast cytrynek wolę konwalie.
toja
Jak Ci cytrynka zawadza to jeździj mpk w masce pgaz, hrabianko od siedmiu boleści.
sa
dobry pomysł z tymi maskami kierowca rozdaje pasażerom A s mrodek zostaje
teresa
A może rozdawać mydło i wodę, bo mycie to najlepszy sposób
żelka
TERESA już lepsza cytryna niż również proponowana lawenda,bo wyobraz sobie jak wsiądzie delikwent na ostrym kacu to ta lawenda doprowadzi go do wymiotów w końcu a cytryna bardziej orzezwiająca.
pietrek
Trzeba obniżyć kosmiczne ceny biletów, a nie odurzać pasażerów lawendą.
toja
No właśnie. Mogliby odurzać np. maryśką wykopaną w pewnym lesie. 🙂
hrabianka od siedmiu bolesci
Podaję sposób na darmowe odurzenie: W autobusie Z tyłu drzemie wczorajszy i robi py-chy oodorem ,obok paniusia wyfiokowana zlana perfumami na przeciw pan który myśli ze czosnek przedłuży mu życie albo jeszcze coś , wyżej dresiarz napachany fajki jeszcze palił na schodach A teraz dmucha na popoparzone palce .wystarczy ? A nie jeszcze c ytrynka super co?
żelka
Za tą lawendę to jeszcze doliczą.
sa
A co tańsze?
Rafi
Kubixem v8 mi tu zajeżdża.
Madziolek
Paradoks autobusu: Jeśli troll jedzie autobusem to autobus jedzie trollem 😉
Śmierdzi zwłaszcza jak zajade na Kunickiego czy Zamojska, też śmierdziel trafi się na Starym Mieście, a wychodzi na Paderewskiego ten ostatni to śmierdziel nr. 1, bo wali tak jakby nawalił przed chwilą w gacie. Tragedia, ilość takich pachnących inaczej 5-10% pasażerów, ale ten smród to tragedia zostaje w autobusie na minimum godzinę. Druga najliczniejszą grupą są ci, nie najedzeni, którzy zostawiają papierki po batonach, chusteczki, wszelakie chrupki, gumy, rozlewaja napoje, normalnie jak jakieś bydło, później opinie bo w autobusie brudno. A kto niby to zrobił? Kierowca? Czasami wystarczy jedno kółko zrobić z bydłem i z czystego autobusu zrobią obore. Czasami odnoszę wrażenie, że prowadzę autobus w jakiś Indiach gdzie podobno wszędzie wali kałem. Ludzie mycie czystość to podstawa normalnego funkcjonowania w cywilizowanym społeczeństwie i choroba tego nie usprawiedliwia, bo mydło w woda to nie wydatek, proszek do prania też.
MROZEK TY PAPLAJ SIE W TEJ GNOJOWCE NA SWOJEJ WSI I ODCZEP SIE OD LUBLINA BO EWIDENTNIE COS CI ZAL.
Znacie? To poczytajcie jeszcze raz – dla utrwalenia.
Ludność Miasta Inspiracji k/Świdnika w znacznej większości jest ludnością napływową, okolicznych wiosek, nikły procent to rdzenni lublinianie (bardziej z dziada niż pradziada). Tej większości trudno się przyzwyczaić do posługiwania się czymś czego w swoich domach na wsi nie mieli. Łazienka jest dla ich czymś obcym, a korzystanie z niej… powiedzmy, brak przyzwyczajenia.
Spać sie kładzie taki „lublinianin” śmierdzący potem, rano zrywa sie i do „roboty”, albo „nauki” zdobywać (dobrze jak siusiu zrobi, bo po drodze „popuszcza” w dresy (dobrze jak tylko „na miękko”, gorzej jak prócz bąka popusci „klocka”). To i w autobusach śmierdzi.
A duście sie we własnych smrodach – ja na szczęście mam oddzieloną o Was kabinę.
Niestety. jeszcze kierowca.
dzięki Tobie mój dzień jest lepszy :d
A klimy dalej nie będzie???,,,ja mam nadwrażliwość na zapachy , przez to czuję czuje dużo intensywniej wszystkie „zapachy niż inni ,a tu jeszcze cytryna! Idiotyzm ,brak mi słów !
To zatkaj nos. Zamiast cytrynek wolę konwalie.
Jak Ci cytrynka zawadza to jeździj mpk w masce pgaz, hrabianko od siedmiu boleści.
dobry pomysł z tymi maskami kierowca rozdaje pasażerom A s mrodek zostaje
A może rozdawać mydło i wodę, bo mycie to najlepszy sposób
TERESA już lepsza cytryna niż również proponowana lawenda,bo wyobraz sobie jak wsiądzie delikwent na ostrym kacu to ta lawenda doprowadzi go do wymiotów w końcu a cytryna bardziej orzezwiająca.
Trzeba obniżyć kosmiczne ceny biletów, a nie odurzać pasażerów lawendą.
No właśnie. Mogliby odurzać np. maryśką wykopaną w pewnym lesie. 🙂
Podaję sposób na darmowe odurzenie: W autobusie Z tyłu drzemie wczorajszy i robi py-chy oodorem ,obok paniusia wyfiokowana zlana perfumami na przeciw pan który myśli ze czosnek przedłuży mu życie albo jeszcze coś , wyżej dresiarz napachany fajki jeszcze palił na schodach A teraz dmucha na popoparzone palce .wystarczy ? A nie jeszcze c ytrynka super co?
Za tą lawendę to jeszcze doliczą.
A co tańsze?
Kubixem v8 mi tu zajeżdża.
Paradoks autobusu: Jeśli troll jedzie autobusem to autobus jedzie trollem 😉