Stefanku , a kierowca to myślał ,że jedzie drogą przez pustynię ? Bo normalny człowiek zdaje sobie sprawę, że jadąc drogą przez las może wybiec zwierze.
QWERTY
Wierz lub nie, ale nie ma czasu na myślenie w takich sytuacjach. Chyba, że wszystkie lasy chcesz pokonywać z prędkością 20km/h…
lub
EASY jesteś w błędzie, jechał długi sznurek samochodów z prędkością nie większa niż 50/km i nikt nie miał wpływu na to, że akurat łoś wskoczył na to auto (bo praktycznie on nie wyskoczył przed lecz na) – pech każdego mogło trafić. Jakby nie było to ruchliwa ulica w mieście przy samym zalewie a nie dzika puszcza, do tego był biały dzień więc nie jest normalne żeby takie wielkie zwierzęta sobie biegały po ulicy…
Wiesiek
Jak zapierdzielają po Osmolickiej ile fabryka dala to nic dziwnego.Strach korzystać ze ścieżki rowerowej.
parsom
Pełna racja. Jazda tamtejszą ścieżką dostarcza czasem niezapomnianych wrażeń. Nie wiem co jest w tym narodzie, że ma taką tendencję do zapier… ile wlezie.
Świadek
Akurat widziałam ten wypadek na własne oczy. Kierowca jechał bardzo ostrożnie i z niewielką prędkością dlatego przeżył.. widok przerażający, łoś przetoczył się przez cały samochód który już zdążył się praktycznie zatrzymać w chwili kolizji. Zwierzę podniosło się oszołomione i odeszło do lasu, szczęśliwie nikt nie jechał z przeciwnego kierunku. Kierowca nie mógł uniknąć zderzenia, nie miał szans na reakcję bo zwierze wybiegło z lasu wprost na samochód. Dziwi mnie że do tej pory nie ma tam żadnych siatek zabezpieczających.
Mietek
Co ci dadzą same siatki bez przejść dla zwierząt? Pójdzie taki łoś wzdłuż siatki wylezie w innym miejscu na drogę.
Świadek
Niech by były i przejścia, cokolwiek, choćby najmniejsza bariera ktora zatrzymalaby zwierze na pare sekund. Te dodatkowe sekundy moga ocalić zycie. Nie oszukujmy się, nikt nie będzie tędy jechał 10km/h ale nawet przy 40 nie zdazysz zareagować bo las się tam wdziera dosłownie w drogę, nie ma żadnej możliwości uniknąć zderzenia jeśli Ci coś wyskoczy. To nie łąka tylko las i żadna uwaga nie pomoże. Tez mi sie wydawało ze wystarczy jechac wolno, do wczoraj.
Marian Kowalski
trzeba je odstrzelić!
mario
Mi tam dzisiaj w dzień wybiegła sarna ale na szczęście wolno jechałem i udało się wyhamować. W nocy mimo wszystko można by było za późno ją zobaczyć. Odkąd mamy ekspresówki musimy się przyzwyczaić że takie sytuacje będą miały miejsce bo zwierzęta nie mogą się swobodnie przemieszczać.
Krzychu
Dzieci kierowca nie jechał szybko bo widziałem całe zdarzenie, tak oceniajcie dalej na oko eksperci, szkoda golfika bo ładny był.
Kami
Tak się składa, że jechałem tuż za nim i kierowca jechał naprawdę wolno. Łoś biegł już z lasu a nie rozglądał się, po uderzeniu obrócił się w powietrzu i upadł zostawiając trochę sierści na drodze. Łoś o własnych siłach wstał i spokojnie poszedł do lasu. Pisanie takich dziecinnych komentarzy nie ma sensu zwłaszcza, że połowa z was dekle nawet nie widziała zdarzenia. Szczęście, że kierowca jest cały, bo wyglądało to groźnie.
Czy policja rozpoczeła poszukiwania sprawcy wypadku? Jakie są szanse, że wpadną na jego – nomen omen – trop?
mario
po co szukać, jak wytrzeźwieje sam się zgłosi 😉
#
Do tych co myślą że wystarczy jechać wolniej i się rozglądac …nie wystarczy i nic to nie pomoże ,co najwyżej zminimalizuje skutki …dzikie zwierzęta jak już „idą ” ,to się nie zatrzymują …w bok auta „wlezą ” i nic nie pomoże rozgladanie sie
ed
Od 2 lat spotykam łosie w Dąbrowie. Kierowcy jadący ul. Osmolicką powinni szczególnie uważać. Lepiej do domu dojechać 15 min. później niż wcale.Wolniej i ostrożniej.Traktujcie przejazd przez Dąbrowę jako relaks, a nie jako chwile w przemieszczeniu się z punku A do punktu B
Marian Kowalski
Dla kogo są te drogi asfaltowe dla ludzi czy dla łosi? Albo ludzie rozumnie odstrzelą tą dziką zwierzynę, która nikomu do niczego nie jest potrzebna poza pewną uprzywilejowaną grupą, która czerpie z niej korzyści kosztem strat materialnych i rolników i posiadaczy aut
Co za zwyrodnialec rozjechał łosia
Inni widzieli że przed wejściem na jezdnię łoś się rozglądał 😉
Stefanku , a kierowca to myślał ,że jedzie drogą przez pustynię ? Bo normalny człowiek zdaje sobie sprawę, że jadąc drogą przez las może wybiec zwierze.
Wierz lub nie, ale nie ma czasu na myślenie w takich sytuacjach. Chyba, że wszystkie lasy chcesz pokonywać z prędkością 20km/h…
EASY jesteś w błędzie, jechał długi sznurek samochodów z prędkością nie większa niż 50/km i nikt nie miał wpływu na to, że akurat łoś wskoczył na to auto (bo praktycznie on nie wyskoczył przed lecz na) – pech każdego mogło trafić. Jakby nie było to ruchliwa ulica w mieście przy samym zalewie a nie dzika puszcza, do tego był biały dzień więc nie jest normalne żeby takie wielkie zwierzęta sobie biegały po ulicy…
Jak zapierdzielają po Osmolickiej ile fabryka dala to nic dziwnego.Strach korzystać ze ścieżki rowerowej.
Pełna racja. Jazda tamtejszą ścieżką dostarcza czasem niezapomnianych wrażeń. Nie wiem co jest w tym narodzie, że ma taką tendencję do zapier… ile wlezie.
Akurat widziałam ten wypadek na własne oczy. Kierowca jechał bardzo ostrożnie i z niewielką prędkością dlatego przeżył.. widok przerażający, łoś przetoczył się przez cały samochód który już zdążył się praktycznie zatrzymać w chwili kolizji. Zwierzę podniosło się oszołomione i odeszło do lasu, szczęśliwie nikt nie jechał z przeciwnego kierunku. Kierowca nie mógł uniknąć zderzenia, nie miał szans na reakcję bo zwierze wybiegło z lasu wprost na samochód. Dziwi mnie że do tej pory nie ma tam żadnych siatek zabezpieczających.
Co ci dadzą same siatki bez przejść dla zwierząt? Pójdzie taki łoś wzdłuż siatki wylezie w innym miejscu na drogę.
Niech by były i przejścia, cokolwiek, choćby najmniejsza bariera ktora zatrzymalaby zwierze na pare sekund. Te dodatkowe sekundy moga ocalić zycie. Nie oszukujmy się, nikt nie będzie tędy jechał 10km/h ale nawet przy 40 nie zdazysz zareagować bo las się tam wdziera dosłownie w drogę, nie ma żadnej możliwości uniknąć zderzenia jeśli Ci coś wyskoczy. To nie łąka tylko las i żadna uwaga nie pomoże. Tez mi sie wydawało ze wystarczy jechac wolno, do wczoraj.
trzeba je odstrzelić!
Mi tam dzisiaj w dzień wybiegła sarna ale na szczęście wolno jechałem i udało się wyhamować. W nocy mimo wszystko można by było za późno ją zobaczyć. Odkąd mamy ekspresówki musimy się przyzwyczaić że takie sytuacje będą miały miejsce bo zwierzęta nie mogą się swobodnie przemieszczać.
Dzieci kierowca nie jechał szybko bo widziałem całe zdarzenie, tak oceniajcie dalej na oko eksperci, szkoda golfika bo ładny był.
Tak się składa, że jechałem tuż za nim i kierowca jechał naprawdę wolno. Łoś biegł już z lasu a nie rozglądał się, po uderzeniu obrócił się w powietrzu i upadł zostawiając trochę sierści na drodze. Łoś o własnych siłach wstał i spokojnie poszedł do lasu. Pisanie takich dziecinnych komentarzy nie ma sensu zwłaszcza, że połowa z was dekle nawet nie widziała zdarzenia. Szczęście, że kierowca jest cały, bo wyglądało to groźnie.
Kami , bo to Ty jesteś tym łosiem.
Czy policja rozpoczeła poszukiwania sprawcy wypadku? Jakie są szanse, że wpadną na jego – nomen omen – trop?
po co szukać, jak wytrzeźwieje sam się zgłosi 😉
Do tych co myślą że wystarczy jechać wolniej i się rozglądac …nie wystarczy i nic to nie pomoże ,co najwyżej zminimalizuje skutki …dzikie zwierzęta jak już „idą ” ,to się nie zatrzymują …w bok auta „wlezą ” i nic nie pomoże rozgladanie sie
Od 2 lat spotykam łosie w Dąbrowie. Kierowcy jadący ul. Osmolicką powinni szczególnie uważać. Lepiej do domu dojechać 15 min. później niż wcale.Wolniej i ostrożniej.Traktujcie przejazd przez Dąbrowę jako relaks, a nie jako chwile w przemieszczeniu się z punku A do punktu B
Dla kogo są te drogi asfaltowe dla ludzi czy dla łosi? Albo ludzie rozumnie odstrzelą tą dziką zwierzynę, która nikomu do niczego nie jest potrzebna poza pewną uprzywilejowaną grupą, która czerpie z niej korzyści kosztem strat materialnych i rolników i posiadaczy aut