Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lekarze zrobili sobie w szpitalu strzelnicę, postrzelili pacjentkę. Sprawą zajęła się prokuratura

Jest prokuratorskie śledztwo w sprawie zdarzenia, jakie miało w łukowskim szpitalu. Postępowanie prowadzi także policja, Rzecznik Praw Pacjenta oraz dyrekcja szpitala.

22 komentarze

  1. Jeżeli lekarz nie może pochwalić się tym, że wyciągnął człowieka z ciężkiej choroby to próbuje dowartościować sie w osiągnięciach niższej kategorii. No cóż zawodowa ambicja ludzi jest bardzo zróżnicowana.

    • Limity wyczerpane do końca roku to sobie znaleźli rozrywkę
      A może chcieli eliminować niewyleczalne przypadki na zlecenie NFZ 😉

  2. Kolejna wyjątkowa kasta 🙁

  3. zzzzzzzzzzzzzzzet

    Zbieracie odciski ze strzelby a potem od całego personelu.

  4. haha, to dopiero news! ale jajca 🙂

  5. Oczywiście nie popieram zachowania lekarzy, ale czy aby śledztwo nie jest prowadzone tak gorliwie, bo rzekoma poszkodowana jest z policji? Ludzie, taką wiatrówką można sobie co najwyżej oko wybić z 10m, o ile w ogóle. Ciekawy jestem jak daleko znajdowała się rzeczona ławka od miejsca, gdzie strzelali. Bardzo łatwo było by policzyć jaką energię miał pocisk i czy rzeczywiście była możliwość zrobienia komuś krzywdy.

    • Późno jest, przywidzialo mi się, w artykule nie ma słowa o zawodzie wykonywanym przez poszkodowaną.

    • Onanis Samokopulos

      @Badzes To nie wiatrówka, a wyrób wiatrówkopodobny – energii nie policzysz, bo jest za każdym strzałem inna. Jednym słowem – człowiek strzela, chińczyk kule nosi… pzdr

      • Nie znajdą winnego bo nikt się nie przyzna, i tak oto pani z siniakiem na nodze pozostanie nieusatysfakcjonowana.

        • problem jest głębszy niż parametry techniczne pneumatycznej ale jednak broni… to przede wszystkim dowód że lekarze bardzo nudzą się w pracy a już rozrywka jaką sobie znaleźli zabiera resztki szacunku do tych zwykłych konowałów zwących się „bogami”…

  6. He, he cieniasy!
    Swego czasu w Krakowie w zezowym szpitalu w Witkowicach doktor, z zamiłowania myśliwy, pomylił pielęgniarkę z sarną i postrzelił ją z dubeltówki. A strzelał z okna pokoju lekarskiego bo nie chciało mu się wychodzić. Szpital jest położony w lesie i zwierzyna sama podchodziła pod okna. A pielęgniarka była spóźniona do pracy i biegła na skróty przez krzaki.

  7. Ja pierdziele! hahahahaha lekarze strzelali w szpitalu o masakra hahahahhaha

  8. dostali zlecenie z zus zeby zmniejszyc liczbe swiadczeniobiorców

  9. Gdyby to strzelala pielęgniarka to już dawno została by wyrzucona z pracy…

  10. Hit! Dosłownie.

Z kraju