Kolejne miasta w naszym regionie stawiają na łąki kwietne i ograniczają koszenie trawy
10:38 15-05-2020 | Autor: redakcja
Władze kolejnych miast z woj. lubelskiego zapowiadają utworzenie łąk kwietnych oraz ograniczenie do niezbędnego minimum koszenia terenów zielonych. Ma to pomóc ograniczyć skutki suszy, przyniesie również wpływ na różnorodności fauny i flory. Trawa obniża również temperaturę, która jest co najmniej o 30 stopni niższa od asfaltu czy gleby. Kolejnym ważnym argumentem ma być pochłanianie co2 oraz szkodliwych pyłów.
Gmina Łęczna będzie ograniczać koszenie trawników w miejscach, w których nie będzie to powodowało zagrożenia albo uciążliwości. Koszenie, z normalną częstotliwością, będzie odbywało się jedynie w pasach drogowych, gdzie wysoka trawa może powodować ograniczenie w widoczności, a w następstwie zagrożenie w ruchu drogowym. W Łęcznej pojawią się również kolorowe i długo kwitnące łąki kwietne. Przyjemne dla oka, przyjazne dla pszczół i wielu innych owadów.
W Białej Podlaskiej zaplanowano w tym roku obsianie łąkami kwietnymi obszaru o łącznej powierzchni ponad 1 tys. metrów kwadratowych. Głównie mają to być miejsca przy rondach i skrzyżowaniach. Prace z tym związane prowadzone są właśnie przy ul. Zamkowej, rondzie na ul. Witoroskiej i Sidorskiej, przy ul. Pocztowej, obok kościoła przy ul. Terebelskiej, przy skrzyżowaniu ul. Brzeskiej z Al. Jana Pawła II, a także w rejonie tymczasowego ronda na skrzyżowaniu ul. Kolejowej i Łomaskiej. Miasto zapowiada również, że w przyszłym roku łąki będą zasiane także w kolejnych miejscach.
Z kolei w Chełmie zaplanowano zmniejszenie częstotliwości koszenia traw w pasach drogowych i parkach miejskich do ok. 2-3 razy w roku. Każdorazowe przystąpienie do zabiegów koszenia będzie podejmowane doraźnie i uzależnione od ilości opadów deszczu. W najbliższych czasie jednak kosiarki pojawią się na obrzeżach rond, na których jest urządzona zieleń oraz w okolicach skrzyżowań. W pierwszym przypadku ma to na celu poprawę estetyki tych miejsc, w drugim zapobieżenie ewentualnemu pogorszeniu widoczności dla kierowców. Wzorem innych miast na wybranych terenach zielonych ustawione zostaną tabliczki informujące o ograniczeniu koszenia.
(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)
łąki są piękne,oby najwięcej takich
Łąki oczywiście, ale jak trawniki na osiedlach to mogli by kosić regularnie, dopiero pierwsze koszenie w tym roku w Lublinie rozpoczelo się, a do tego czasu już chwaściwa i innych pokrzyw zdążyło narosnąć. O wiele lepiej jak to trawsko jest przystrzyżone, tylko teraz dobrze by było żeby to jeszcze zagrabili, a nie walalo się po chodnikach i przynosi to później człowiek na butach do domu.
piersze i ostatni za 3 tyg bedzie pustynia 🙂
A „Wody Polskie” z uporem maniaka koszą trawę wzdłuż Bystrzycy do gołej ziemi, usuwają roślinność w biegu rzeki – byle nic nie zostało, nic się nie zatrzymało w nurcie rzeki.
Jakim cudem przekwitnięte, zwiędnięte chwasty mają zapobiegać suszy? Różnorodność fauny w warunkach miejskich ograniczy się do inwazji komarów i meszek. Gdyby to jeszcze było sensowne ekonomicznie, ale w czasach pandemii jest raczej wiele ważniejszych rzeczy do finansowania
to chyba Ty jesteś
?Przyłączam się do akcji jako osoba prywatna i namawiam innych do tego?
Ekolozka ma „racje” najlepiej wszystko co naturalne w miescie wyciąć i wykostkowac lub wybetonowac, kierując się najpopularniejszym polskim trendem ostatnich lat. Betonu nie trzeba kosic, przycinać ani pielęgnować a jakie ciepelko jest latem. Az się chce pospacerować po placu. I jeszcze znajomy brukarz zarobi.
9000m2 to aż 30x300m czym sie tu ekscytować ?
Dziękuje wiec za te kleszcze 😉 bo pełno ich na noe koszonych trawnikach