Błąd w tytule: „Kierowcom nie w smak zmiany, które zaplanował dla nich rząd.”
Powinno być: „Bandytom drogowym nie w smak zmiany […]”, albo „Łamiącym przepisy kierowcom”.
Lubelak
Obecna formacja zwana dla zmyłki Policją która była w Polsce do 1939 roku, nie jest wiarygodna i powinna zwać się milicją i też nawet nie obywatelską, a partyjną bo działa w myśl maksymy, dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie!!
Dyrdymałko 112 (słownie: sto dwunasty)
Bo polskie prawo jest tak skonstruowane, że łatwiej człowiekowi wyliczyć, co mu wolno,
niż to czego nie wolno…
Np. wolno mu pracować, miesiąc, albo i dłużej, żeby móc opłacić mandat (pod warunkiem, że jeść da mu michodajnia Brata Alberta i z głodu nie zdechnie).
Bersek
Dokładnie.
Babcia emerytka
Tak sobie myślę, że jak Polacy jeżdżący np. do Niemiec (tych z Berlinem jako stolicą) potrafią tam jechać zgodnie z przepisami to i w Polsce potrafią się „nagiąć”
A jak z różnych względów nie zechcą… niech płaczą i płacą…
Cała Polska przeciw PIS
To zauważ że w Niemczech na wielu odcinkach autostrad nie ma ograniczeń, możesz pędzić i 250km/h. Jakoś wypadków nie ma, a u nas za jazdę autostradą które de facto od tego jest 180km/h dostaniesz mandat I nazwą Cie piratem.
Bławat
Spróbuj przy takiej prędkości siedzieć komuś na zderzaku. Mandat murowany.
Piotrek
W USA to mają ciężko, drogi niezłe, kraj wielki – nic tylko grzać, a spróbuj przekroczyć prędkość.
Q
A tam też obowiązuje na dwupasmówkach oddzielonych pasem zieleni i barierami 50/km/h?
Tam Ara
Chyba nie zaprzeczycie, że polscy posiadacze praw jazdy (kierowcy też), aż prosili się żeby ich wziąć za mordy
Sodomita
Dokładnie tak. Prze lata robili sobie z przepisów jaja, a teraz pretensje do garbatego. Zawsze powtarzam, że jest prosty sposób, w 100% skuteczny, na uniknięcie płacenia mandatów, wystarczy jeździć zgodnie z przepisami, ale jełopy mają ograniczenia umysłowe i ciężko im to pojąć, więc będą głąby płacić.
Sodomita
Ja nigdy nie złamałem żadnego przepisu, nie dostałem żadnego mandatu.
Jeżdżę wzorcowo.
Ad.
Niedługo wprowadzą mandaty nawet za rozwiązanego buta. To też zagrożenie bezpieczeństwa i zaniedbanie.
Zawsze to jakiś dodatkowy dochód dla państwa.
Franio
1. Co ta wypowiedź wnosi do tematu?
2. Uważasz, że nie należy karać popełniających wykroczenia?
3. Czy nie dostrzegasz związku z przestrzeganiem przepisów, a wypadkowością?
Ad.
Franiu.
Jestem i zawsze byłem przeciwny sankcjonowaniu wszelkich aspektów życia, które do niedawna regulowane były obyczajowością, kulturą, uprzejmością, życzliwością i dobrym wychowaniem i ujmowaniu ich w sztywne ramy paragrafu.
To co obecnie dzieje się w prawie drogowym uważam za zbyt głęboką ingerencję osób które stanowią, zmieniają USZCZEGÓŁAWIAJĄ prawo, w dotychczas normalnie funkcjonującym życiu społecznym.
Pragnę podkreślić szczególnie szkodliwy, demoralizujący wpływ takiego działania na społeczeństwo.
Kiedyś nie robiłem źle, bo nie wolno, bo chciałem być dobry, bo wiedziałem że mogę kogoś skrzywdzić i nawet gdy przez nieuwagę źle się zachowałem, starałem się wyciągać wnioski i więcej tak nie robić.
Teraz jeżeli zrobię źle i uniknę kary, wszystko jest okej, natomiast gdy poniosę karę, pomyślę: karę otrzymałem, jestem czysty (lub za dwa lata będę) i wszystko jest (lub będzie) okej.
Najbardziej jednak irytuje mnie prymitywność przesłanek które decydują o tak ukierunkowanych działaniach.
Pierwszy to kasa, a drugi to sława, podlizanie się elektoratowi i chęć pokazania kto tu rządzi. Zamiast wychowywać, przywracać utraconą zdolność myślenia i wyciągania wniosków, hierarchię wartości, stosuje się:
Ujarzmianie rozbrykanego narodu.
Pozdrawiam.
jarekoLBN
Wczoraj jadę 80 km/h Al. Solidarności, wszyscy grzecznie jadą, kilku narwańców LUB szarżowało ale myślę, że to kwestia czasu aż się uspokoją….
Franio
Przynajmniej byli pierwsi od Ciebie na najbliższym skrzyżowaniu. I dłużej mogli podziwiać czerwone. A Ty co masz z tego, że jechałeś spokojnie? Ptaszek Ci od tego urósł?
Chichot Losu
Oni uspokoją się, jak nagle się okaże, że miesiąc, albo i dłużej pracują na opłacenie mandatów i zaczną rozglądać się za kredytem, żeby te mandaty móc spłacać w ratach.
Franio
Raz piszesz, że jednych stać na auto, a tych co nie stać niech jeżdżą rowerem. Teraz piszesz, że kierowców nie stać na mandaty.
Weź się zdecyduj, bo brzmi to jak wypowiedź tych co wszędzie własnym samochodem dojeżdżają w 10 minut, tyle tylko, że na wyjazd z Gęsiej czekają 40 minut.
spoko
No tak, lepiej nakupić yanosików i innych bzdetów, byle tylko nie jeździć przepisowo, bo to przecież grzech tak ciężki że tego żaden ksiądz ani żaden biskup, ani nawet papież nie rozgrzeszy (zważywszy że oni wszyscy w ogóle nie mają mocy rozgrzeszania).
kierowca bombowca
Ja jestem idiotoodporny , ale niektóre komentarze są tak idiotyczne , że zeszłoroczne flaki mi się odbijają , pewnie że ludzie tak jak ja zrobią wszystko i uzbroją się we wszystko żeby nie płacić wysokich mandatów , bo to nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem tylko z wyrwaniem kasy z kieszeni kierowcy. Wypadki były są i będą , bo jak sama nazwa wskazuje wypadek jest zdarzeniem losowym a przyczyn jego jest miliony , komuś ktoś zmarł , inny stracił prace , kogoś innego ktoś zdradza ect. i ludzie mają zaprzątnięte myśli różnymi bałaganami w życiu włącznie z nieuleczalnymi chorobami. Także te swoje teorie możesz włożyć sobie w trampki i nie mierz wszystkich swoją miarą , bo jak jeździsz do pracy ze 3 kilometry to rzeczywiście możesz jeździć w tempie emeryta , a inni co zarabiają tak jak ja za kierownicą na chleb po 500 km dziennie nie będą jeździć z przepisową prędkością , bo musieliby zostawić rodzinę ewentualnie sprzedać dom i zamieszkać w pojeździe. Jeżeli natomiast jesteś w stanie w to uwierzyć , ze nagle wszyscy będziemy jeździć przepisowo , to jesteś niesamowicie durny/durna i współczuję Twoim domownikom mieć kogoś takiego w domu , niczym nie różnisz się od idioty FRANIA.
tłumaczenie
Rozumiem, że aby „nie sprzedać domu itd” to nie płacisz za tankowanie na stacji paliw, nie masz OC i przeglądów, jeździsz na łysych oponach…
Bo przecież to wszystko też podrożało a ty zarabiasz na chleb.
Ale złodziej, który ukradnie ci to, co zarobiłeś będzie się tłumaczył w podobny sposób.
I tez będzie protestował dlaczego miałby ponosić odpowiedzialność skoro chciał wykarmić swoją rodzinę.
Co to za tłumaczenie, że „nie będziesz jeździć z przepisową prędkością bo zarabiasz na chleb” ???
Q
Czyli kraść może tylko „opiekuńcze” państwo?
Franio
„kierowcy, który nie jest pewien z jaką prędkością może się poruszać na danym odcinku” – nie świadczy to dobrze o kierującym. A artykuł brzmi trochę jak logowanie produktu.
Witold Janusz
Wykookluj sobie znaczenie słowa(trudnego) „logowanie”
gśoć
Napisz jeszcze co znaczy słowo „Wykookluj”.
a to znaczy
„Wykookluj” oznacza czynność polegającą na wykooklowaniu 🙂
A jeśli nie wiesz co to jest wykooklowanie to sobie wykookluj 🙂
LU
Zaorany prawidłowo ?
boratpolska
Będą jeździć bez prawa jazdy. Nic się nie zmieni 🙂
Censeo
Bardzo dobre zmiany. Oby tylko egzekutywa była właściwa.
dzieckosebixaikarynyowocpolskiejrodziny
Piratów drogowych? Serio? Przekroczenie prędkości o 30 km/h to piractwo drogowe? Naprawdę? Ja wiem, że nie wolno i to wykroczenie, ale czy piractwo drogowe? To wiecie, kto jest piratem drogowym? Lubelska drogówka. Jechałem Al. Kraśnicką, miałem 65 km/h nagle patrzę w lusterku, policja za mną, myślę sobie no to ładnie, będzie pierwszy mandat w życiu, a wiecie co się stało? Nie dość, że mnie nie zatrzymali, to jeszcze wyprzedzili i bardzo szybko się oddalili, wg. mnie jechali ok 90 km/h, nie na sygnale, przekroczyli prawie o 40 km/h… . Nie dajcie się nabrać, że chodzi o nasze bezpieczeństwo i walkę z piratami drogowymi, chodzi o kolejny sposób drenażu naszych pieniędzy, żeby było na kolejne kiełbasy wyborcze i rozdawnictwo i tyle. Piractwo drogowe to jazda powyżej 100 w mieście, albo zasuwanie 220 na ekspresówce, wyprzedzanie na przejściach (za to by się wzięli lepiej), a nie jazda Kraścnikimi 80 km/h, fakt trochę za dużo, mandat się należy, ale do piractwa to to wykroczenie ma daleko. Ludzie zarabiają po 1700 zł, a mają płacić 800 zł za w sumie drobne wykroczenie? ten kraj nas zabija
takie sobie wykroczenie
Naprawdę nie widzisz różnicy między jazdą do 50km/h a ponad 80km/h w terenie zabudowanym?
Ot takie sobie wykroczenie, po którym przecież inwalidą nikt nie zostanie… bo po prostu z ofiary nie będzie co zbierać…
serio?
Łamanie wszelkich przepisów, zasad, reguł itp przez osoby, których obowiązkiem jest pilnowanie tego i dawanie przykładu jest jak najbardziej naganne.
Ale twoje tłumaczenie zabrzmiało trochę jak deklaracja, że ponieważ chodzisz do kościoła to też masz prawo do bycia pedofilem.
Ale oczywiście takim w delikatnym tego słowa znaczeniu.
Nie masz zamiaru molestować własnych dzieci tylko dzieci sąsiadów.
dzieckosebixaikarynyowocpolskiejrodziny
Chciałem tylko pokazać, że nie jest to wykroczenie rangi piractwa drogowego. Oczywiście 80 km/h na osiedlowej uliczce to co innego, ale na kraśnickiej, gdzie masz trzy pasy w jednym kierunku i światła, jezdnie oddzielone płotem, to owszem wykroczenie, ael praktycznie zagrożenie małe, 80 km/h na tej ulicy, kiedy nie panuje duży ruch to w praktyce bezpieczna prędkość i na pewno nie piractwo drogowe. i mówię to jako osoba, która nie jeździ szybko i raczej mandatów się nie boi, bo przepisy łamię bardzo rzadko
serio ?
Skoro tak ładnie i grzecznie tłumaczysz przekroczenie prędkości o 30km/h to po co ta panika w twoim poprzednim komentarzu?
W takich przypadkach (przekroczenie do 30km/h) mandat wzrósł do 400zł a nie do „800zł z w sumie drobne wykroczenie” (cytuję twoje słowa).
Ponadto przekroczenie prędkości do 30km/h nie będzie w przyszłości podlegało tzw. „recydywie”.
Czyli kolejny mandat za takie przekroczenie nie będzie podwajany i nadal będzie wynosił 400zł.
Można by wręcz powiedzieć, że sam ustawodawca z góry nie potraktował cię jako pirata drogowego.
Ale widać, że powoli zaczynasz szukać na wszelki wypadek wytłumaczenia gdy przekroczenie prędkości będzie większe o 40…50…60… i niby gdzie ma być ta granica?
Błąd w tytule: „Kierowcom nie w smak zmiany, które zaplanował dla nich rząd.”
Powinno być: „Bandytom drogowym nie w smak zmiany […]”, albo „Łamiącym przepisy kierowcom”.
Obecna formacja zwana dla zmyłki Policją która była w Polsce do 1939 roku, nie jest wiarygodna i powinna zwać się milicją i też nawet nie obywatelską, a partyjną bo działa w myśl maksymy, dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie!!
Bo polskie prawo jest tak skonstruowane, że łatwiej człowiekowi wyliczyć, co mu wolno,
niż to czego nie wolno…
Np. wolno mu pracować, miesiąc, albo i dłużej, żeby móc opłacić mandat (pod warunkiem, że jeść da mu michodajnia Brata Alberta i z głodu nie zdechnie).
Dokładnie.
Tak sobie myślę, że jak Polacy jeżdżący np. do Niemiec (tych z Berlinem jako stolicą) potrafią tam jechać zgodnie z przepisami to i w Polsce potrafią się „nagiąć”
A jak z różnych względów nie zechcą… niech płaczą i płacą…
To zauważ że w Niemczech na wielu odcinkach autostrad nie ma ograniczeń, możesz pędzić i 250km/h. Jakoś wypadków nie ma, a u nas za jazdę autostradą które de facto od tego jest 180km/h dostaniesz mandat I nazwą Cie piratem.
Spróbuj przy takiej prędkości siedzieć komuś na zderzaku. Mandat murowany.
W USA to mają ciężko, drogi niezłe, kraj wielki – nic tylko grzać, a spróbuj przekroczyć prędkość.
A tam też obowiązuje na dwupasmówkach oddzielonych pasem zieleni i barierami 50/km/h?
Chyba nie zaprzeczycie, że polscy posiadacze praw jazdy (kierowcy też), aż prosili się żeby ich wziąć za mordy
Dokładnie tak. Prze lata robili sobie z przepisów jaja, a teraz pretensje do garbatego. Zawsze powtarzam, że jest prosty sposób, w 100% skuteczny, na uniknięcie płacenia mandatów, wystarczy jeździć zgodnie z przepisami, ale jełopy mają ograniczenia umysłowe i ciężko im to pojąć, więc będą głąby płacić.
Ja nigdy nie złamałem żadnego przepisu, nie dostałem żadnego mandatu.
Jeżdżę wzorcowo.
Niedługo wprowadzą mandaty nawet za rozwiązanego buta. To też zagrożenie bezpieczeństwa i zaniedbanie.
Zawsze to jakiś dodatkowy dochód dla państwa.
1. Co ta wypowiedź wnosi do tematu?
2. Uważasz, że nie należy karać popełniających wykroczenia?
3. Czy nie dostrzegasz związku z przestrzeganiem przepisów, a wypadkowością?
Franiu.
Jestem i zawsze byłem przeciwny sankcjonowaniu wszelkich aspektów życia, które do niedawna regulowane były obyczajowością, kulturą, uprzejmością, życzliwością i dobrym wychowaniem i ujmowaniu ich w sztywne ramy paragrafu.
To co obecnie dzieje się w prawie drogowym uważam za zbyt głęboką ingerencję osób które stanowią, zmieniają USZCZEGÓŁAWIAJĄ prawo, w dotychczas normalnie funkcjonującym życiu społecznym.
Pragnę podkreślić szczególnie szkodliwy, demoralizujący wpływ takiego działania na społeczeństwo.
Kiedyś nie robiłem źle, bo nie wolno, bo chciałem być dobry, bo wiedziałem że mogę kogoś skrzywdzić i nawet gdy przez nieuwagę źle się zachowałem, starałem się wyciągać wnioski i więcej tak nie robić.
Teraz jeżeli zrobię źle i uniknę kary, wszystko jest okej, natomiast gdy poniosę karę, pomyślę: karę otrzymałem, jestem czysty (lub za dwa lata będę) i wszystko jest (lub będzie) okej.
Najbardziej jednak irytuje mnie prymitywność przesłanek które decydują o tak ukierunkowanych działaniach.
Pierwszy to kasa, a drugi to sława, podlizanie się elektoratowi i chęć pokazania kto tu rządzi. Zamiast wychowywać, przywracać utraconą zdolność myślenia i wyciągania wniosków, hierarchię wartości, stosuje się:
Ujarzmianie rozbrykanego narodu.
Pozdrawiam.
Wczoraj jadę 80 km/h Al. Solidarności, wszyscy grzecznie jadą, kilku narwańców LUB szarżowało ale myślę, że to kwestia czasu aż się uspokoją….
Przynajmniej byli pierwsi od Ciebie na najbliższym skrzyżowaniu. I dłużej mogli podziwiać czerwone. A Ty co masz z tego, że jechałeś spokojnie? Ptaszek Ci od tego urósł?
Oni uspokoją się, jak nagle się okaże, że miesiąc, albo i dłużej pracują na opłacenie mandatów i zaczną rozglądać się za kredytem, żeby te mandaty móc spłacać w ratach.
Raz piszesz, że jednych stać na auto, a tych co nie stać niech jeżdżą rowerem. Teraz piszesz, że kierowców nie stać na mandaty.
Weź się zdecyduj, bo brzmi to jak wypowiedź tych co wszędzie własnym samochodem dojeżdżają w 10 minut, tyle tylko, że na wyjazd z Gęsiej czekają 40 minut.
No tak, lepiej nakupić yanosików i innych bzdetów, byle tylko nie jeździć przepisowo, bo to przecież grzech tak ciężki że tego żaden ksiądz ani żaden biskup, ani nawet papież nie rozgrzeszy (zważywszy że oni wszyscy w ogóle nie mają mocy rozgrzeszania).
Ja jestem idiotoodporny , ale niektóre komentarze są tak idiotyczne , że zeszłoroczne flaki mi się odbijają , pewnie że ludzie tak jak ja zrobią wszystko i uzbroją się we wszystko żeby nie płacić wysokich mandatów , bo to nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem tylko z wyrwaniem kasy z kieszeni kierowcy. Wypadki były są i będą , bo jak sama nazwa wskazuje wypadek jest zdarzeniem losowym a przyczyn jego jest miliony , komuś ktoś zmarł , inny stracił prace , kogoś innego ktoś zdradza ect. i ludzie mają zaprzątnięte myśli różnymi bałaganami w życiu włącznie z nieuleczalnymi chorobami. Także te swoje teorie możesz włożyć sobie w trampki i nie mierz wszystkich swoją miarą , bo jak jeździsz do pracy ze 3 kilometry to rzeczywiście możesz jeździć w tempie emeryta , a inni co zarabiają tak jak ja za kierownicą na chleb po 500 km dziennie nie będą jeździć z przepisową prędkością , bo musieliby zostawić rodzinę ewentualnie sprzedać dom i zamieszkać w pojeździe. Jeżeli natomiast jesteś w stanie w to uwierzyć , ze nagle wszyscy będziemy jeździć przepisowo , to jesteś niesamowicie durny/durna i współczuję Twoim domownikom mieć kogoś takiego w domu , niczym nie różnisz się od idioty FRANIA.
Rozumiem, że aby „nie sprzedać domu itd” to nie płacisz za tankowanie na stacji paliw, nie masz OC i przeglądów, jeździsz na łysych oponach…
Bo przecież to wszystko też podrożało a ty zarabiasz na chleb.
Ale złodziej, który ukradnie ci to, co zarobiłeś będzie się tłumaczył w podobny sposób.
I tez będzie protestował dlaczego miałby ponosić odpowiedzialność skoro chciał wykarmić swoją rodzinę.
Co to za tłumaczenie, że „nie będziesz jeździć z przepisową prędkością bo zarabiasz na chleb” ???
Czyli kraść może tylko „opiekuńcze” państwo?
„kierowcy, który nie jest pewien z jaką prędkością może się poruszać na danym odcinku” – nie świadczy to dobrze o kierującym. A artykuł brzmi trochę jak logowanie produktu.
Wykookluj sobie znaczenie słowa(trudnego) „logowanie”
Napisz jeszcze co znaczy słowo „Wykookluj”.
„Wykookluj” oznacza czynność polegającą na wykooklowaniu 🙂
A jeśli nie wiesz co to jest wykooklowanie to sobie wykookluj 🙂
Zaorany prawidłowo ?
Będą jeździć bez prawa jazdy. Nic się nie zmieni 🙂
Bardzo dobre zmiany. Oby tylko egzekutywa była właściwa.
Piratów drogowych? Serio? Przekroczenie prędkości o 30 km/h to piractwo drogowe? Naprawdę? Ja wiem, że nie wolno i to wykroczenie, ale czy piractwo drogowe? To wiecie, kto jest piratem drogowym? Lubelska drogówka. Jechałem Al. Kraśnicką, miałem 65 km/h nagle patrzę w lusterku, policja za mną, myślę sobie no to ładnie, będzie pierwszy mandat w życiu, a wiecie co się stało? Nie dość, że mnie nie zatrzymali, to jeszcze wyprzedzili i bardzo szybko się oddalili, wg. mnie jechali ok 90 km/h, nie na sygnale, przekroczyli prawie o 40 km/h… . Nie dajcie się nabrać, że chodzi o nasze bezpieczeństwo i walkę z piratami drogowymi, chodzi o kolejny sposób drenażu naszych pieniędzy, żeby było na kolejne kiełbasy wyborcze i rozdawnictwo i tyle. Piractwo drogowe to jazda powyżej 100 w mieście, albo zasuwanie 220 na ekspresówce, wyprzedzanie na przejściach (za to by się wzięli lepiej), a nie jazda Kraścnikimi 80 km/h, fakt trochę za dużo, mandat się należy, ale do piractwa to to wykroczenie ma daleko. Ludzie zarabiają po 1700 zł, a mają płacić 800 zł za w sumie drobne wykroczenie? ten kraj nas zabija
Naprawdę nie widzisz różnicy między jazdą do 50km/h a ponad 80km/h w terenie zabudowanym?
Ot takie sobie wykroczenie, po którym przecież inwalidą nikt nie zostanie… bo po prostu z ofiary nie będzie co zbierać…
Łamanie wszelkich przepisów, zasad, reguł itp przez osoby, których obowiązkiem jest pilnowanie tego i dawanie przykładu jest jak najbardziej naganne.
Ale twoje tłumaczenie zabrzmiało trochę jak deklaracja, że ponieważ chodzisz do kościoła to też masz prawo do bycia pedofilem.
Ale oczywiście takim w delikatnym tego słowa znaczeniu.
Nie masz zamiaru molestować własnych dzieci tylko dzieci sąsiadów.
Chciałem tylko pokazać, że nie jest to wykroczenie rangi piractwa drogowego. Oczywiście 80 km/h na osiedlowej uliczce to co innego, ale na kraśnickiej, gdzie masz trzy pasy w jednym kierunku i światła, jezdnie oddzielone płotem, to owszem wykroczenie, ael praktycznie zagrożenie małe, 80 km/h na tej ulicy, kiedy nie panuje duży ruch to w praktyce bezpieczna prędkość i na pewno nie piractwo drogowe. i mówię to jako osoba, która nie jeździ szybko i raczej mandatów się nie boi, bo przepisy łamię bardzo rzadko
Skoro tak ładnie i grzecznie tłumaczysz przekroczenie prędkości o 30km/h to po co ta panika w twoim poprzednim komentarzu?
W takich przypadkach (przekroczenie do 30km/h) mandat wzrósł do 400zł a nie do „800zł z w sumie drobne wykroczenie” (cytuję twoje słowa).
Ponadto przekroczenie prędkości do 30km/h nie będzie w przyszłości podlegało tzw. „recydywie”.
Czyli kolejny mandat za takie przekroczenie nie będzie podwajany i nadal będzie wynosił 400zł.
Można by wręcz powiedzieć, że sam ustawodawca z góry nie potraktował cię jako pirata drogowego.
Ale widać, że powoli zaczynasz szukać na wszelki wypadek wytłumaczenia gdy przekroczenie prędkości będzie większe o 40…50…60… i niby gdzie ma być ta granica?