Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kierowca ciężarówki nie był w stanie wyjechać. Pomógł kierowca subaru (wideo)

Kiedy w grę wchodzi pomoc drugiej osobie, warto próbować wszelkich sposobów. Zdarza się bowiem, że nawet samochód osobowy potrafi wyciągnąć z opresji potężną ciężarówkę.

O tym, że nie zawsze duży może więcej, wiadomo od dawna. Przykład tego typu sytuacji miał miejsce w środę na terenie dawnej Fabryki Samochodów w Lublinie.

Z powodu oblodzonej nawierzchni kierowca ciągnika siodłowego z naczepą nie był w stanie odjechać od doku magazynowego jednej z firm. Swoją pomoc zaoferował…kierujący samochodem osobowym.

Za pomocą linki holowniczej kierowca subaru wyciągnął ciężarówkę w miejsce, z którego ta była w stanie już samodzielnie odjechać.

(wideo – nadesłane)

57 komentarzy

  1. Człowiek Nowej Ery

    To chyba TIR z moim PS5 co już prawie tydzień jedzie do sklepu skąd mam je odebrać. Może dzięki Subaru dziś konsola dotrze do MM.

  2. cofam swoje złe zdanie na temat właścicieli subaru…

    • Wolno wiedzieć, dlaczego było złe?
      To ludzie dumni i często zamknięcie w sobie, ale przy bliższym poznaniu bardzo życzliwi.
      Wiem co piszę. 🙂

  3. W latach 90-tych, kilka razy pchaliśmy pełnego ludzi Autosana, w czterech. Na śliskim wystarczy delikatnie pchnąć by nawet TIR ruszył.

  4. Dziwne że policja nie wlepiła mandatu jak temu co odśnieżał parking vw transporterem… Normalnie szok

    • Czyli niepotrzebna pomoc tak? Czy może tir miał odbyć podróż w czasie do lat 90 kiedy miałeś „parę” w rękach a nie pustkę we łbie?

  5. Aż mi się przypomniało: „Pier….ny matiz”

  6. Łoooooo panie… Passat by pewnie rozerwał tego tira ??

  7. Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi – „Pierd***ny matiz, tfu!Kelner setkę wódki”. Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę.
    Po chwili znowu
    – „Pierd***ny Matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę”.
    Kelner na to:
    – Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
    – No widzi pan, jadę sobie TIRem, załadowanym na maxa – 40 ton, rozumie pan – i nagle patrze gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym Matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi:
    – Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
    No to ja mu na to:
    – Jak mi tego TIRa tym Matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię!
    Pierd***ny Matiz, tfu!

Z kraju