Kawa i proso nie wjechały do Polski z Ukrainy
15:40 14-03-2024
– IJHARS w Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski partii 23 100 kg ziarna prosa importowanego z Ukrainy ze względu na obecność żywych szkodników. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności – poinformowała w czwartek Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie.
Do Polski nie wjechał też transport kawy złożony z dwóch partii tego produktu.
– IJHARS w Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 2 partii o łącznej masie 8640 kg kawy palonej ziarnistej importowanej z Ukrainy ze względu na nieprawidłowe znakowanie. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności – brzmi drugi komunikat Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie.
W ostatnich tygodniach to kolejne produkty z Ukrainy, które nie zostały dopuszczone na krajowy rynek.
Przypomnijmy, IJHARS sprawuje nadzór nad jakością handlową artykułów rolno-spożywczych w produkcji i obrocie, w tym wywożonych za granicę, kontrolę jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych sprowadzanych z zagranicy, w tym kontrolę graniczną tych artykułów, dokonywanie oceny i wydawanie świadectw w zakresie jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
Ta Kawa to z plantacji z pod Czarnobyla – czarna, gorzka i ekologiczna bo świeci w nocy
Gdy w polskiej kaszy wykryto ślady glikofastu, to nie mogli wcale eksportować. Czy ktoś bada na pestycydy? Nie trzeba zakazu importu, tylko dokładne badania na zawartość zakazanych substancji.
Wszyscy to jemy, mieso w sklepach podobno też od nich, za chwilę bedziemy mieli fale raka, a sory już mamy. Szczepienia swoje a jedzonko swoje.
Ale w UE przeciez GMO mozna stosować itp itd… POLEXIT