Tłumy w sklepach, koszyki pełne zakupów, a także kolejki do kas, to w okresie przedświątecznym codzienność w placówkach handlowych. Dlatego też „Solidarność” postanowiła zaapelować do klientów o nieodkładanie zakupów na ostatnią chwilę.
A w Bombaju na targu przewrócił się worek z ryżem.
Polka
Może czas wrócić do małych osiedlowych sklepików
klient
z tymi 5 tonami to już przesada
Misiek76
5 ton to na może przesuwa po ladzie, anie dźwiga. Druga sprawa iż, co mam kupić wędlinę na święta tak z tydzień, może 2 wcześniej albo porobić sałatki czy inne rzeczy do świąt? No ktoś tu chyba przesadza iż to wytrzyma, (chyba własne wyroby), bo sklepowe na pewno nie.
Byaa
U nas się przerzuca a nie przesuwa akurat. A poza tym co można kupić wcześniej to można ale wędliny, pieczywo czy ciasto to trzeba w ostatnie dni przecież. A ludziom się nie chce dwa razy do sklepu chodzić.
tsktr
Skutek niehandlowych niedziel. Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Należało pomyśleć o konsekwencjach wprowadzanych przepisów. A zwolnieni pracownicy z pewnością wdzięczni ustawodawcom…
Luoi
Solidaruchy czy ktos do was jeszcze nalezy czy to juz ssme betony hehehe
ja
U mnie przez tydzień nie dało się wyjść z domu bo było pół metra śniegu. Ludzie byli niewolnikami we własnych domach. A kiedy wreszcie śnieg odtajał , nie dziwne że wyjechali po zapasy….
A w Bombaju na targu przewrócił się worek z ryżem.
Może czas wrócić do małych osiedlowych sklepików
z tymi 5 tonami to już przesada
5 ton to na może przesuwa po ladzie, anie dźwiga. Druga sprawa iż, co mam kupić wędlinę na święta tak z tydzień, może 2 wcześniej albo porobić sałatki czy inne rzeczy do świąt? No ktoś tu chyba przesadza iż to wytrzyma, (chyba własne wyroby), bo sklepowe na pewno nie.
U nas się przerzuca a nie przesuwa akurat. A poza tym co można kupić wcześniej to można ale wędliny, pieczywo czy ciasto to trzeba w ostatnie dni przecież. A ludziom się nie chce dwa razy do sklepu chodzić.
Skutek niehandlowych niedziel. Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Należało pomyśleć o konsekwencjach wprowadzanych przepisów. A zwolnieni pracownicy z pewnością wdzięczni ustawodawcom…
Solidaruchy czy ktos do was jeszcze nalezy czy to juz ssme betony hehehe
U mnie przez tydzień nie dało się wyjść z domu bo było pół metra śniegu. Ludzie byli niewolnikami we własnych domach. A kiedy wreszcie śnieg odtajał , nie dziwne że wyjechali po zapasy….