Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Jest wyrok dla kierowcy BMW, który doprowadził do tragicznego wypadku. Szybko nie wsiądzie za kierownicę

W piątek zakończyło się postępowanie sądowe dotyczące tragicznego w skutkach wypadku, jaki miał miejsce w ubiegłym roku na ul. Krężnickiej w Lublinie. Kierowca BMW trafi do więzienia, dodatkowo przez kilkanaście lat nie będzie mógł kierować pojazdami.

Przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód zapadł wyrok w sprawie kierowcy oskarżonego o spowodowanie tragicznego w skutkach wypadku, jaki miał miejsce na początku września ub. roku na ul. Krężnickiej w Lublinie. Wtedy to, w godzinach wieczornych samochód osobowy marki BMW zderzył się ze skuterem marki Yamaha. W wyniku tego życie stracił poruszający się jednośladem 42-latek.

Prowadzone w tej sprawie prokuratorskie śledztwo wykazało, że kierujący BMW Michał T. poruszał się w kierunku centrum. W pewnym momencie podjął manewr wyprzedzania jadących przed nim pojazdów. Wtedy zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka jednośladem. Biegli z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych ustalili, że kierowca BMW poruszał się ok. 60 km/h zaś kierowca skutera ok 20 km/h. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Nie było zastrzeżeń, co do trzeźwości kierowców oraz stanu technicznego obu pojazdów. Samochód był prawie nowy, zaś pojazdy poruszały się z włączonym pełnym oświetleniem.

Śledczy ustalili również, że tego dnia warunki atmosferyczne nie miały wpływu na widoczność na drodze i była ona bardzo dobra. Oznacza to, że kierowca BMW bez problemu powinien zauważyć jadący z naprzeciwka jednoślad. Dlatego też śledczy oskarżyli Michała T. o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania niebezpiecznego manewru jakim jest wyprzedzanie, oraz przekroczenie dozwolonej prędkości.

Mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Nie negował ustaleń związanych z przebiegiem zdarzenia, nie zgodził się jednak z tym, że wszystko wydarzyło się w wyniku umyślnego działania. Jak twierdził, widział światła jadącego z naprzeciwka jednośladu, jednak sądził iż jest on daleko i zdąży bezpiecznie wykonać swój manewr. Nie zgodził się również z tym, że warunku do jazdy były dobre. Oprócz tego, że było pochmurno to ulica nie posiadała oświetlenia. Dodatkowo starał się uniknąć wypadku próbując zjechać do rowu.

Dzisiaj 31-letni mężczyzna został uznany za winnego i skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Został też zobowiązany przez sąd do zapłaty 20 tys. zł na rzecz żony zmarłego kierowcy skutera. Dodatkowo otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 11 lat. Wyrok nie jest prawomocny.

Jest wyrok dla kierowcy BMW, który doprowadził do tragicznego wypadku. Szybko nie wsiądzie za kierownicę

(fot. lublin112)

43 komentarze

  1. Hehe biegły ty miernoto sąd wyrok kpina oby karma was dopadła .zmarły nie wrócił do domu do dzieci .. 2 lata20tys Hahah bydlęta.Przykra historia pamiętam jak dziś..

  2. To jest chore bo złapią pijanego to kara wynosi 10.000 i 4 lata zakaz a tu zginą człowiek.Kara finansowa powinna minimum wynieść równowartość nowego Bawarskiego auta którym się poruszał kierowca.

Z kraju