Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jaką powierzchnię mieszkania można zakupić w Lublinie za jedną przeciętną pensję?

0,58 mkw. – taką powierzchnię mieszkania można zakupić w Lublinie za jedną przeciętną pensję. To dużo czy mało? Jak pod tym względem wypadają inne miasta? I czy stolica województwa lubelskiego charakteryzuje się dobrą dostępnością mieszkaniową?

29 komentarzy

  1. Bidny ten Lublin chociaż to pisowski region. A może dlatego? Przecie biedny to ciemny!

  2. Hahaha, pół metra kwadratowego za wypłatę hahaha To SKANDAL by cena m2 przekraczała wartość wypłaty. To jest po prostu choreeeee!!! A ludzie po prostu są niespełna rozumu, że na coś takiego pozwalają. Oczywiście człowiek w tym wszystkim się nie liczy tylko zyski są najważniejsze. Żenada, wstyd, skandal i hańba!!!!

  3. Młodych ludzi nie stać na mieszkania. Nie mają warunków mieszkaniowych, ani pieniędzy na posiadanie dzieci. Sytuacja demograficzna beznadziejna. Sytuacja na otrzymanie kredytu beznadziejna. Programy mieszkaniowe PiSu – porażka. Opodatkowanie pracy – 50%.
    Rozwiązanie wg Pisu: obniżenie wieku emerytalnego + 13, 14, 15 emerytura w sytuacji zbliżającego się ogromnego kryzysu. Nic gorszego nie można wymyśleć w takiej sytuacji.

    • z tego wynika, że najlepszym wyjściem jest szybkie przejście na emeryturę…

    • Racja, Franiu. Opodatkowanie pracy jest w Polsce znacznie wyższe niż opodatkowanie kapitału. W Polsce najbardziej opłaca się być nierobem, co odziedziczył po rodzicach albo dziadkach kilka mieszkań i żyje z wynajmu, leżąc i pachnąc.

  4. Jak tam program PiS-u „Mieszkanie plus”?
    Czego się PiS-ory nie dotknął, to efekt jest łatwy do przewidzenia.

  5. haha skąd te wyliczenia? !przeciętna w LBN to tak +/- 2500/2600 zł netto! więc można sobie kupić realnie można sobie „kupić” CAŁE 25cm*25 cm !:D extra człowiek z dłuższą stopą nawet się nie zmieści na tej powierzchni! hehe

    • Przeciętna w Lublinie jest wyliczana tak jak w całym kraju, czyli np. ze względów czysto propagandowych pomija się zarobki osób pracujących w firmach zatrudniających do 9 pracowników, bo wiadomo, że są one żenująco niskie i zaniżałyby statystki.

  6. Elektorat PiS to nie jest biedota ekonomiczna i umysłowa. To ludzie ciężko pracujący, często na etatach, którzy sami zapracowali na wszystko co mają. Elektorat PO to firmy zatrudniające ludzi, kiedyś za groszową najniższą krajową bo można, teraz buntujący się bo koszta pracownika są wysokie. Najlepiej całe życie płacić grosze pracownikowi i dorabiać się na nim. PiS powiedział basta, uszczelnił VAT, podwyższył najniższą krajową i wiele innych rzeczy o których nie będę pisał bo i tak tego nikt nie przeczyta. Ale ludzie i tak wolą PO, bo PiS be. Spokojnie, dojdzie PO do władzy, a wtedy zapłaczecie, natomiast ok 15 % populacji tej zatrudniającej innych znowu będzie się żyło jak w królestwie

    • To nawet w Abramowicach dociera przekaz dnia z Nowogrodzkiej? No, no mają rozmach

    • „Pieter Wcugowski” napisał całą prawdę,
      mam takie samo zdanie patrząc na swoich znajomych, a mam ich i z jednej i drugiej grupy ludzi

    • @Pieter Wcugowski

      Ja, zadeklarowany przeciwnik PiS-u i obecnej władzy, mogę Ci powiedzieć, że zgadzam się w 99% z tym, co napisałeś. Nie zgadzam się tylko z jednym – że ludzie „wolą PO, bo PiS be” tak z czystej przekory, zupełnie bez powodu.

      Nie. Powodów jest mnóstwo. Ale głównym powodem jest to, że nie chcą, aby ceną za te podwyżki płacy minimalnej, minimalną stawkę godzinową (której za PO w ogóle nie było i ludzie w ochronie harowali za 4 zł/h), 500+, 13-stki i 14-stki było wyrzucenie ich kraj z europejskiego kręgu cywilizacyjnego i pchnięcie w objęcia Moskwy. Bo Polska poza UE to nie byłaby druga Norwegia czy Szwajcaria, tylko druga Białoruś albo Mołdawia.

      Kolejnymi powodami są próby wprowadzenia zamordystycznej teokracji (najbardziej jaskrawy przykład – zakaz aborcji), zaorania trójpodziału władzy, zrobienie z państwa prywatnego folwarku i fabryki stanowisk dla swoich popleczników, niszczenie usług publicznych, zwłaszcza ochrony zdrowia i edukacji.

      Jedyną grupą spośród tzw. „budżetówki”, która ma za PiS-u dobrze jest mundurówka, czyli przede wszystkim wojsko i policja. W obu tych formacjach chłystek tuz po ogólniaku bez wykształcenia i doświadczenia dostaje na „dzień dobry” 5 tys. zł na rękę. Jak ma się czuć reszta gnojonej i głodzonej budżetówki? Za co mają niby kochać PiS np. tacy pracownicy DPS-ów, którzy teraz walczą o waloryzację płac?

      Także to nie jest tak, że PiS jest taki dobry i wspaniały, a źli, niewdzięczni ludzie – nie wiadomo z jakiego powodu – coraz bardziej PiS-u nie lubią.

  7. Też się zawsze dziwię tej średniej zarobków,
    większość ludzi w Lublinie zarabia 2500 – 3000 netto, czyli 3800 – 4700 brutto.

  8. A co na to ten orzeł w dużych okularach że Świdnika. Coś ostatnio go nie widać

  9. Bide mają pełowskie puste łby bo kraść już nie można.

  10. tez sie zastanawiam, na jakiej grupie ankietowanych wyliczali tą średnią