Trumna z ciałem zmarłego znajdowała się już w kościele, msza niebawem miała się rozpoczynać, kiedy nagle okazało się, że pochówku nie będzie. Wszystko dlatego, że majacy problemy z alkoholem grabarz nie wykopał grobu.
To wszystko przez COVID’a !!! Za dużo pochówków, za dużo „cołasek”, praca było, nie było, stresująca, a i odkazić się mus…
Papla
Wydawałoby się, że nawet małomiasteczkowy grabarz przygotowuje sobie kilka pustych grobów „na zapas”, jeżeli ma do dyspozycji odpowiedni teren.
Pan
A tu zamiast pustych grobów mamy pusty łeb i puste małpeczki…
Piuq
Bo tak jest. Oprócz tego że wykopie musi jeszcze położyć cegłę, w dzień tego raczej nie zrobi.
Polska bieda
A jak ktoś jest w wieku emerytalnym to powinien mieć już zaklepane miejsce na cmentarzu. I to już jest standard że grabarz przygotowuje kilka miejsc na przyszłość (w zimie raczej nie kopie).
A proboszcz też mógłby czasem złapać za łopatę żeby organ piwny zmniejszyć.
qwerty
To pewnie jeden z tych dwóch co to z Nikosiem Dyzmą pracowali
jerzy
A co? Może po pijanemu miał kopać? Co na to BHP?
garkotłuk ze Złojca
normalnie bez komentarza ,żałosne
Bławat
Cała wina na grabarza? Małe pytanko; kto zarządza cmentarzem? Wiedząc o skłonności do alkoholu, nie dopilnował wykonania prac? Oj gnuśny ten zarządca, gnuśny. Będzie winił o niewykonanie ciężkiej pracy, a kontrolnego spacerku nie chciało się zrobić. Żeby Cię pieniądze żywym ogniem parzyły, jeśli choć grosz za pochówek weźmiesz.
Ewa33
Może lepiej, że nie wykopał dołu, bo jakby po pijaku kolega wpadł razem z trumną, dopiero byłby kłopot…
WAS
Grabarz z certyfikatem?
Aleluja
” Proboszcz parafii przyznał, że mężczyzna ma słabość do alkoholu. W wyniku tego najprawdopodobniej pomyliły mu się pogrzeby, gdyż na sobotę była zaplanowana kolejna msza pogrzebowa. Dlatego też grabarz myślał, iż oba groby ma przygotować w tym samym czasie.”
Czy proboszcz aby też trzeźwy? Z tego bełkotu nic logicznego nie wynika, wynika tyle że miał przygotowac te groby i jednego nie przygotował, więc dobrze zrozumiał, a nie zrobił. Masło maślane.
To wszystko przez COVID’a !!! Za dużo pochówków, za dużo „cołasek”, praca było, nie było, stresująca, a i odkazić się mus…
Wydawałoby się, że nawet małomiasteczkowy grabarz przygotowuje sobie kilka pustych grobów „na zapas”, jeżeli ma do dyspozycji odpowiedni teren.
A tu zamiast pustych grobów mamy pusty łeb i puste małpeczki…
Bo tak jest. Oprócz tego że wykopie musi jeszcze położyć cegłę, w dzień tego raczej nie zrobi.
A jak ktoś jest w wieku emerytalnym to powinien mieć już zaklepane miejsce na cmentarzu. I to już jest standard że grabarz przygotowuje kilka miejsc na przyszłość (w zimie raczej nie kopie).
A proboszcz też mógłby czasem złapać za łopatę żeby organ piwny zmniejszyć.
To pewnie jeden z tych dwóch co to z Nikosiem Dyzmą pracowali
A co? Może po pijanemu miał kopać? Co na to BHP?
normalnie bez komentarza ,żałosne
Cała wina na grabarza? Małe pytanko; kto zarządza cmentarzem? Wiedząc o skłonności do alkoholu, nie dopilnował wykonania prac? Oj gnuśny ten zarządca, gnuśny. Będzie winił o niewykonanie ciężkiej pracy, a kontrolnego spacerku nie chciało się zrobić. Żeby Cię pieniądze żywym ogniem parzyły, jeśli choć grosz za pochówek weźmiesz.
Może lepiej, że nie wykopał dołu, bo jakby po pijaku kolega wpadł razem z trumną, dopiero byłby kłopot…
Grabarz z certyfikatem?
” Proboszcz parafii przyznał, że mężczyzna ma słabość do alkoholu. W wyniku tego najprawdopodobniej pomyliły mu się pogrzeby, gdyż na sobotę była zaplanowana kolejna msza pogrzebowa. Dlatego też grabarz myślał, iż oba groby ma przygotować w tym samym czasie.”
Czy proboszcz aby też trzeźwy? Z tego bełkotu nic logicznego nie wynika, wynika tyle że miał przygotowac te groby i jednego nie przygotował, więc dobrze zrozumiał, a nie zrobił. Masło maślane.