Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Fala kulminacyjna na Wiśle dociera do naszego regionu. Są już pierwsze podtopienia (zdjęcia)

Ciągłe patrole na wałach przeciwpowodziowych, wszystkie służby postawione w stan gotowości i ostrzeżenia dla mieszkańców. Dzisiaj wieczorem fala kulminacyjna na Wiśle dotrze do pierwszych gmin województwa lubelskiego.

W dniu dzisiejszym około godziny 18:00 fala kulminacyjna na Wiśle, która powstała w wyniku intensywnych opadów deszczu na południu kraju, ma dotrzeć do naszego regionu. Jako pierwszy na jej drodze jest powiat kraśnicki i gmina Annopol. Rano poziom rzeki na wodowskazie w Annopolu wynosił 663 cm co oznacza, że stan alarmowy był przekroczony o 113 cm. W ciągu każdej godziny wody przybywa o kilka centymetrów. Powołany w Annopolu sztab kryzysowy na bieżąco monitoruje sytuację na tym terenie i jak na razie jest ona stabilna.

Na miejscu cały czas pracują strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku, których działania wspomagają lokalne jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Prowadzony jest stały monitoring zarówno wałów jak też terenów, które uznano za najbardziej zagrożone. Wykorzystywane są do tego quady, którymi strażacy mogą bez problemu pokonywać nadwiślańskie tereny. Jak nas poinformowano, o ile poziom wody nie przekroczy 750 cm, wały wiślane nie powinny być zagrożone. Problem stanowi jednak tzw. „cofka” czyli wpychanie wody z Wisły w ujścia rzek. Tak jest m.in. z rzeką Sanna, która zalała dwa gospodarstwa w miejscowości Kosin. W jednym z nich konieczna była ewakuacja mienia, drugie obecnie jest zabezpieczane przez strażaków.

Kolejny na drodze fali jest powiat opolski. Mieszkańcy położonych wzdłuż Wisły gmin są pełni obaw, gdyż doskonale pamiętają powódź z 2010 roku, która nawiedziła te tereny. W samej tylko gminie Wilków pod wodą znalazło się 90% jej powierzchni. Zalane zostały wtedy 23 wsie co spowodowało konieczność ewakuacji blisko tysiąca osób. Teraz boją się, że sytuacja może się powtórzyć. Zwłaszcza kiedy obserwują wysiłki strażaków, którzy od kilku dni walczą z czasem workami z piachem uszczelniając wały wzdłuż Chodelki, które pełne są śladów działalności bobrów. Istnieje bowiem obawa, że cofka może je uszkodzić i cały pobliski teren zostanie zalany. Najwyższy poziom wody spodziewany jest tutaj w nocy z niedzieli na poniedziałek. W stan gotowości postawiono wszystkie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Dodatkowo cały czas na wałach znajdują się patrole, które kontrolują sytuację.

W Puławach stan wody w Wiśle wynosi 583 cm i o 33 cm został przekroczony poziom alarmowy. Fala kulminacyjna jest spodziewana w poniedziałek, kiedy to poziom wody może osiągnąć 645 cm. Już teraz zalane są bulwar wiślany przy ul. 6 Sierpnia jak też tereny w pobliżu Mariny. Na bieżąco monitorowane są tereny w mieście jak też na terenie poszczególnych gmin. W akcji tej borą udział strażnicy miejsce oraz druhowie z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Ze względów bezpieczeństwa promy w Kazimierzu Dolnym i Nasiłowie zawiesiły kursowanie.

Z kolei prezydent Puław Paweł Maj zaapelował do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności, całkowite ograniczenie przebywania na terenach zagrożonych powodzią, bezwzględne opuszczenie wału i urządzeń wodnych oraz nie korzystanie ze ścieżki rowerowej wzdłuż wału. Ta ostatnia została wyznaczona jako droga technologiczna dla służb ratowniczych.

Fala kulminacyjna na Wiśle dociera do naszego regionu. Są już pierwsze podtopienia (zdjęcia)

Fala kulminacyjna na Wiśle dociera do naszego regionu. Są już pierwsze podtopienia (zdjęcia)

Fala kulminacyjna na Wiśle dociera do naszego regionu. Są już pierwsze podtopienia (zdjęcia)

Fala kulminacyjna na Wiśle dociera do naszego regionu. Są już pierwsze podtopienia (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

5 komentarzy

  1. Nic nie będzie nie panikujcie wszystko opadnie na dno i będzie cicho

  2. Jak będą pilnować wałów, żeby nie wysadzili jak w 2010 to nie będzie tak źle.

  3. rob sam się wysadź w powietrze to nie będzie złe

  4. Niech zaleje wszystko, byl czas od ostatniej powodzi z 2010 roku, ale po co bylo cos robic w tym kierunku, woda opadła i pewnie drugi raz juz powodzi nie będzie a tu Zonk!

Z kraju