Dzikie zwierzęta w Lublinie to codzienność, ale też zagrożenie (wideo)
21:10 20-04-2019
Postępująca urbanizacja, budowy dróg przecinające szlaki migracyjne dzikich zwierząt, czy kolejne tereny zabudowywane budynkami mieszkalnymi sprawiają, że dzika zwierzyna coraz częściej jest bohaterem zdjęć i filmów nadsyłanych do naszej redakcji. Niestety jest także przyczyną wielu groźnych zdarzeń drogowych.
W ostatnich dniach na ulicach Lublina doszło do kilku kolizji m.in. z sarnami i dzikami. Wczoraj zaś trwały poszukiwania łosia spacerującego ulicami miasta. Najpierw zwierzę widziane było na ul. Nowy Świat, następnie przemieściło się w rejon os. Nałkowskich. Po południu otrzymaliśmy sygnał, że łoś spacerował nieopodal Zalewu Zemborzyckiego.
Dużą ilość dzikiej zwierzyny można również napotkać w rejonie Górek Czechowskich, a także…w centrum na terenie ogródków działkowych przy al. Unii Lubelskiej. Tam nasz Czytelnik nagrał dzisiaj spacerującego pośród altanek koziołka sarny. Jak pisze pan Marek, w centrum obecność dzikich zwierząt niesie ze sobą zagrożenie zderzenia z przejeżdżającymi pojazdami. Nasz Czytelnik widywał również lisy, które w rejonie ul. Wodopojnej chodziły wieczorami pić wodę z Czechówki.
Nagranie pochodzi z dzisiaj, z ogródków działkowych przy al. Unii Lubelskiej.
(fot. wideo nadesłane Marek – DZIĘKUJEMY!)
Kiedyś rozwaliłem auto o jelenia, on nie przeżył, ja klepałem blachę.Wynik? jakby nie patrzeć 1:0 dla mnie. Ja żyję.
Nie hamowałem, nie omijałem, w ostatniej chwili złapałem jak najmocniej kierownicę by jechać prosto.
Tak się dzieje i dziać będzie ze zwierzęta mogą nam wyskoczyć pod koła, może to być dzik, jeleń, a może to być kot lub pies sąsiada. Nie przewidzimy tego. Tak jak z uderzeniem pioruna. Nic na to nie poradzimy. Noga z gazu i nie kombinować.
Byłem w sierpniu w Chorwacji. W każdym kraju przez który jechaliśmy wzdłuż dróg były siatki porozciągane. Tam można i zwierzętom krzywda się nie dzieje. Nie mam pretensji do zwierząt tylko do zarządców dróg. Postawią znak i uważają sprawę za załatwioną. Mnie sarna wyszła na drogę w nieoznakowanym terenie. Cały przód był zniszczony. O odszkodowaniu nie ma mowy. Zdarzenie tak nagłe że żadne znaki nie pomogą.
A kiedy w końcu Nadzór Budowlany zajmie się płotami z ostrymi zakończeniami ?
Od 2002 roku wg prawa nie wolno takich płotów motować o wysokości do 180cm.
A w marketach to dziadostwo ciągle się sprzedaje bez żadnych informacji.
wiecej blokow nastawiajcie to beda chodzic po centrum
Mje homiki z Gurek Czechoskich wygryżli całe marchewke na działce. Jakby nie nasz dobroczyńca z co chce to zacementować i park zrobić to bym nawet nie wiedział kto mnie w szkode lezie i że te szcury z poligonu żro mi wszysko że nawet gryla nie zrobisz. Wytruć i wybić to dziadostwo i exmitować won do ZOO rzeby niczego nie było. Całe szczenście że tam cywilyzowany park bedze i wszskkie nowe bloki ogrodzenie siatkom i płotem, to żadna zgaga sie nie prześliżnie na działke.