Na Szlaku Lubelskiego Koziołka przybyła kolejna figura. Tym razem ufundowana przez prywatną firmę i nawiązuje do weterynarii. Zlokalizowano ją przed wejściem do kliniki.
Po czterech miesiącach na deptak wrócił koziołek. Wodopój przeszedł remont po tym, jak został uszkodzony przez cofające auto.
W grudniu, po latach starań o przywrócenie połączenia kolejowego z Lublina przez Radom do Łodzi i dalej do Poznania ogłoszono uruchomienie pociągu IC Wieniawski. W ubiegłym miesiącu skład ten zniknął z rozkładu. Teraz PKP Intercity zapowiada, że na tory wyjedzie pociąg Koziołek.
W ostatnich dniach wiele osób zauważyło, że z lubelskiego deptaka usunięty został Koziołek, czyli miejski wodopój. Mieszkańcy pytają, kiedy wróci on na swoje miejsce. Nie nastąpi to jednak szybko.
Wjechał tam gdzie nie można, cofając uszkodził miejski wodopój. Kiedy chciał uciec, drogę zastąpili mu świadkowie. Teraz młody mężczyzna musi się mocno pilnować podczas jazdy.
Na Szlaku Koziołka Lubelskiego pojawiła się kolejna figura. Trzeci koziołek ma strój lekarski oraz stetoskop, a ustawiony został przed budynkiem szpitala.
Dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się uratować koziołka, który wpadł w bagienną pułapkę. Gdyby nie pomoc ludzi, zwierze nie miałoby szans na przeżycie.
Na powstającym Szlaku Lubelskiego Koziołka jest kolejna figura. Tym razem nawiązuje do niejakiego Pana Lutowskiego, za sprawą którego miejskie zegary wiecznie się spóźniały.
Samiec sarny na skutek bicia zaczął reagować agresją oraz bronił się atakując. Kilka osób poranił rogami, a nawet pogryzł dziecko. Jak wskazują specjaliści z Leśnego Pogotowia, jest to kolejny przykład głupoty i bezmyślności człowieka.
We wtorek przed południem strażacy interweniowali na Zalewie Zemborzyckim w Lublinie. Powodem interwencji było dzikie zwierzę znajdujące się w wodzie.