Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dziesiątki strażaków walczyło z pożarem domu na drzewie. Spłonęło 6 kotów

Aż 11 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem tzw. domu na drzewie koło Borzechowa. Akcja zakończyła się po blisko trzech godzinach.

Do zdarzenia doszło w środę rano w miejscowości Majdan Skrzyniecki w gminie Borzechów. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o pożarze domu. Osoba zgłaszająca dodała również, że budynek jest cały w ogniu,  a w środku może znajdować się kobieta. Na miejsce skierowane zostały wszystkie dostępne w okolicach zastępy straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego i policję.

Liczyło się to, aby ratownicy jak najszybciej dotarli na miejsce i udzielili pomocy ewentualnej osobie poszkodowanej. – Ze względu na bardzo poważne zgłoszenie oraz trudne warunki związane z dojazdem, na miejsce skierowano duże siły straży pożarnej. Były to 4 zastępy z JRG w Bełżycach oraz 7 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej z okolicznych miejscowości – wyjaśniał nam Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Po dojeździe na miejsce pierwszych zastępów okazało się, że z okien na pierwszym piętrze budynku wydostają się płomienie. Strażacy natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej oraz sprawdzenia czy w środku nie ma osób poszkodowanych. Budynek udało się uratować, jednak wnętrze spłonęło doszczętnie. Jak się okazało, kobiety w środku nie było, jednak spłonęło sześć mieszkających z nią kotów.

Dom nie nadaję się do zamieszkania. Spaleniu uległo całe wnętrze budynku. – W chwili obecnej trwa ustalanie szczegółowych okoliczności i przyczyn pojawienia się ognia – dodaje Andrzej Szacoń.

Tzw. dom na drzewie to projekt byłej mieszkanki Wrocławia, która przeprowadziła się tutaj zachwycona tą okolicą. Postanowiła stworzyć proekologiczny projekt pod nazwą „Kraina Spełnionych Marzeń”. Jednym z elementów jest właśnie drewniany piętrowy dom z ogrodem na dachu, przypominający zamek.

2017-02-08 14:14:26
(fot. nadesłane)

27 komentarzy

  1. Szkoda domku. Jarac koty!

  2. Mam nadzieję, że przyczyną było zwarcie instalacji, a nie „uprzejmość” tolerancyjnych sąsiadów.

  3. Cichobiorek cichodajek

    Szkoda kotów – a co do domku, jak to mówią: na dwoje babka wróżyła.
    Ja sugerowałbym zawistnych sąsiadów.
    U nas nie lubi się „innych”, a jak już komuś lepiej się powodzi…
    Nieszczęście wisi na włosku.

    • Nie mierz wszystkich swoją miarą, nie wszyscy sąsiedzi podpalają sobie domy z zazdrości

  4. Co za nieszczescie

  5. I tak nie uda ci się wywołać ,,gównoburzy”

  6. Skoda zwierząt, odczuwają ból tak jak i ludzie.

    • Jesteście żałosni wszyscy. Jak ktoś czyta to może tylko napisać że w Polsce mieszkają sami debile a nie ludzie z dobrym sercem.

  7. Kochani moi,tam mieszkała cudowna,ciepła i bardzo dobra kobieta.Pomyślmy jak jej pomóc.To było jej całe życie.Magdaleno jestem z Tobą.Co Ci trzeba.Napisz.

  8. Odnośnie właścicielki, to po przeczytaniu tego artykułu http://lajf.info/?p=9090 można wywnioskować, że to chodząca alfa i omega… Poza tym, że ta Pani mieszka w domu na drzewie („zamku”) i uważa się za księżniczkę, to do tego chadza w koronie… tak, że tak…

    • I z czym masz problem? To że ktoś wychodzi z poza standardów twojej pustej główki? Jak dla mnie to może sobie być i księżniczką Plutona. jako jeden ze studentów którzy mieli przyjemność uczęszczać na zajęcia u tej pani, jedyne co mogę powiedzieć to same miłe rzeczy. Od pierwszych zajęć ta Pani dała się poznać jako miła i bardzo kulturalna osoba z nieprzeciętną wiedzą.
      Na pewno ta Pani uzyska pomoc i jej domek będzie odbudowany, bo ma rzesze studentów którzy ją bardzo lubią.
      Szkoda kotków którym życia już nikt nie zwróci.
      Dziękuję dobranoc

      • Zdaję sobie sprawę, że dzisiejszy poziom nauczania do najwyższych nie należy, to choć odrobinę kultury wypadałoby „liznąć”… Pomijam już fakt znajomości zasad pisowni.

  9. A bodaj by cię myszy zżarły !!!

  10. Z takim umysłem, można śmiało mówić do niej królowo…..

Z kraju