Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Dzieci toną w ciszy. Niech ta historia będzie przestrogą

Dzisiaj nad Jeziorem Firlej doszło do groźnego zdarzenia podczas wypoczynku nad wodą. Jedno z dzieci zniknęło pod powierzchnią wody, na pomoc ruszyła mu postronna osoba.

19 komentarzy

  1. może i przydałaby się policja i ojca alkomatem poczęstować…

  2. ojciec gupi czy tylko upośledzony ?

  3. (…) Na szczęście nie było konieczności wzywania pomocy medycznej (…)
    Oby tak było w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.
    Mam na myśli suche lub wtórne utonięcie.
    Warto zapoznać się co to jest i jakie są objawy.

    • jak ktoś myśli, to na dziecko zwraca uwagę. a deklom taka skomplikowana lektura niepotrzebna.

      • Dokładnie…

      • Rozumiem, że jesteś deklem i taka skomplikowana lektura nie jest ci potrzebna.
        Oby ta wiedza nie była ci nigdy potrzebna.
        Taka sytuacja może się zdarzyć w trakcie wspólnej z dzieckiem zabawy w wodzie.
        Może się zdarzyć w trakcie kąpieli w wannie gdy ty cały czas będziesz zwracał uwagę na dziecko.
        Tu nie chodzi o sytuację gdy ratujemy topiące się dziecko.
        Możesz nawet mieć dziecko cały czas na rękach a zachłyśnięcie wodą może wywołać takie skutki.
        Piszę o dzieciach ale dotyczy to wszystkich bez względu na wiek.
        Gdy ktokolwiek się topi i jest ratowany (dziecko czy dorosły), to najczęściej wzywana jest pomoc.
        Suche lub wtórne utonięcia najczęściej nie są efektem ratowania topiącej się osoby.
        A skutki są takie, że śmierć następuje wiele godzin później (nawet po kilkudziesięciu godzinach).
        Idziesz spać i się nie budzisz.
        Pomyśl, że twoje dziecko idzie spać i się nie budzi.
        Daruj sobie zatem tekst o „deklach, dla których jest to skomplikowana i niepotrzebna lektura”.

        • pomyśl, że jedziesz nad wodę z dzieckiem i go nie pilnujesz. deklu.
          jeszcze się wytłumacz, że przecież wszyscy tak robią… zwyczajny z ciebie przygłup!

          • Przeczytaj głąbie ze zrozumieniem (jeśli potrafisz) co napisał/a „woda”.
            Może zrozumiesz sens tej wypowiedzi.

    • Dokładnie tak jest i miejmy nadzieję że zgłosił się do szpitala z dzieckiem bo może utopić się w nocy. Jeszcze dodam że śmieszy mnie tekst umiem pływać, i co z tego zazwyczaj tacy się topią.

  4. Like zbieral w fonie

  5. A tatuś ile miał promili?

  6. Nad wodą nie można na sekundę stracić kontroli. Ratownik wszystkiego nie zobaczy.

  7. powinien być dozgonnie wdzięczny za uratowanie córeczki

  8. Mondrych to aż miło poczytać.

  9. Brawo Kasia, jak dobrze że tam byłaś i uratowałaś tą dziewczynkę

  10. Miałem podobną przygodę. Ja byłem tym ojcem i na chwilę zwróciłem wzrok od 3-letniego dziecka. Po chwili biegałem jak głupi po wodzie i „szukałem nogami” dziecka.
    Okazał osie, że jakaś stara baba przechodząc wzięła sobie moje dziecko które grzebało w piachu i poszła ze 30 metrów dalej do swojego kocyka aby dać mu cukierki.

    • Ty głupi a jak nie to przynajmniej twoja opowieść
      A na poważnie nikomu nie życzę szukania dziecka pod wodą stopami…

    • A to nie był facet? pewnie ksiaądz na urlopie.