Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Działkowcy są zrozpaczeni, Bystrzyca zalała ogródki. „Cała praca poszła na marne” (zdjęcia)

Stało się to, czego wczoraj obawiało się wiele osób. Rzeka Bystrzyca zalała tereny Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kalina”.

43 komentarze

  1. przecież działki powstały na terenach zalewowych przez Bystrzycę więc skąd zdziwienie ?

    • Jak Nil wylewał to Egipcjanie się cieszyli, porażkę trzeba przekuć w sukces i wszyscy będą zadowoleni.
      Ps. Jak rolnikom złośliwa natura zabiera plony całorocznej pracy to prawie śmieszne jest, a tu biednym działkowców z miasta coś nie wyszło bo kwiatki zalało.

  2. Niech miastowe [***] zobaczą co może stać się ze zbiorami i przekonają się dlaczego czasami warzywa i owoce są drogie.

  3. Teraz mieszczuchy pomyślcie o rolnikach, którym jeszcze teraz zboże gnije na pniu. jak widzicie chłop śpi a samo mu rośnie?

  4. Działki leżą na teranach zalewowych więc dlaczego robią o to hałas?

    • dzialka to rekrealcja a na wsi to srodek na przezycie rodzina zboza stoja w wodzie a pozniej ze chleb drogi i maka.

  5. Trzeba było się ubezpieczyciela! Muhahaha

  6. Działki są na terenach zalewowych. Mam tam działkę, to tylko i aż działka. Ludzie tracą domy i całe uprawy, nie ma o co robić hałasu

  7. Jak niedawno rolnikom wichury zniszczyło plon to miastowi pisali dobrze im tak oni tylko na to czekają . Więc może teraz zrozumieją niektórzy jak to bywa z plonami .Człowiek się opracuje i czasem nic z tego nie ma i jeszcze musi dołożyć by uprzątnąć zgnite uprawy .

    • Dziękuję. Po to robi się miejsca dla hobbystów na takich ryzykownych terenach aby skutki zalania nie były tragiczne. Woda za 3 dni zejdzie.

  8. Ale za to mogą sobie popływać.

  9. Też jestem działkowcem (ROD „Miłek”) i wiem ile pracy od wiosny do teraz trzeba było włożyć, żeby móc coś zebrać…
    Najserdeczniej Wam współczuję. Trzymajcie się…

    • Ja nie rozumiem. Jak się człowiek buduje na terenie zalewowym, czy sadzi marchew. To naprawdę trzeba liczyć się z tym, że tam powódź, lub podtopienie w końcu nastąpi. A płacz nad rozlanym mlekiem to jak głupiego śmiech.