Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Czytelnik pyta: „Dlaczego przy sklepie Ikea cały dzień pracują zraszacze, gdy każdy mówi o suszy?”

Nasz Czytelnik zwrócił uwagę na pracujące w rejonie sklepu Ikea zraszacze i pyta, czy w dobie suszy nie należałoby oszczędzać wody. Sieć sklepów odpowiada, że woda pochodzi z własnego zbiornika retencyjnego znajdującego się na terenie centrum handlowego.

61 komentarzy

  1. A dlaczego u wszystkich moich sąsiadów też działają zraszacze, a wiem na pewno że tylko 1 z 4 posiada zbiorniki zbierające wode. Ludzie dopiero zauważą problem jak w ogóle nie będzie wody w kranie do picia.

    • Już jeden w/w w art. dociekliwy społecznik dopytywał i dostał zgłuchę od rzecznik . Po wuj się interesować sprawami które Cię nie dotyczą . Kiedyś byli to t.z. ormowcy . Teraz nie wiem jaką instytucję chcą reprezentować . Chyba ” spółdzielnię ucho ” .

      • Owszem, jak najbardziej go to dotyczy, bo nie można pozwolić, żeby przez głupotę jednych wody zabrakło dla wszystkich.

  2. Dlatego przy sklepie Ikea cały dzień pracują zraszacze, żeby każdy nie mówił o suszy, czytelniczy gamoniu.

  3. Dżesica (koleżanka Brajanka)

    Czy to wina Ikei, że pogodowe wróżby dotyczą regionu, a nie Lublina ???

  4. Nie ma się czym zająć cymbał? Niech pogra w scrabble bez planszy. Albo niech nie pije i oszczędza wodę hahahaha

  5. A dlaczego pracują zraszacze na podrzędnych boiskach w Lublinie?

  6. To że woda jest deszczówką pochodzącą z własnego zbiornika retencyjnego nie ma tu absolutnie nic do rzeczy i nie zmienia faktu, że takie jej wykorzystywanie jest skandalicznym marnotrawstwem.

    Woda należy do wszystkich. Nie ma żadnej wody „mojej”, „twojej”, „własnej”, bo nikt sobie tej wody nie wyprodukował, tylko zawsze pochodzi ona z natury. Dlatego tłumaczenie przedstawicieli koncernu jest zwyczajnie kretyńskie i zupełnie nie na miejscu.

    Ale podczas obecnego kryzysu klimatycznego, jak chyba nigdy wcześniej, urzeczywistnia się zasada „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”. Bogaci latają na wczasy samolotami i marnują wodę na podlewanie swoich trawników, a biednych Straż Miejska nęka kontrolami, czy aby nie palą w piecach tym, czym nie powinni.

    • jak naleję wodę z własnego kranu do czajnika, to jest moja czy wspólna?

    • Nooo, nawet Putina nie rozliczają za powodowanie smogu w „bratniej” krainie i mącenie rakietami wody w Morzu Śródziemnym

    • A Ciebie Kajfasz żal d***ę ściska że Cię na to nie stać ? A kto bogatemu zabroni ? Ja mam własną studnie głębinową i pompę i se leje ile chce bo tak i co żal Ci ? A z drugiej strony to jak im się przelewa ze zbiorników to co mają w kanał walić ? A może zacznij od nich kupować to się chociaż herbaty napijesz albo się wykąpiesz częściej niż dwa razy do roku .

      • Jak będzie konkretna susza, to i w twojej studni zabraknie wody matołku.

        • Nie zabraknie, bo nie ma suszy. To gadanie w celu podnoszenia cen wody. Rolnicy też nie lepsi. Co roku drożej bo susza, albo za mokro. Słyszał kto żeby kiedyś było w sam raz?

    • Idąc twoim tokiem rozumowania to wszystko pochodzi z natury, tylko zostało przetworzone w ten czy inny sposób przez człowieka. Czy to metale, czy tworzywa sztuczna, beton i inne. Czy to oznacza, że wszystko nie ma własności i należy do wszystkich?

    • niby mądrze piszesz, a jednak nie do końca – przecież ta woda i tak wraca do ziemi, tylko przy okazji nawadnia zieleń w momencie, kiedy ona tego potrzebuje, a nie kiedy ma aż za dużo np. podczas ulewy, a przez pozostały czas usycha

      • Podlewanie roślin w upale, to nie tylko ogromne marnotrawstwo wody, ale także nieskuteczne i niezdrowe dla twojej trawy. Jeśli podlejesz trawnik w środku dnia pod palącym słońcem, większość z wody zwyczajnie wyparuje do powietrza… i nie wniknie w glebę, aby korzenie mogły ją wchłonąć.

        Także Ty i inni w odpowiedziach na mój komentarz pokazałeś, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.

        • panie ekspert, nie odwracaj kota ogonem, nikt nie pisał o podlewaniu w środku dnia pod palącym słońcem, a o odpowiednim wykorzystywaniu

        • „Jeśli podlejesz trawnik w środku dnia pod palącym słońcem, większość z wody zwyczajnie wyparuje do powietrza… i nie wniknie w glebę, aby korzenie mogły ją wchłonąć.”

          Jak jest bardzo gorąco to zdarza się, że woda nie doleci nawet do trawnika..
          Wyparowuje w locie i znika 😉

    • Płacą podatek deszczowy to mogą robić z tą woda co chcą. Podziwiam nadmiar czasu ludzi…

    • To idź i sobie weź w wiadra. Skoro mają własny zbiornik, to mają Ci to przesłać wiadrami, czy jak?

    • To nie żadne marnotrawstwo, tylko gromadzenie i wykorzystywanie wody wtedy, kiedy jest potrzebna. Na tym polega retencja, do której zresztą zachęcają wszyscy eksperci. Woda „zmarnowałaby się”, gdyby ot tak po prostu od razu po deszczu spłynęła z powrotem do ziemi.

    • X-X-X-X-X--X-X-X

      Po prostu na dziś wieczór zapowiadane są ulewne deszcze, dlatego muszą opróżnić zbiorniki retencyjne żeby tam skierować nadmiar wody. Proste jak budowa cepa.

    • coś za bardzo @Kajfasz się napiąłeś, przecież ta woda jest ze zbiornika retencyjnego, czyli spadła z nieba na teren obsługiwany przez ten zbiornik. Zmagazynowali i teraz robią to samo co natura, tylko w odpowiednim wg siebie czasie. Równie dobrze mogli kanałami burzowymi odprowadzić do Bystrzycy… a trawie pozwolić wyschnąć. JPD.

    • To ja dzisiaj spadnę do Ciebie na prysznic, ewentualnie jakieś pranie. W końcu woda w Twoim krainie jest też moja

    • Jak chcesz to dam Ci 5 tys litrów deszczówki zupę sobie ugotujesz i się w tym wykąpiesz. A co ma z tą wodą zrobić ? Z natury powstała i do natury wróci. A może ta woda w zbiorniku ma zapleśnieć bo ktoś widzi swój czubek nosa tylko ?

    • Przyjedź, dołóż kasę do zbiorników i korzystaj.

    • Zapytaj Ikeę czy może dadzą ci trochę wspólnej wody 🙂 którą sobie zbierają we własnych zbiornikach retencyjnych

    • Ten Pan Michał to chyba ty jesteś. Albo tak samo jak on, nie rozumiesz że to nie jest marnowanie, lecz racjonalne wykorzystanie wody deszczowej.

  7. Susza jest z bożej winy, nie z winy Ikei.
    Trzeba się szczerzej modlić o deszcze, może nawet swoje prośby poprzeć solidną cołaską.
    Ale bez przesady, bo może dojść do podtopień i powodzi.

  8. U mnie dookoła wszyscy leją wodę na trawniki. Gdzie sens w tym podlewaniu skoro trawa w ogródkach niezbyt zielona? Ja podlewam tylko uprawiane warzywa, które później zjem, a moi sąsiedzi podlewają trawę aby ją skosić i wyrzucić. Gdzie tu sens?

  9. Pada deszcz,zapełnia zbiorniki na wodę,woda ze zbiorników retencyjnych w trakcie suszy podlewa rośliny ,dostaje się do ziemi,rośliny wytwarzają tlen,woda z ziemi paruje,pada deszcz…to tzn obieg zamknięty i jest ok

  10. Woda, którą podczas upałów podlewa się trawniki nie wsiąka w glebę, tylko wyparowuje. Dlatego podlewanie trawników jest jej marnotrawstwem. To wiadomości ze szkoły podstawowej i widzę, że większość tu komentujących powinna tam wrócić, bo popis głupoty i ignorancji pod tym artykułem jest po prostu porażający.