Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czy rachunek za prąd może być niższy?

Polski Komitet Energii Elektrycznej rozpoczął kampanię edukacyjną „Liczy się energia”. Przez najbliższe miesiące wyjaśniać będzie przyczyny wzrostu cen energii, pokazywać wpływające na nie mechanizmy oraz sposoby na racjonalne gospodarowanie zużyciem prądu. Celem kampanii jest edukacja o rynku energii oraz sposobach łagodzenia wpływu rosnących cen prądu na domowe budżety Polaków.

24 komentarze

  1. W 2008 roku Donald Tusk zgodził się na pakiet „3×20”, zakładający redukcję o 20 proc. emisji
    CO2 do roku 2020. Przyjęto także zmianę bazy redukcji CO2 z roku 1990 na rok 2005 oraz obowiązkowy handel uprawnieniami do emisji dla wytwarzających energię
    elektryczną, który zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku. W 2014 roku Komisja Europejska zaproponowała jeszcze bardziej radykalne rozwiązania. Na posiedzenie
    RE, którą kierował wówczas nowy przewodniczący Donald Tusk, pojechała zupełnie nieprzygotowana premier Ewa Kopacz, która zgodziła się na kolejne restrykcje,
    czyli ograniczenie emisji CO2 o 43 proc. do 2030 oraz na wprowadzenie tzw. Rezerwy Stabilizacyjnej. Stan obecnej drożyzny energetycznej zawdzięczamy decyzjom poprzedników. 59 proc. ceny energii elektrycznej to koszty uprawnień do emisji CO2, których obecne
    ceny przekroczyły 90 euro za tonę emisji, kolejne 8 proc. to koszty obowiązków związanych ze wspieraniem Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) i efektywności
    energetycznej. Akcyza i marża dla sprzedającego to zaledwie 2 proc.

    • Tylko zapomniałeś albo nie wiesz (lub specjalnie nie podałeś?) że pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 trafiają do budżetu krajowego a nie do budżetu EU.

    • Powtarzaj to sobie Januszu myśląc, że jest to prawda.
      A prawda jest taka, że nasz pseudo rząd sprzedał prawa do emisji na giełdzie, a teraz podatnicy muszą za to zapłacić. A ci nieudacznicy szczycą się, że mają kasę na wydatki.
      Dodatkowo uwalili projekty odnawialnych źródeł energii, zamiast je wspierać.
      Ponad 2 miliardy złoty utopione w Ostrołęce. Oczywiście winnych nie ma. Za te pieniądze można by było zrobić dużo dobrego, ale …

  2. A w Chinach prąd ani gaz nie zdrożał,no ale tam nie ma postępowego eurokołchozu.

    • Tylko zapomniałeś albo nie wiesz (lub specjalnie nie podałeś?) że pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 trafiają do budżetu krajowego a nie do budżetu EU.

  3. Węgiel może i dobry tylko nagonka z zachodu żeby nie używać bo mają nam inną energię do sprzedania. To całe przekonywanie to tylko biznes. Jakieś normy niewiadomo czego i niewiadomo ile bo badania zamówione przez zachód tylko po to żeby przekonać ludzi do kupowania ich produktów pseudoeko. Dzisiaj już nikt nawet na skórę sztuczną nie mówi skaj czy sztuczna plastikowa tylko ekoskóra co z ekologią ma mało wspólnego. Teraz jest konsumpcjonizm i tu nigdy nie będzie eko. Eko to była pralka pierwszy model automatu która chodziła przez 15 lat a nie teraz rok po gwarancji i na złom. Buty co roku sie kuouje a nie skórzane raz na 7 lat. Ubrań całe szafy. Sprzętu na prąd w domu tyle że trzeba mieć 50 gniazdek. To hipokryzja a nie ekologia bo fabryki kotłują na najwyższych obrotach żeby to wyprodukować. Ludzi media przekonają do wszystkiego. Nawet do ekologii czy kowida. Będą to puszczać aż do skutku. Pamiętacie jak straszyli dziurą ozonową? Nagle zniknęła bez śladu bo sie nie przyjęło. Pozniej ocieplenie klimatu-wpadły dwie lepsze zimy i ludzie sie gapneli że lipa to teraz nowe hasło- zmiany klimatyczne- to bardziej uniwersalne. A wszystko sprowadza sir do wydawania kasy na zachodnie technologie. Kiedyś babcia miała piec kaflowy i drzewem i węglem napaliła i było ciepło i nie miała problemu z opałem. Dzisiaj pompa ciepła wspomagana gazowym kotłem z instalacją fotowoltaiczną i wiatrakiem solary na ciepłą wodę 100tys na instalację wydane i jeszcze sie ludzie zastanawiają czy na rachunki wyrobią…. Ludzkość oszalała… Przez rządzę pieniądza kilku ludzi z chorymi wizjami…

  4. Won z unią europejską.

Z kraju