Przybiera na sile protest pielęgniarek ze szpitala przy ul. Staszica w Lublinie. Do tej pory nie odbyły się żadne rozmowy w sprawie podwyżek płac oraz poprawy warunków pracy, o co walczą pielęgniarki.
Jestem za pielęgniarkami i innymi walczącymi o swoje prawa i godność. PIS krzyczy o przywróceniu godności Polakom ale chyba nie zdaje sobie sprawy, że to nie tylko godność narodowa czy historyczna ale przede wszystkim godna płaca i godne warunki pracy. Prawo mamy dobre, gorzej z jego przestrzeganiem więc czas na drugi człon po „i” czyli Sprawiedliwość i to społeczną a nie wg. nigdy nie pracującego kulawego hodowcy kotów. Niech teraz pije mleko, którego sam sobie nawarzył.
K.
popieram- niech walczą o podwyżki, ale nie przy pomocy szantażu. To, co się dzieje na Staszica jest szantażem wymierzonym w stronę dyrekcji, a odbija się na pacjentach, których zabiegi są przesuwane.
zocha
Widać, że większość osób piszących nigdy nie była w tym szpitalu. Jedyne osoby rzeczywiście pracujące w tym szpitalu osoby to salowe i pielęgniarki. Lekarze to banda nierobów, odwracających się na widok pacjenta. Mój Tato wypis dostał pocztą po miesiącu pocztą…po moich 3 wizytach i chyba 10 telefonach -bo lekarz nie miał czasu wypisać. Proponuję pójść i dowiedzieć się kto operował i jak przebiegła operacja…lekarze to dramat. W tym szpitalu powinni lekarzom obciąć pensje i przeznaczyć to własnie na podwyżki dla pielęgniarek i salowych. Miłe, pomocne..a może ja tak trafiłam.
Erni
Robic wam sie nie chce? To wynocha doly kopac! Kazdy chce podwyzke. Piekarz jak nie upiecze to trawe bedziesz zrec!
rysik
Mi chodzi głownie o to że jak pielęgniarka to zusy im się do tyłków nie dobiorą mimo że te zwolnienia są „lewe” ale jak pójdzie na zwolnienie ktokolwiek inny a też zapieprzający to niech spróbuje przedłużyć zwolnienie o tydzień, kontrola na 90 % . Jak w tym kraju ma być lepiej jak na każdym kroku równi i równiejsi .
Olka
Osoba z mojej najbliższej rodziny pracuje w Szpitalu, z pielęgniarkami, jest oburzona protestami i strajkiem tej grupy, ponieważ widzi co robią i jak pracują na oddziale, przez większą ilość czasu jest to picie kawusi (ona sama z nimi ją pije). Ta osoba broni pielęgniarki które pracują na innych oddziałach, na których na prawdę się stoi na nogach przez 12 godz i brakuje czasu na „siku” i śniadanie, ale w większości oddziałów pielęgniarki sobie odpoczywają. A po drugie moje zdanie prywatne, same chciały, wybrały zawód z powołania, wiedziały że zarobki to nie kokosy, a przypuszczam, że ponad 2 tys mają na rękę, podpisały umowę przychodząc do pracy. Ja zarabiam 1800 zł, jestem po studiach i też nie mam lekkiej pracy, bo nie raz narażam życie w kontaktach z ludźmi, oczywiście chciałabym zarabiać więcej, ale idąc do tej pracy, wiedziałam jakie finanse mi proponują.
JASNE ŻE POPIERAM
Walczcie o swoje, bo zarabiają marne grosze za swoją ciężką pracę! na Staszica pielegniarki zarabiaja bardzo mało chociazby w porównaniu z innymi szpitalami.
WALCZCIE JESTEM ZA !!!! w szczególności te pielęgniarki które są przy operacjach ,zabiegach i nie ma mowy by siedziały z nogą na nogę jak piszą inni oraz pielęgniarki anestezjologiczne które zasuwają jak motorki czy te na oddziale wewnętrznym które mają bardzo fizyczną pracę z osobami unieruchomionymi.
Jestem za pielęgniarkami i innymi walczącymi o swoje prawa i godność. PIS krzyczy o przywróceniu godności Polakom ale chyba nie zdaje sobie sprawy, że to nie tylko godność narodowa czy historyczna ale przede wszystkim godna płaca i godne warunki pracy. Prawo mamy dobre, gorzej z jego przestrzeganiem więc czas na drugi człon po „i” czyli Sprawiedliwość i to społeczną a nie wg. nigdy nie pracującego kulawego hodowcy kotów. Niech teraz pije mleko, którego sam sobie nawarzył.
popieram- niech walczą o podwyżki, ale nie przy pomocy szantażu. To, co się dzieje na Staszica jest szantażem wymierzonym w stronę dyrekcji, a odbija się na pacjentach, których zabiegi są przesuwane.
Widać, że większość osób piszących nigdy nie była w tym szpitalu. Jedyne osoby rzeczywiście pracujące w tym szpitalu osoby to salowe i pielęgniarki. Lekarze to banda nierobów, odwracających się na widok pacjenta. Mój Tato wypis dostał pocztą po miesiącu pocztą…po moich 3 wizytach i chyba 10 telefonach -bo lekarz nie miał czasu wypisać. Proponuję pójść i dowiedzieć się kto operował i jak przebiegła operacja…lekarze to dramat. W tym szpitalu powinni lekarzom obciąć pensje i przeznaczyć to własnie na podwyżki dla pielęgniarek i salowych. Miłe, pomocne..a może ja tak trafiłam.
Robic wam sie nie chce? To wynocha doly kopac! Kazdy chce podwyzke. Piekarz jak nie upiecze to trawe bedziesz zrec!
Mi chodzi głownie o to że jak pielęgniarka to zusy im się do tyłków nie dobiorą mimo że te zwolnienia są „lewe” ale jak pójdzie na zwolnienie ktokolwiek inny a też zapieprzający to niech spróbuje przedłużyć zwolnienie o tydzień, kontrola na 90 % . Jak w tym kraju ma być lepiej jak na każdym kroku równi i równiejsi .
Osoba z mojej najbliższej rodziny pracuje w Szpitalu, z pielęgniarkami, jest oburzona protestami i strajkiem tej grupy, ponieważ widzi co robią i jak pracują na oddziale, przez większą ilość czasu jest to picie kawusi (ona sama z nimi ją pije). Ta osoba broni pielęgniarki które pracują na innych oddziałach, na których na prawdę się stoi na nogach przez 12 godz i brakuje czasu na „siku” i śniadanie, ale w większości oddziałów pielęgniarki sobie odpoczywają. A po drugie moje zdanie prywatne, same chciały, wybrały zawód z powołania, wiedziały że zarobki to nie kokosy, a przypuszczam, że ponad 2 tys mają na rękę, podpisały umowę przychodząc do pracy. Ja zarabiam 1800 zł, jestem po studiach i też nie mam lekkiej pracy, bo nie raz narażam życie w kontaktach z ludźmi, oczywiście chciałabym zarabiać więcej, ale idąc do tej pracy, wiedziałam jakie finanse mi proponują.
Walczcie o swoje, bo zarabiają marne grosze za swoją ciężką pracę! na Staszica pielegniarki zarabiaja bardzo mało chociazby w porównaniu z innymi szpitalami.
WALCZCIE JESTEM ZA !!!! w szczególności te pielęgniarki które są przy operacjach ,zabiegach i nie ma mowy by siedziały z nogą na nogę jak piszą inni oraz pielęgniarki anestezjologiczne które zasuwają jak motorki czy te na oddziale wewnętrznym które mają bardzo fizyczną pracę z osobami unieruchomionymi.