Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Bryły lodu spadają z ciężarówek. Dwa groźne zdarzenia na drogach w naszym regionie

Dwa samochody zostały uszkodzone po tym, jak z jadących przed nimi ciężarówek zaczęły spadać bryły lodu. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Ochłodzenie, które po kilku ciepłych dniach nadciągnęło do naszego kraju sprawiło, że ponownie zagrożeniem dla kierowców stały się bryły lodu spadające z naczep ciężarówek. Przepisy wymuszają na kierowcach tego typu pojazdów odpowiednie przygotowanie ich do drogi, jednak ci nie zawsze się do tego stosują. Często skarżą się, że w naszym kraju nie ma specjalnych pomostów do łatwego i bezpiecznego usuwania lodu lub śniegu z naczepy ciężarówki.

Kierowcy muszą się nagimnastykować, ryzykując swoje zdrowie, aby wejść na naczepę. Były już przypadki upadku z wysokości, podczas takiego oczyszczania. Są jednak też tacy, którzy zwyczajnie lekceważą zagrożenie licząc, że lód spadnie zaraz po ruszeniu.

Tylko w ciągu ostatnich godzin na drogach naszego regionu doszło do dwóch groźnych zdarzeń tego typu. W okolicach miejscowości Sielce w powiecie puławskim, z jadącej drogą krajową nr 17 Lublin – Warszawa ciężarówki spadła bryła lodu i uderzyła w poruszające się za nią auto osobowe, a następnie rozbiła przednią szybę. Z kolei na drodze krajowej nr 2 Biała Podlaska – Terespol lód z naczepy spadł na jadącą ciężarówkę również rozbijając w niej szybę czołową.

Na szczęście w obu zdarzeniach skończyło się tylko na strachu i uszkodzonych pojazdach.

(fot. policja – zdjęcie ilustracyjne)

27 komentarzy

  1. Na obwodnicy Zamościa była dziś tez taka sytuacja .

  2. Ktoś potrafi odpowiedzieć na pytanie jak ubezpieczyciel podchodzi do tematu upadku z oblodzonej naczepy? Mówię o uszkodzeniu kręgosłupa-czyli trwały uszczerbek?

    • No jak?nie podchodzi bo nie ma prawa Cie tam byc to jest praca na wysokasci takie mamy przepisy

      • To znaczy w razie upadku z naczepy kierowca zostaje bez pomocy?
        Właśnie w światle prawa MUSI oczyścić dach z lodu bo poważnie zagraża to bezpieczeństwu.
        W dalszej rodzinie mojej zony jest taki przypadek i zastanawiam się jak to się finalnie skończy.

        • Nie moze wejsc na naczepe i tam pracowac np odsniezac,nawet jak policjant czy inspektor sprawdza naczepe to nie wchodzi na dach tylko lusterkiem na wysiegniku sprawdza bo wiedza ze nie mozna wchodzic ale od kierowcy tego wymagaja,praca na 4m to jest praca na wysokosci i tylko ci co maja uprawnienia wysokosciowe moga pracowac czyli promil spoleczenstwa ma takie uprawnienia czyli masz przygotowac naczepe ale masz to zrobic czarodziejska rozdzka bo na dach nie mozesz wejsc,czy to normalne?

    • Mlotki na tacho i jedziesz

  3. Lód czy śnieg za ciężarówką to jedno, a debile za kierownicą to druga historia. Codziennie widzę takich, którzy przy prędkośći 100km/h jadą kilka metrów za ciężarówką czy też innym samochodem.

  4. Się nie jeździ na zderzaku! Zaraz się odezwą znaFcy, ze kierowca ciężarówki ma w obowiązku usunąć lód z dachu, ble… ble… ble… A jak ma to zrobić!?!? Jak tam wejść?! To jest 4m ! Nie ma stopni, barierek, poręczy, nie ma infrastruktury do tego przy drogach, za to jest obowiązek! Wymagacie cyrkowo-kaskaderskich sztuczek od kierowców ciężarówek a sami w osobóweczce na wysokości przedramienia śniegu z dachu usunąć lenie wam się nie chce. Buńczuczni hipokryci i pieniacze!

    • Żyjemy w Polsce. Tutaj miliardy idą na coraz bardziej idiotyczne i nie nadające się do użytku skrzyżowania. Jakieś pomniki ewentualnie także kierowcy zawodowi składają się na 500+ a ostatnio była w mediach wzmianka o zakładkach do książek (srebrnych) do sejmu za które zapłacono z naszej kieszeni 40tys złotych…
      W cywilizowanych krajach zapewnienie kierowcom bezpiecznej rampy to normalka bo jak można wymagać od kogoś żeby odśnieżył kawał dachu na wysokości 4 metrów? czym? A no można. Niech ryzykuje, kogo to obchodzi. Ważne żeby karać (kolejne wpływy do budżetu).
      A jak coś się stanie to każdy ręce umywa-po kiego tam właziłeś? na BHP się nie znasz?
      Widziałam taka akcje na parkingu jednej z firm. Koleś podsadzał kierowce na wózku widłowym i zrzucał jakaś tyczką ten lód. Paranoja. Brawo rzad i mądre inwestycje!

      • A jak tobie szyby oszronieja i zamarzna to sama skrobiesz czy „rząd” ci szybki rozmraza? Kierowcy ciezarowek maja swoich pracodawców, którzy powinni o to zadbac. Ale najlepiej to tylko zarabiać kasę a nie wydawać na takie głupoty. Kierowcy dać najniższa krajowa, a resztę pod stołem żeby jeszcze „pincet plus” wziął.

        • @Podpis
          Bredzisz. Rząd zapewnił mi dostęp do kosztujących grosze skrobaczek i odmrażacza-jeżeli z lenistwa tego nie zrobię-oczywiście słusznie należy się mandat.
          Pomijając fakt że porównanie jest idiotyczne-skrobanie szyb nie grozi upadkiem z kilku metrów ani śmiercią.
          Obowiązkiem rządu jest zapewnić odpowiednią infrastrukturę w takim przypadku-a potem karać za „lenistwo”.
          Skakanie po drabinach „zapewnianych przez pracodawców” bez odpowiednich kursów to tez naginanie „BHP”-wystarczy trochę poczytać…
          Analogicznie-nie ma dostępu do opon zimowych-wyłapujmy kierowców za jazdę na letnich.

        • Wyobraźni troszkę

          Powiedz jeszcze jak to pracodawca ma zrobić na drodze ? Jak jeździłem od środka rozbijałem lód szczotką a później but aby wszystko spadło.

      • Tu jest problem pracodawców a nie rządu ,w firmach państwowych były rampy a teraz prywaciarz ma to w dup.. BHP w bazie i na drodze to fikcja a kierowca to niewolnik z butlą gazową i zupą chińska na parkingu. Więc Kodziaro protestuj pod sejmem bo 112 to nie miejsce na twoje cherezje

        • Przestań wplatać te pseudo partyjne wątki…( pissowcu??… ) bo akurat dziewczyna rozsądnie pisze.

        • Kodziaro? 😀 Dobre. Brzydzę się polityka tak samo jak bredniami które wypisujesz. Chociaż bardziej chyba obecnym rozdawnictwem i utrzymywaniem nierobów.
          Czytasz swoje brednie? Rampa w firmie? 😀 Jak ma skorzystać z „rampy w firmie” kierowca który zjeżdża na weekendy albo jest w trasie kilka tygodni. Skończ się ośmieszać fachowcu od siedmiu boleści.
          Jak rządzący nakładają kary na kierowców to mają im zapewnić możliwość uniknięcia tej kary. Po to się płaci ogromne pieniądze i po to pobierają opłaty drogowe.

    • Jak Ci bryła lodu kiedyś spadnie z cudzego dachu na głowę, to by nie być hipokryrą oczywiście wstaniesz i pójdziesz w swoją strone. Bo jak właściciel budynku ma tam wejść i z robić z tym porządek? Przecież nie jest kaskaderem ani akrobatą. Skąd się biorą tacy ludzie? Pierwszy byś wyciągał rękę po odszkodowanie w takiej sytuacji, ale jak swojego tira trzeba odśnieżyć to nie, bo kierowcy osobówek to też nie są lepsi. Podejście jak u 6 letniego dziecka.

      • Codziennie na drogach masowo giną ludzie,zostają ranni albo okaleczani bo banda oszołomów nie potrafi zapanować nad samochodem osobowym. Bez względu na porę roku. Gdzie larum?
        „ale jak swojego tira trzeba odśnieżyć to nie”-jak ma Tira odśnieżyć? Porównujesz dach domu do ciężarówki w ruchu? No tobie do 6 letniego dziecka jeszcze brakuje jeżeli chodzi o podejście.

    • Pomyśl jeszcze raz. Można jechać kilkadziesiąt metrów za takim zestawem i oberwać płytą lodu. Weź pod uwagę, że poderwana przy prędkości np. 70 km/h tafla lodu zachowuje się jak latawiec, więc nie spada pionowo w dół – potrafi lecieć ładnych kilka sekund, początkowo nawet lecieć jeszcze w górę. Pojazd jadący kilkadziesiąt metrów za zestawem w tym czasie pokona pewną odległość, policzyć Ci jaką? Ponadto pozostaje jeszcze kwestia pojazdów jadących z naprzeciwka…
      Co do technicznych możliwości usuwania lodu z naczepy już pisałem – oferuję zestaw aluminiowej drabiny z poszerzoną podstawą i górym zabezpieczeniem plus teleskopowy kosior. Wszystko łącznie z prezentacją i szkoleniem. Gdzie jak gdzie ale na/w naczepie jest wystarczająco dużo miejsca aby taki zestaw przewozić.

      • Sam wchodź na drabinę, kto Ci ją potrzyma?, jakim prawem na nią mam wejść??? wszak jest powyżej 1m…, ja natomiast proponuję aby w takiej potędze transportowej jak Polska aby było więcej niż JEDNA rampa do usuwania lodu. Świat się kończy…

        • Skoro powyżej 1 m jest dla Ciebie nieosiągalne to jak wsiadasz do kabiny?
          Drabina może mieć rozszerzoną podstawę i do tego dodatkowe boczne stabilizatory – nie przesunie się na boki ani w osi prostopadłej. Drabinka może być teleskopowa. Badania uprawniające do wejścia na drabinę to 2 h i jakieś 50 zeta…
          Tutaj podnosicie larum, nie jesteście w stanie wpaść na oczywiste rozwiązania, ale żaden z Was na piśmie nie raczył w takiej sytuacji wystąpić do pracodawcy z zapytaniem jak macie sprostać wymaganiom… Na takie zapytanie musicie otrzymać odpowiedź też na piśmie. Przytoczcie ją na forum i porozmawiamy dalej.

          • Na jakiej podstawie twierdzisz że nikt pracodawcy nie pytał? Wiesz jak to się odbywa w firmach transportowych? Rozumiem,masz biznes,możesz sprzedawać,daj wiec skuteczna receptę na zmuszenie pracodawców do zakupy sprzętu? I urządzanie kierowcom szkoleń? W firmach transportowych kierowca to taki pachołek od brudnej roboty-jak ci się nie podoba to spierr….. przyjdą ukraincy na twoje miejsce.

  5. xoxo ,”zanfco” od siedmiu bolesci ,a nie przyszło ci do twojego małego rozumku ,że taki kawał lodu może spaść podczas mijania się ? bo mi własnie spadł podczas mijania …takze twoją teorię o „jezdzie na zderzaku ” mozesz sobie wsadzić ,wiesz gdzie ….

    • hej kieroFca… jak to się ma do mojej wypowiedzi? myśl trochę… chociaż od kogo tego wymagam…

  6. Ja kiedys raz wchodzilem odsniezyc dach naczepy i juz wiecej sie tam nie wybieram… Slisko, wysoko i o potkniecie latwo. A z 4 metrow jak spadne to nie ma bata, na pewno cos sie stanie. Jak mam niski towar/pusta naczepe to rozbijam od srodka co sie da. Troche pospada w trakcie, a w czasie jazdy leca mniejsze kawalki.

  7. Może służby zajęłyby się tym problemem, policja, ITD? Zwykle takie sytuacje pojawiają się gdy są przymrozki. Wystarczy kilka razy zrealizować masowe kontrole i się każdy kierowa tira nauczy , aby o to dbać…

Z kraju