„Białorusini podłożyli wam bombę”. Pacjent ze szpitala przy ul. Abramowickiej wywołał zamieszanie na lotnisku
13:30 30-08-2021

W niedzielne południe pracownicy warszawskiego lotniska Okęcie odebrali telefon, w którym rozmówca poinformował o podłożonym ładunku wybuchowym. Mężczyzna wyjaśnił, że bombę umieścili tam Białorusini. Następnie szybko się rozłączył.
W porcie lotniczym natychmiast wprowadzono odpowiednie w tego typu sytuacjach procedury. Zaczęto też ustalać, kto stoi za alarmem. Po sprawdzeniu numeru, z którego dzwonił mężczyzna, okazało się, że połączenie nawiązano z Lublina. Dokładnie telefon należy do Szpitala Neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej.
Po kilku minutach w placówce byli już policjanci. Funkcjonariusze ustalili, że na lotnisko zadzwonił jeden z pacjentów. 34-latek ma cierpieć na szereg zaburzeń. Teraz funkcjonariusze prowadzą dalsze czynności w tej sprawie.
(fot. Lotnisko Chopina)
Czyli jednak pacent przebywa we właściwym szpitalu.
ale że ma dostęp do telefonu….?
Do internetu pewnie też…
Mówisz, że to Franio? XD
😆😆
Gorzej że ma dostęp do telewizji, i zamiast zdrowieć to teatrzyk polityczny „białoruś zła” psuje mu psychikę.
Ja mam belarusa i nie jest zły
Pewnie to wyborca opozycji z prawem do głosowania? Bo oni wszyscy jacyś tacy…
No i będzie umorzone.Amen.
I co mu teraz zrobicie?.
zamkną go w psychiatryku… a nie, czekaj
Przyznać się …który to zadzwonił ? Franio czy Kuba ?
Możesz mieć rację. Frania dawno nie pisała…
A jakie oni mogą prowadzić czynności? Do umorzenia!
Człowiek jest chory i tyle. Kiedyś zapewne go wyleczą i głupoty nie będą mi przychodzić do głowy.
To tłumaczy wiele tutejszych komentarzy…
Umorzą,ale na przyszłość, trzeba zadbać,by chóry człowiek nie miał dostępu do numerów telefonów,mnie za wygląd skóry coś by wsadzili do więzienia,bo nie mam znajomości,nie mam choroby psychicznej
józef grzyb ?
Chorych na oddziale nie powinno się tylko leczyć i przetrzymywać (izolować).
To też są żywi ludzie i potrzebują odrobinę rozrywki (zwłaszcza że przebywają tam czasem przez wiele lat).
Dopóki nie zadba się o ich potrzeby, będzie dochodziło do takich sytuacji.