Będą się poruszać w ciszy i samotności, nie bacząc na warunki atmosferyczne, stan dróg i ścieżek. W drogę pójdą na własną odpowiedzialność, wiedząc doskonale, że trasa jest długa, ciężka i posiada naprawdę trudne do pokonania odcinki.
i tak jest tylko, że to mało ma wspólnego z modlitwą i refleksją w ciszy i samotności.
byłem rok temu na trasie Lublin – Lubartów i mimo, że doszedłem jako jeden z pierwszych (aby zostawić hałas ludzi i światła z tyłu) to i tak śmiechy chichy, gąszcz ludzi za mną dawały się we znaki nie mówiąc już o „peletonie” w którym jest iście szampańska atmosfera.
W.Nadzieja
Ja będę już 5 raz – po pierwsze trzeba iść samemu, tylko wtedy można się wyciszyć, skupić na modlitwie, rozważaniu, zadumie. Bardzo dobrze że jest organizowana i z roku na rok idzie coraz więcej osób. A sam wiesz że nie jest łatwo przejść te od 30 do 50km (w roku 2019) w ciszy, albo nie odzywając się do nikogo.
septyn
Katolicy, jaka musi być wasza słaba wiara że potrzebujecie tak silnych bodźców w kontaktach z Bogiem…
Propnuję jeszcze boso po szkle i biczowanie drutem kolczastym po genitaliach… to dopiero będzie „ekstremalna droga krzyżowa”… Średniowiecze mentalne!!!
Oczywiście wiara to sprawa indywidualna każdego, osobiście jestem wierzący i najlepszy kontakt z Bogiem mam na spacerze w lesie, jeżdżąc rowerem czy motocyklem itp. i dla mnie robienie pokazówki w postaci „ekstremalnej drogi krzyżowej czy innych pochodów procesjowych… jest żenującym spektaklem na pokaz ludzi słabej wiary…
W.Nadzieja
Ale przecież to jest noc – a po drugie to nikt nikogo nie zmusza do tej pielgrzymki, a osobiście nie widziałem żeby sobie ludzie po drodze robili selfie i wrzucali na INSTAGRAM ,cz facebook – może nieliczni -dlaczego komentujesz wolną wolę każdego człowieka !
lacygan
septyn : nie chcesz nie idz , nikt cie do tego nie zmusza ! Ja nigdy na takiej drodze nie byłem i zapewne nie pójdę ale to jest wybór każdego człowieka . Może niektórzy chcą pójść , wyciszyć się przemyśleć swoje postępowanie i życie ( może taka zaduma im pomoże – nabiorą siły żeby poprawić coś w życiu )
. Może niektórzy idą dla rozrywki ( nie wiem po co bo każdego dnia mogą połazić sobie nocą )
WIELKI SZACUNEK DLA TYCH KTÓRZY IDĄ Z WIARĄ I NADZIEJĄ NA POPRAWIENIE SWOJEGO ŻYCIA I KONTAKTU Z BOGIEM
na temat twojego wpisu nie wypowiem się bo jest naprawdę SŁABY !!! współczuję inteligencji
1212123
Sam sposób spędzenia czasu i aktywności fizycznej EKSTRA! Idea niestety iście żenująca. Ludzie mamy XXI wiek!
JanKowalski
A niby co to znaczy, że mamy 21. wiek?
Człowiek w 21. wieku ma być niemyślący?
kolega_z_ośedla
Pokonają koronawirusa, będą nieśmiertelni
Blondynka z B.
Ciekawe czy biskup pójdzie na taką trasę? Nie on będzie smacznie spał na kasie że mszy.
''
już nie mogę się doczekać. Super przeżycie !!!!!!!! Lecz nie każdego stać na odwagę by pójść i zmierzyć się z własnymi słabościami…
lacygan
POPIERAM I SZANUJĘ !!! tylko szkoda że większość komentarzy jest na poziomie wczesnego gimnazjum i ludzi niedorozwiniętych intelektualnie zapewne po rodzicach którzy nie potrafili wcielić prawdziwych idei w życie dzieci
Antoni
Ciemnogród.
W.Nadzieja
A co z LGBT – super mega grupa społeczna ?
Mika
Byłam w zeszłym roku, super przygoda!
Testo
Popieram, ciemnogród.
W.Nadzieja
A co z LGBT – super mega grupa społeczna ?
septyn
Katolicy, jaka musi być wasza słaba wiara że potrzebujecie tak silnych bodźców w kontaktach z Bogiem…
Propnuję jeszcze boso po szkle i biczowanie drutem kolczastym po genitaliach… to dopiero będzie „ekstremalna droga krzyżowa”… Średniowiecze mentalne!!!
Oczywiście wiara to sprawa indywidualna każdego, osobiście jestem wierzący i najlepszy kontakt z Bogiem mam na spacerze w lesie, jeżdżąc rowerem czy motocyklem itp. i dla mnie robienie pokazówki w postaci „ekstremalnej drogi krzyżowej czy innych pochodów procesjowych… jest żenującym spektaklem na pokaz ludzi słabej wiary…
Super – oby tych ludzi było coraz więcej !
i tak jest tylko, że to mało ma wspólnego z modlitwą i refleksją w ciszy i samotności.
byłem rok temu na trasie Lublin – Lubartów i mimo, że doszedłem jako jeden z pierwszych (aby zostawić hałas ludzi i światła z tyłu) to i tak śmiechy chichy, gąszcz ludzi za mną dawały się we znaki nie mówiąc już o „peletonie” w którym jest iście szampańska atmosfera.
Ja będę już 5 raz – po pierwsze trzeba iść samemu, tylko wtedy można się wyciszyć, skupić na modlitwie, rozważaniu, zadumie. Bardzo dobrze że jest organizowana i z roku na rok idzie coraz więcej osób. A sam wiesz że nie jest łatwo przejść te od 30 do 50km (w roku 2019) w ciszy, albo nie odzywając się do nikogo.
Katolicy, jaka musi być wasza słaba wiara że potrzebujecie tak silnych bodźców w kontaktach z Bogiem…
Propnuję jeszcze boso po szkle i biczowanie drutem kolczastym po genitaliach… to dopiero będzie „ekstremalna droga krzyżowa”… Średniowiecze mentalne!!!
Oczywiście wiara to sprawa indywidualna każdego, osobiście jestem wierzący i najlepszy kontakt z Bogiem mam na spacerze w lesie, jeżdżąc rowerem czy motocyklem itp. i dla mnie robienie pokazówki w postaci „ekstremalnej drogi krzyżowej czy innych pochodów procesjowych… jest żenującym spektaklem na pokaz ludzi słabej wiary…
Ale przecież to jest noc – a po drugie to nikt nikogo nie zmusza do tej pielgrzymki, a osobiście nie widziałem żeby sobie ludzie po drodze robili selfie i wrzucali na INSTAGRAM ,cz facebook – może nieliczni -dlaczego komentujesz wolną wolę każdego człowieka !
septyn : nie chcesz nie idz , nikt cie do tego nie zmusza ! Ja nigdy na takiej drodze nie byłem i zapewne nie pójdę ale to jest wybór każdego człowieka . Może niektórzy chcą pójść , wyciszyć się przemyśleć swoje postępowanie i życie ( może taka zaduma im pomoże – nabiorą siły żeby poprawić coś w życiu )
. Może niektórzy idą dla rozrywki ( nie wiem po co bo każdego dnia mogą połazić sobie nocą )
WIELKI SZACUNEK DLA TYCH KTÓRZY IDĄ Z WIARĄ I NADZIEJĄ NA POPRAWIENIE SWOJEGO ŻYCIA I KONTAKTU Z BOGIEM
na temat twojego wpisu nie wypowiem się bo jest naprawdę SŁABY !!! współczuję inteligencji
Sam sposób spędzenia czasu i aktywności fizycznej EKSTRA! Idea niestety iście żenująca. Ludzie mamy XXI wiek!
A niby co to znaczy, że mamy 21. wiek?
Człowiek w 21. wieku ma być niemyślący?
Pokonają koronawirusa, będą nieśmiertelni
Ciekawe czy biskup pójdzie na taką trasę? Nie on będzie smacznie spał na kasie że mszy.
już nie mogę się doczekać. Super przeżycie !!!!!!!! Lecz nie każdego stać na odwagę by pójść i zmierzyć się z własnymi słabościami…
POPIERAM I SZANUJĘ !!! tylko szkoda że większość komentarzy jest na poziomie wczesnego gimnazjum i ludzi niedorozwiniętych intelektualnie zapewne po rodzicach którzy nie potrafili wcielić prawdziwych idei w życie dzieci
Ciemnogród.
A co z LGBT – super mega grupa społeczna ?
Byłam w zeszłym roku, super przygoda!
Popieram, ciemnogród.
A co z LGBT – super mega grupa społeczna ?
Katolicy, jaka musi być wasza słaba wiara że potrzebujecie tak silnych bodźców w kontaktach z Bogiem…
Propnuję jeszcze boso po szkle i biczowanie drutem kolczastym po genitaliach… to dopiero będzie „ekstremalna droga krzyżowa”… Średniowiecze mentalne!!!
Oczywiście wiara to sprawa indywidualna każdego, osobiście jestem wierzący i najlepszy kontakt z Bogiem mam na spacerze w lesie, jeżdżąc rowerem czy motocyklem itp. i dla mnie robienie pokazówki w postaci „ekstremalnej drogi krzyżowej czy innych pochodów procesjowych… jest żenującym spektaklem na pokaz ludzi słabej wiary…
Poszedłbym, ale leżę chory w łóżku. Może za rok.