Poniedziałek, 06 maja 202406/05/2024
690 680 960
690 680 960

37 komentarzy

  1. Olgierd Jedlina

    Wystarczy wcześniej dać znak światłami drogowymi, że masz zamiar umożliwić włączenie do ruchu pojazdowi komunikacji miejskiej. To znacznie przyspiesza taki manewr. Ty nie wyhamowujesz do zera a w tym czasie autobus/trolejbus zdąży wyjechać z zatoki i wszystko idzie płynnie.
    Nie dotyczy tych co nagle wyskakują z zatoki.

    • Wystarczy sygnalizować zamiar włączenia się do ruchu wcześniej, a nie w momencie wyjeżdżania z zatoki !!

    • Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem, bo w tym przypadku miganie długimi nic by nie dało.
      Po pierwsze, tam jest zatoka z wyspą, kierowca wyjeżdżając z niej ma doskonałą widoczność, ponieważ stoi pod kątem do al. Witosa.
      Po drugie, skoro już miał możliwość widzieć dobrze jadące samochody i ocenić ich prędkość, a nikt nie migał długimi że chce go wpuścić, to mógł jeszcze poczekać, zamiast wpychać się przed rozpędzone auto.
      Po trzecie, ta zatoka jest oddzielona od jezdni, dla tego też kierowca autobusu wyjeżdżającego z niej powinien zachować ostrożność i przepuścić jadące główną drogą samochody. Niestety tylko w praktyce, bo w teorii wygląda to tak, że jednak tamci powinni się zatrzymać.
      Problem w tym, że tą ulicą nikt wolno nie jeździ. W takim przypadku lepiej odbić na lewy pas jeśli jest pusty.
      To nie jest ekspresówka, tutaj autobus niestety ma jeszcze pierwszeństwo. Jak by taki numer wywinął między Lublinem a Świdnikiem to wina była by jego, nikt nie będzie się przecież zatrzymywał na drodze szybkiego ruchu żeby wpuścić autobus.

      • gdzie miedzy lublinem i Świdnikiem na ekspresówce jeździ komunikacja miejska ??

      • Nie jest prawdą, że nikt tą ulicą nie jeździ wolno. Nie mierz wszystkich swoją miarą!
        Prawym pasem większość porusza się 60-80, na ograniczeniu w okolicy PdP około 40-65. Prędkość jest trochę za duża, ale bliska dopuszczalnej.
        Lewym poruszają się poganiacze i wyprzedzacze w aŁDi, BMW, kurierzy oraz rozwożący kobiety rodzące oraz chore dzieci po szpitalach – wszyscy Ci co się później tłumaczą, że każdy taj jeździ.

      • Olgierd Jedlina

        Pojazdy komunikacji miejskiej nie mają pierwszeństwa przy wyjeżdżaniu zatoki w terenie zbudowanym i poza nim. Kierowcy mają umożliwić wyjechanie z zatoki.
        Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem. Nic nie napisałem o tym zdarzeniu. Napisałem jak powinno wyglądać umożliwienie włączenia się do ruchu czy to poprzez mrugnięcie drogowymi czy to, jak napisałeś zmianę pasa ruchu. Takie działanie przyspiesza cały manewr włączenie się autobusu/trolejbusu.

        • Oczywiście autobus ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa, a barany z komunikacji miejskiej wpychają się na chama.

      • Dd kiedy wyjeżdżający z zatoki autobus ma pierwszeństwo??? Ty dojeżdżając masz zachować szczególną ostrożność ale on nie ma żadnego pierwszeństwa.

        Art. 18 – Ustawa o Ruchu Drogowym

        1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem(trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

        2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

      • Autobus nie ma pierwszeństwa. Takie rozumienie kodeksu prowadzi do wypadków

        • Kierowca się upewnił i wyjeżdżał . Tak jak jest w art. 18. Jeden zwolnił , a inni dali ciała i nie wyhamowali . Proste jak droga na Świdnik .

  2. Jak tam miłośnicy kierowców MPK po wczorajszych komentarzach na temat stłuczki na CZECHOWIE. NORMA – włącza kierunkowskaz i rusza nie patrząc czy ktoś w danym momencie go mija czy nie. ( Oczywiście nie jego wina bo przecież miał pierwszeństwo, bo to samochód z dużą masą i MPK więc nic go nie obowiązuje – jak ” kunia” na polnej drodze. Niestety tu miasto, a nie wieś )

    • samochodzista

      Kierowca mpk nie ma pierszenstwo a jedynie mamy mu umożliwia wyjazd z zatoki..a to już jest różnica kolosalna…poczytaj przepisy kolego…

      • i jedni i drudzy lamia przepisu kulturalna jazda po Polsce

      • O tym pierwszeństwie napisałem w nawiasie w formie „żartu” . Dziwne, ze tego nie zrozumiałeś.

  3. Zapewne nie dało się zauważyć wcześniej tego mini autobusiku żeby zmienić na chwilę pas ?

  4. Choliera rozbije się a nie zatrzyma się.

  5. Jak dalej kierowcy MPK będą czuc się jak święte krowy to dalej będzie dochodziło do wypadków/kolizji z ich udziałem. Ile razy jadąc i widząc autobus na przystanku hamowałem (nie musiał miec nawet właczonego kierunkowskazu) zeby nie doszło do zderzenia. Bo po prostu wiedziałem co on zrobi (mam na mysli właczenie kierunku w ostatniej chwili i wyjeżdzanie z zatoczki wprost przed maske jadącego samochodu) Oni nie patrzą czy cos jedzie. Oni mają pierwszenstwo i wpieprzają się jak bydło przed osobówki. Kultury się nauczcie! Wiem ze utrzymujecie się z tego ale odrobina rozsądku i wyobrazni nie zaszkodzi.

    • Właśnie wczoraj komentowałem dokładnie tak jak Ty. Pierwsze jeździło miałem w 1979 r. i wiem jak ” włączają” się do ruchu kierowcy MPK. No ale wszyscy mnie skrytykowali bo mieli inne zdanie. Takich ” przygód w ciągu 38 lat jazdy po Lublinie miałem dużo, dlatego jestem na nich trochę wkurzony – na kierowców MPK. Nie mam personalnie żadnych
      uwag i złośliwości, ale fakt jest faktem. Tak jeżdżą.

    • Olgierd Jedlina

      Oprócz firmy o nazwie MPK są jeszcze inne firmy, które wożą ludzi Lublinie. Nie wrzucaj całej lubelskiej komunikacji do jednego worka o nazwie MPK, bo tak nie jest.

  6. Głąb z busu wyjechał na pamięć bo po co patrzeć w lusterka nawet jak spojrzał to doszedł do wniosku że się zatrzymają bo on przecież jedzie

    • Wczoraj jakaś paniusia komentowała , że jak się jeździ dużymi samochodami ( MPK, betoniarki, transport TIR itp ) to trudno rozglądać się bez przerwy w lusterkach. To może niech wprowadzą dla nich odrębne przepisy ( Niech jeżdżą bez lusterek, ale wszyscy pozostali kierowcy muszą o tym wiedzieć )

      • Ta paniusia to słynna kierowczyni zawodowa zwana królowa ula. Komentowała tak jak zawsze tylko stłuczki z udziałem kobiet. Wylewanie pomyj na baby za kierownicą to jej hobby, choć sama ponoć baba. Tak więc wszystko co pisze ma na celu wykazać, że kobiety nie powinny mieć możliwość prowadzenia samochodu i nic więcej ?

  7. Tak właśnie jeżdżą szoferaki z mpk.Ostatnio sporo wypadków z ich udziałem.Wyjeżdża taki jeden z drugim z zatoczki bez sygnalizowania manewru,nie popatrzy w lusterka i efekty takie jak opisane.To prawda,że szoferaki do znudzenia siedzą za kierownicą,są zmęczeni (i często nieodpowiedzialni),nie chce im się spojrzeć w lusterko….No i bardzo często w bardzo chamski sposób zajeżdżają innym drogę.To prawda,że pojazdowi komunikacji miejskiej należy umożliwić włączenie się do ruchu,ale to wcale nie oznacza,że taki szoferak ma pierwszeństwo

  8. Trzeba pamiętać, że pojazdom tym należy ustąpić pierwszeństwa, gdy próbują opuścić zatokę autobusową (sygnalizują to włączeniem kierunkowskazu). Niezastosowanie się do tego przepisu karane jest mandatem w wysokości 200 zł (bez punktów karnych) o czym informuje taryfikator :Uniemożliwienie włączenia się do ruchu autobusowi (trolejbusowi) sygnalizującemu zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię z oznaczonego przystanku na obszarze zabudowanym – mandat 200 zł.

  9. Uniemożliwienie włączenia się do ruchu autobusowi (trolejbusowi) sygnalizującemu zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię z oznaczonego przystanku na obszarze zabudowanym – mandat 200 zł.

  10. To prawda,że niektórzy kierowcy komunikacji miejskiej jeżdzą po chamsku,psując opinię tym co jeżdzą zgodnie z przepisami.Też jezdzę w MPK i od 10 lat nie miałem adnej kolizji ze swojej winy.