Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Autobus potrącił na przejściu dla pieszych dwie osoby. Duże utrudnienia w ruchu (zdjęcia)

Dwie starsze osoby, kobieta i mężczyzna, zostały ranne po tym, jak potrącił je autobus komunikacji miejskiej. Na ul. Łęczyńskiej występują bardzo duże utrudnienia w ruchu.

46 komentarzy

  1. No i Franiu, widzisz, kolejny szalony pogromca w swoim…. autobusie? A właściwie nawet nie swoim.

    • Czy kolejny? Nie wydaje mi się. Wypadki potrącenia pieszego przez autobus zdarzają się raz na kilka lat.

  2. Jeśli byli niewidzący to im się nie dziwię. Ale jeśli nie to się zastanawiam jakim baranem trzeba być, aby władować się pod autobus! Jeszcze szybko jadącej bawary można nie zaważyć, no ale MPK-a to ja tego nie jestem w stanie zrozumieć!!!!!!!!!

    • Na filmie dokładnie widać, że bezwzględna wina kierowcy autobusu, piesi mieli szczęście, że juz praktycznie zeszli z tej cześci przejscia.

  3. Grześ przez wieś,zwaną lublinem

    Zaraz będzie hejt na MPK,a to tylko podwykonawca.

  4. Kierowcy o tym wiedzą choć nie wszyscy ale ciekawe jaka jest świadomość pieszych odnośnie wysepki. Czy wiedzą, że jak są na wysepce to nie są na przejściu?

    • Zgadza się. Kierowcy doskonale znają obowiązki pieszych, ale zapominają o swoich.

      • wpis od czytelnika

        Po co kierowca ma stosować przepisy jak i tak będzie winny? Zastanawiałeś się może?

        • Jak się nie potrafi kierować to pozostają tłumaczenia, że:
          -że pies wyskoczył na drogę
          -że się kierownica zablokowała
          -że rowerzysta wyjechał zza żywopłotu (w dodatku bez dzwonka), albo
          -cały świat uwziął się na kierowcę, którego każe się za niewinność

          • każe –> karze

          • wpis od czytelnika

            To dziwne bo w Niemczech są bardzo restrykcyjne zasady wyznaczania przejść dla pieszych.
            Stąd jest bezpiecznie. W Polsce próbuje się zaprowadzić porządek metodami represji jak w totalitaryzmie. I z góry wiadomo że zakończy się to porażką.

      • Ale piesi nie znają swoich obowiązków względem PD i nie tylko. Skoro nigdy o tym nie piszesz śmiem twierdzić że tylko znasz prawa, a obowiązki Ci wiszszą…

    • Na pieszego wchodzącego z wysepki należy uważać dokładnie tak samo jak na pieszego wchodzącego z zewnątrz.

      Choć uważam, że zmuszanie autobusu/trolejbusu/tramwaju do ustępowania pieszemu to nadużywanie swoich przez pieszego.

      • wpis od czytelnika

        Więc sam widzisz że teoria o pierwszeństwie pieszego przed pełnym autobusem właśnie zjadła swój ogon.

        • Nie. Absolutnie nie.
          To, że pieszy ma pierwszeństwo nie znaczy, że zawsze ma z niego korzystać. W przypadku rozpędzonego autobusu pełnego ludzi uważam, że pieszy powinien tak postępować (rezygnować i przepuszczać pojazd) i w czytelny sposób dać sygnał, że rezygnuje z przechodzenia. To da się poznać, np. po zwolnieniu kroku, albo po tym, że pieszy zatrzymał się i obserwuje przejeżdżający autobus – to są czytelne sygnały dla kierowcy (dla każdego kierowcy, nie tylko kierowcy autobusu).

          Ale, z samego faktu, że ktoś uważam, że nie powinno się zmuszać autobusów do ustępowania pieszego – nie wynika jeszcze prawo do rozjechania pieszego.
          To jest podstawowa różnica:
          -ustąpić z własnej woli
          -być zmuszonym do ustąpienia

          Jak było w tym przypadku nie wiem. Wszystko z pewnością wyjaśni dochodzenie i zapis monitoringu na autobusie.

    • Tych dwoje pieszych wchodziło na wysepkę, więc?…………………………………………..Owieczka Dolly jesteś, że tego nie odróżniasz?????? Nie wyszli z wysepki pod koła, tylko wchodzili na nią. Więc mieli za sobą co najmniej 70% przejścia.

  5. wpis od czytelnika

    Takie są skutki beznadziejnego poglądu o pierwszeństwie. Szkoda też i kierowcy.

    • Dlaczego nie napisz tej mądrości przy zderzeniu dwóch samochodów? Albo przy zderzeniu samochodu z pociągiem/ciężarówką?

      • wpis od czytelnika

        Bo w takim zderzeniu nie ma pieszych?

        • Ale są identyczne relacje: strona z pierwszeństwem – strona podporządkowana.
          Nie ma powodu dla którego wypadek: samochód-samochód traktować inaczej niż wypadek: samochód-rower czy motocykl-pieszy, czy traktor-pociąg.
          Prawie zawsze przy zderzeniu dwóch uczestników wypadku, wypadek bierze się z powodu nie ustąpienia pierwszeństwa.
          Np. Zderzenie czołowe przy wyprzedzaniu to także nieustąpienie pierwszeństwa jadącemu z naprzeciwka swoim pasem.

          • wpis od czytelnika

            Nie porównuj kogoś kto jest na drodze z pierwszeństwem do pieszego który pierwszeństwo ma dopiero jak bezpiecznie wejdzie na przejście!

  6. Pewna grupa kierowcow mpk lamie wszelkie przepisy ruchu drogowego. Przejezdzanie na czerwonym jest nagminne. Niektorzy kierowcy mpk potrafia gdy sie zatrabi pokazac faka. Gadanie przez komorke bez sluchawki to normalka.

    • Dowody? Pozbieraj i idź na Policję – do mpk/ztm nie ma co zgłaszać bo to najgorsze możliwe miejsce. Takie komentarze niestety też wiele nie pomogą.

    • Jestem kierowcą w KM, może nie MPK, ale dla ciebie akurat to różnicy nie robi. Uwierz mi że wśród nas nie ma kierowcy, któremu nie zdarzyłoby się przejechać na czerwonym. Możemy się umówić że wsiądziesz do autobusu będziesz mocno trzymać się drążka a ja zahamuję na tzw wczesnym czerwonym? Gwarantuję ci że nigdy więcej nie napiszesz takiego komentarza. Wielu ludzi stojących w autobusie nie jest w stanie utrzymać się w miejscu, choć nie jest to hamowanie tzw nagłe… Zapewne wtedy skarżyłabyś się na kierowcę który nie musiał przecież tak hamować…

  7. wpis od czytelnika

    Jeśli za takie zdarzenia będziemy obwiniać kierowców to nie dziwmy się że później niedobór zawodowych kierowców się powiększa Niedługo nie bedzie komu dowozić towarów do sklepów bo pieszym nie chce się rozejrzeć, a hamowanie kilkutonową maszyną nie jest łatwe.

  8. Jeżdżą jak jeżdżą bo każą im się trzymać rozkładu. Za byle spóźnienia potrącaja im premie a zarabiają bardzo mało jak na taką odpowiedzialnosc!!! Stres na porządku dziennym. Ciekawe czy w ogóle autobus był sprawny technicznie bo różnie z tym bywa…wypadek i tragedia dla poszkodowanych jak i dla kierowcy!!!

    • Prawda? Buhahahaha, to się człowieku nazywa twoja subiektywna ocena. Czy kierowca zawinił, czy tamci ludzie tego nie wiadomo, a z artykułu także nie wynika jaki konkretnie był przebieg zdarzenia – po takim opisie, kierowca mógł jechać normalnie, a oni wejść w bok autobusu, bo i takie przypadki się zdarzały.

  9. Pieszego na przejsciu może potrącić tylko dzikus ze wschodniej Europy, do ktorej najwidoczniej Lublin sie zalicza.
    Coś takiego jest niemożliwe na zachód od Kozienic.
    Codziennie jeżdżę samochodem po Lublinie i takiej pogardy dla przepisów nie widziałem nigdzie indziej.
    Niestety Lublin to jest duża wieś, a nie żadne miasto.

    • To się wyprowadz….

      • Będzie gorzej . Wieśniaki wyprzedają pola i przeprowadzają się do Lublina .

      • Wydaje Ci się, że jak on się wyprowadzi to staniesz się nieśmiertelny? Zagrożenie dzikusem w samochodzie dotyczy także Ciebie. A jeżeli jesteś tak pewny siebie, że nawet cwaniakujesz, to tym bardziej.

      • …dzbanie zza Kozienic.

      • On się jeszcze nie wprowadził, jeździ tylko po Lublinie.

    • Muszę Ci przyznać rację. Wieczorem lazilem w centrum Warszawy i samochody się zatrzymywaly jak tylko skierował em się w kierunku przejścia. Jako lubelak zastanawiałem się czy chodzi o kamery czy policja gdzieś stoi a nawet do głowy by mi nie przyszło że to kwestia kultury. 🙂

    • wpis od czytelnika

      Tak jasne, na zachód od Kozienic nie ma wypadku. Żeś palnął…

  10. Komunikacja miejsca powinna być premiowana. Żeby przejazd był szybki, punktualny itp. A to dlatego, żeby ludzie częściej i chętniej z niej korzystali. Nie trzeba pisać dlaczego.
    Dlatego, w sposób podobny do tego jak kierowcy muszą wpuszczać autobusy z zatok przystankowych, piesi nie powinni zbytnio/przesadnie utrudniać im ruchu, poprzez zmuszanie ich do zatrzymywania się przez przejściami dla pieszych, ale zalecany do stosowanie przez pieszych dobry obyczaj (bo to nie jest uregulowane w przepisach) nie może zwalniać (i nie zwalnia) kierowcy z obowiązku zachowania ostrożności wobec pieszych korzystających z przejść dla pieszych.
    Bezpieczeństwo jest ważniejsze od płynności ruchu i punktualności jazdy autobusu. Bezpieczeństwo jest nade wszystko.
    Kierowcy za spóźnienie się autobusu nie grozi 8 lat więzienia. Kierowcy za spóźnienie się (z nieswojej winy) absolutnie nic nie powinno grozić i mam nadzieję, ze tak jest.

Z kraju