Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Aby przekroczyć granicę, trzeba będzie pobrać numerek. Jest porozumienie z protestującymi przewoźnikami

W ciągu 2 tygodni mają być sprawdzone techniczne możliwości szybkiego wdrożenia elektronicznej kolejki na przejściu granicznym w Koroszczynie. Nawet jeżeli w tym czasie się to nie uda, to wprowadzone zostanie tymczasowe rozwiązanie polegające na numerowaniu pojazdów i ich oznaczaniu.

Jest spora szansa na poprawę sytuacji na przejściu drogowym w Koroszczynie. We wtorek ponad stu przewoźników zorganizowało protest, aby wyrazić swoje niezadowolenie. Chodzi o warunki, w jakich kierowcy ciężarówek muszą oczekiwać na przekroczenie granicy. Niejednokrotnie w kolejkach spędzają tydzień, w tym czasie swoje potrzeby muszą załatwiać „na koło” lub po krzakach. Wszystko przez brak parkingów buforowych, na których kierowcy mogliby odpocząć, umyć się, czy też w normalnie zjeść posiłek.

Jak podkreślano, poważnym problemem ma być omijanie kolejki przez nieuczciwych przewoźników. Ich kierowcy poruszają się lokalnymi drogami, nieprzystosowanymi do ciężkich pojazdów, po czym wpychają się na sam przód. W wyniku tego drogi te są niszczone i nasila się konflikt z okolicznymi mieszkańcami. Pikietujący wskazywali, że żadne służby nie chcą podjąć się pilnowania porządku, aby do takich sytuacji nie dochodziło.

Wszystko wskazuje na to, że niebawem się to zmieni. Z przewoźnikami spotkał się wojewoda lubelski Lech Sprawka. W trakcie rozmów udało się wypracować porozumienie. W ciągu 2 tygodni mają być sprawdzone techniczne możliwości szybkiego wdrożenia elektronicznej kolejki. Nawet jeżeli w tym czasie się to nie uda, to wprowadzone zostanie tymczasowe rozwiązanie polegające na numerowaniu pojazdów i ich oznaczaniu.

– Nasza branża apeluje o tego typu rozwiązanie od lat. Mamy 21 wiek, wszystko opiera się na systemach elektronicznych, a tu czas zatrzymał się w 19 wieku. Przecież obecnie elektroniczne kolejki działają nawet w najmniejszych urzędach czy przychodniach, więc niech nikt nie mówi, że się nie da. Do tego teraz nikt się nie interesuje sytuacją, jaka panuje na granicy z Białorusią, z kolei problemy na granicy z Ukrainą są rozwiązywane od razu. Jak mamy być konkurencyjni, jak mamy zarabiać, skoro tydzień stoimy w kolejce a niektórzy w tym czasie robią po dwa-trzy kursy na Białoruś – mówi nam jeden z przewoźników.

Tymczasem już teraz okolica przejścia granicznego zostanie objęta szczególnym nadzorem przez Inspekcję Transportu Drogowego. Zadaniem inspektorów będzie ograniczenie omijania kolejki przez nieuczciwych przewoźników. Tego typu kierowcy, jak też pojazdy którymi się poruszają, będą poddawani szczegółowej kontroli.

Jednocześnie lokalne drogi, którymi ciężarówki omijają kolejkę, w dalszym ciągu będą patrolowane przez policjantów. To już na wniosek lokalnych samorządowców, którzy narzekają na niszczenie nawierzchni przez ciężkie pojazdy. Policja wskazuje, że tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni wystawionych zostało za to blisko 150 mandatów, a kierowców cofnięto na koniec kolejki. To pokazuje, jak duża jest skala problemu.

(fot. archiwum/zdjęcie ilustracyjne)

Komentarze wyłączone

Z kraju