„Zaopiekuj się nim, bo go…”. Przywiązał kablem psa do kontenera na śmieci i dołączył list
00:01 14-10-2015
We wtorek do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie trafił mały czarny piesek. Kundelek został znaleziony przez dwójkę starszych ludzi przy jednym z kontenerów na śmieci w dzielnicy LSM. Pies był przywiązany kablem do kontenera i miał przy sobie kartkę z napisem „Zaopiekuj się nim, bo go…”. Kartka znajdowała się w woreczku i aż strach pomyśleć co autor listu miał na myśli.
– Pies jest bardzo wystraszony, ma problemy z poruszaniem się w pomieszczeniach, po płytkach i innych śliskich powierzchniach. Boi się własnego cienia. Strach pomyśleć, co stałoby się z nim, gdyby nie troska tych ludzi. Teraz zaczynamy proces socjalizacji psiaka i odkarmiania go. Jego schroniskowe imię to Wiator. Z tego miejsca chcielibyśmy wyczulić Państwa na psy porzucone, przywiązane i pozostawione same sobie w miejscach publicznych – informuje na swojej stronie na Facebooku lubelskie schronisko.
Pamiętajmy, że jeżeli jest taka możliwość, to sprawdzajmy czy po przywiązane zwierzę ktoś wrócił. Zwłaszcza teraz, kiedy robi się coraz zimniej. To ważne aby zwierzę nie cierpiało, bo nie wiadomo czy ktoś pozostawia zwierzę na chwilę czy zostaje porzucone tak jak ten mały, czarny kundelek.
Jednocześnie zachęcamy do odwiedzin w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Metalurgicznej 5. Być może tam czeka na was pies lub kot, którego obdarzycie ciepłem i miłością. Bezdomne zwierzę może trafić pod wasz dach na zasadach adopcji.
2015-10-14 00:00:03
(fot. Lubelskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt)
Moje serce wprost się rwie do skorzystania z zaproszenia do odwiedzin schroniska, ale w moim domu mam już 6 kotów, które przygarnąłem, żywię i obdarzam miłością, oraz tego, którego ludzie się u mnie domyślają (też go lubię). 🙂
Nie wyobrażam sobie, żeby wyrzucić zwierzaka, którym się opiekuję, daję dom i schronienie i które jest ode mnie zależne. Czeka na mnie, merda ogonem, skacze z radości…….. Dobrze, że przynajmniej nie wywiózł go do lasu i nie skazał na głód i śmierć ( jak robią inni), tylko przywiązał w widocznym miejscu.
to go przygarnij i przestań pierdzielić, lepiej jak go zostawił, niż zatłukł..
Patrzäc po charakterze pisma to jakis niedorób
albo dziecko
Albo „inteligenty” człowiek, który napisał to lewą ręką z pewnych powodów.
ty i twoje domysly… :/ tak lewa stopa napisal, malutkim palcem…..
Masz racje.Widać że jest to pisane lewą ręka.Ktoś sie bał że go po piśmie odnajdą,
Konrad, do czego dążysz? Sam piszę lewą ręką, czy to znaczy, ze jestem „inteligentny”?
Nie jesteś niestety:(…gdybyś był nie było by tego pytania:).Pisała to osoba praworęczna lewą reka ale jak widzisz to strasznie skomplikowane:)
ha ha ha……napisz prawą 🙂
„bo go” zabiorę z powrotem, podkarmię, pogłaszczę, przytulę, wytresuję, wykapię, pokocham…. No możliwości jest wiele! Czemu zakładacie że miał złe intencje?? Przecież jest domniemanie niewinności…
Może znajdą właściciela i przywiążą go drutem kolczastym do śmietnika.Po czym przyprowadzą pieska aby sobie popatrzył jaki właściciel jest „szczęśliwy „.
Nie ma ważniejszych spraw?
Nie! Niem ma ważniejszych spraw niż poszanowanie życia nawet zwierzęcia!
To zrobił ktoś z kamieniem zamiast serca. Chociaż mógł zrobić jeszcze gorzej….