Spacerując po Roztoczu uważajmy na żmije. Jest ich coraz więcej

Na roztoczańskich szlakach turystycznych pojawia cię coraz więcej żmij zygzakowatych. Turyści przemierzający urokliwe zakątki zaobserwowali dużą aktywność tych gadów w rejonach rezerwatów: Czartowe Pole, Szum i Nad Tanwią. Niejednokrotnie wygrzewają się one, leżąc wprost na ścieżkach, którymi przemieszczają się turyści. To że żmije masowo wyległy w miejsca uczęszczane przez turystów leśnicy kładą na karb upałów. Jest to zwierze zmiennocieplne, więc wygrzewa się ono w promieniach słońca, zamiast jak to zwykle bywa chronić się w ukryciu. Dodatkowo zwiększona ilość turystów na Roztoczu sprawia, że gady te są częściej zauważane.

Pomimo tego, że żmija jest jadowitym gadem, to zachowując środki ostrożności, człowiekowi nic z jej strony nie grozi. Praktycznie nie zdarza się, żeby żmija zaatakowała pierwsza. W kontaktu z człowiekiem zawsze schodzi mu z drogi, lecz w przypadku gdy człowiek zacznie ją niepokoić, może się to skończyć ukąszeniem. Jednak zawsze wcześniej będzie starała się syczeniem ostrzec napastnika, żeby zostawił ją w spokoju. Jednak gdy już dojdzie do ukąszenia, nie należy wpadać w panikę. Jad żmii jest bardzo słaby i dorosłemu człowiekowi nie grozi poważniejsze niebezpieczeństwo z tym związane. Problem może się pojawić w przypadku dzieci, osób starszych bądź alergików. Wtedy należy natychmiast udać się do lekarza.

Spacerując leśnymi szlakami warto zachować środki ostrożności, żeby nie narazić się na tego typu przygody. Należy patrzeć pod nogi, oraz zaopatrzyć się w odpowiedni ubiór. Nie należy spacerować w butach typu klapki, które odsłaniają stopę. W przypadku napotkania żmii, nie wolno jej niepokoić lecz spokojnie obok niej przejść, wtedy mamy gwarancję, ze gad ten pozostawi człowieka również w spokoju.

(fot. lublin112)
2014-08-05 20:07:19