Wtorek, 19 marca 202419/03/2024
690 680 960
690 680 960

Przejażdżka saniami i ognisko z pieczeniem kiełbasek. Już jutro w Lublinie

Każdy chętny będzie miał jutro okazję przejechać się saniami oraz spędzić miło czas przy ognisku, piekąc np. kiełbaski. Aby skorzystać z tej atrakcji, wcale nie trzeba jechać daleko poza miasto.

Za oknem prawdziwa zima, która wielu osobom kojarzy się z kuligiem i ogniskiem. Jednak dzisiaj, oprócz terenów wiejskich, mało gdzie można spotkać prawdziwe sanie ciągnięte przez konie, nie mówiąc już o możliwości przejechania się nimi. W niedzielę wszyscy chętni będą mieli taką okazję, i to w Lublinie.

Muzeum Wsi Lubelskiej zaprasza na przejażdżkę saniami po terenie skansenu a później na prawdziwe ognisko z pieczeniem kiełbasek. Dodatkowo na zwiedzanie samego muzeum, które w zimowej scenerii wygląda naprawdę niesamowicie.

Aby skorzystać z tych atrakcji, należy odwiedzić lubelski skansen w godzinach od 12:00 do 14:00. Przejażdżka saniami oraz ognisko będą dostępne w ramach biletów wstępu do Muzeum. Pracownicy skansenu przypominają tylko, że o prowiant na ognisko należy zadbać we własnym zakresie. Bilety wstępu do Muzeum Wsi Lubelskiej kosztują: normalny – 12,00 zł, ulgowy – 6,00 zł.

(fot. MWL)
2017-02-11 16:17:12

6 komentarzy

  1. Przejedziesz się saniami jak za bilet 12 zł zapłacisz. No i zjesz kiełbaskę z ogniska jak ją sobie kupisz. Nie no super promocja. A po ile będą kijki do kiełbasek?

    • Głupoty piszesz. Prowiant możesz wnieść sam, więc lepiej dać 12 za wstęp, niż powiedzmy 5 za wstęp a potem 7-10 za kiełbaski które ktoś ci poda. Nie jesteś majętny, to idziesz do biedrony i kupujesz 10 kg jakiejś podwawelskiej, kilka musztard po 1.20, a jak poczęstujesz kilka osób, to odstępnego weźmiesz po piątaku i ci się te 12 zwróci.

    • Ty zoorganizuj coś za darmo, znając życie to potrafisz tylko zooranizowac kłopoty niezdaro życiowa.

  2. a co bys chcial wszysztko za free nie ma tragedi mieszczuchy jak nie maja miejsca na wsi by udac na kulig to maja mozliwosc to fajna sprawa nawet za te 12zł pojsc z dziecmi ( 12 zł i tak mniej niz paczka fajek) drodzy rodzice nie palcie idzcie na kulig!!!!!!!

  3. gość kuligu pierwszy i ostatni raz

    Zamysł świetny tylko gospodarza brakowało. Kolejka do sań długa i powolna dzieciom nogi odmarzały a jedynym miejscem do ktorego matki się z nimi chowały było WC. Szkoda, że na tych saneczkach co zreszta widac na zdjeciach głownie rozsiadali się dorośli. nikt tego nie koordynował. Fajnie, że chociaż wożnica sanek z dwojgiem koni zgodził sie po 1,5 godziny oczekiwania w kolejce zrobić ostatnią turę dla tych dzieci których TYLE czasu rodzice czekali ( bo była już godzina 14. ) Ognisko super przygotowane i gdyby nie było tak daleko od punktu startu sanek faktycznie mozna by sie przy nim zagrzac w oczekiwaniu na swoja kolej. A tak niestety. Podsumowując jak zawsze z bardzo fajnej inicjatywy można badziew zorganizowac za prawie 30 zł dla rodziny 2+1

  4. niektórym nigdy się nie dogodzi i zawsze beda marodzic. nie podoba sie to nie idz. Mi sie podobalo tak samo jak moim dzieciom i zonie

Z kraju