Ponad 3,5 promila alkoholu u kierowcy motoroweru. Nie dał rady jechać, trafił do szpitala
22:07 13-06-2018
Do zdarzenia doszło w niedzielę o godzinie 18:50 w Krężnicy Jarej koło Lublina. Na wysokości lokalu Malibu przewrócił się motorowerzysta. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący jednośladem stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego motorower przewrócił się, a mężczyzna doznał obrażeń ciała. Został on przetransportowany do szpitala.
Jak wyjaśniał nam podkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. OSP Krężnica Jara)
2018-06-13 22:05:51
po wytrzeźwieniu pijak siedzi ?
A kto go posadzi i gdzie?
Kryminały są przepełnione, nie ma gdzie go trzymać.
Szkoda, że nie trafił do spółki „dobrodzieja” z grabarzem – znaleźliby mu miejsce
Poszkodowany tak się przejął ze uciekł ze szpitala nie zdążył nawet wytrzeźwieć , mam nadzieje ze nie ucieknie od odpowiedzialności .
Siedzi chyba pod sklepem na kolejnym piwku ?
akurat , szybciej zamkną kogoś z POprzedników podstawowych wyborców sie nie zamyka tylko opozycję , by rządzić na wieki …..
A miejsce „zdarzenia” zabezpieczane przez 3 wozy strażackie 😉
…i dobrze! Przez osiem powinno być zabezpieczane i jeszcze z pięć radiowozów powinni być!!! A potem rachunek pijakowi dać!!
Może musieli go wycinać specjalistycznym sprzętem
kosiarką z trawy…
chińczykiem jechał a to wywrotna bestia , kiedyś komarkiem może i 4 promile i to niosło i się nie wywróciło
Serio! Po co takie zabezpieczenie! Przecież my wszyscy płacimy za to.
Byłem na miejscu tuż po wypadku i jestem pod wrażeniem sprawności działania służb. OSP z Krężnicy bardzo szybko zjawiła się na miejscu zdarzenia i udzieliła pomocy poszkodowanemu na długo przed przyjazdem karetki. Widać, że chłopaki są dobrze wyszkoleni i potrafią korzystać z nowoczesnego sprzętu, jaki niedawno otrzymali. A co do tego, że były aż 3 straże to dyspozytor przyjmujący zgłoszenie ma pewne procedury, których musi się trzymać.
Tak przy okazji dla niektórych 3 wozy strażackie to za mało, bo pewien z kierowców musiał wszczynać kłótnię ze strażakami, że nie obchodzi go zablokowany ruch, on musi przejechać bo chce i już.
Kochana Redakcjo, proszę poprawić błąd z:” Na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń ciała”, na: „Szkoda, że nie doznał poważniejszych obrażeń ciała”.
Dłużej by pamiętał swoją głupotę.