Plaga pożarów traw osiągnęła właśnie apogeum
21:34 21-03-2014
Od dzisiejszego popołudnia lubelska straż pożarna praktycznie nie zjeżdża do jednostek, tylu pożarów traw nie było od dawna. Tylko w przeciągu ostatnich kilku godzin trawy i zarośla płonęły przy ulicach: Tęczowej, Grodzickiego, Wólczańskiej, Dominowskiej, Janowskiej, Żeglarskiej i Doświadczalnej. W wielu przypadkach ogień był tak duży, że na miejsce musiano wysyłać po kilka zastępów, żeby opanować zagrożenie. Najpoważniejsza sytuacja była około godziny 20 w rejonie ulicy Zemborzyckiej, gdzie z ogniem walczyło 6 zastępów straży pożarnej. Płonęły tereny zlokalizowane pod linią wysokiego napięcie.
Jak nas poinformowano, zgłoszeń jest tak wiele, że na pomoc zostały zadysponowane jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z okolic Lublina. Na pomoc wyruszyły m.in. zastępy z OSP Głusk, Prawiedniki, Świdnik Duży, Wilczopole, Kliny, Mętów, czy też Niemce. W wielu miejscach dochodziło do sytuacji, że strażacy kończyli gasić pożar a kilkadziesiąt metrów dalej ktoś podpalał znowu. O pomoc w tych sytuacjach proszono policję.
Przypominamy, że osoby podkładające ogień ryzykują nie tylko karą aresztu albo grzywny, pokryciem kosztów akcji gaśniczej, ale także swoim życiem i zdrowiem. Każdego roku dochodzi do wielu poparzeń a także ofiar śmiertelnych w tego typu przypadkach. Często zdarza się także, iż ogień rozprzestrzenia się na okoliczne lasy czy też zabudowania.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
2014-03-21 21:31:08
dwie godziny temu paliło się w okolicach żemborzyckiej
dopiero co spłoną 14-latek i jak widać nikogo to nic nie nauczyło….
Masz rację „Anonimowa” – W przypadku podpaleń jest tak jak z pijanymi kierowcami – myślą: ” Tamten nie umiał, nie potrafił, był frajerem, JA jestem lepszy, JA jestem sprytniejszy, MNIE się uda”.
I udaje się: raz, może kilka razy… aż w końcu za którymś razem się wpada.
Wtedy „kicha”.
hehe dysponowanie do takich zdarzeń jednostek OSP takich jak Prawiedniki Kliny czy Wilczopole to wielka porażka gdyż nie mają one pojecia o działaniach i nie znają topografi miasta. no chyba ze siedzą w garażu na radiu i tylko słuchają co sie dzieje w okolicy i sie zgłąszaja do pomocy.
Gdyby lubelska straż państwowa miała obsadę większą niż 1 zawodowy na 15000 mieszkańców, na jgr 2,3 i 4 minimalny stan zmiany to 7 lub 8 osób czyli obsada jednego wozu i troszkę to by nie alarmowali, a jednostki same się nie dysponują tylko w tym przypadku msk. prawidnik najpierw się sprawdza czym dysponuje dana jednostka, a później się głupoty pisze, bo ”bochaterowie” z osp mętów nie są lepsi jak pijani co niektórzy jeżdżą..PS pozdrawiam wczorajszego ”dowudcę ”….i pana krzysia….
kolego dowódce sie pisze. znam panów z metowa to oni pijani lepiej sobie poradza co niektórzy na trzeżwo 😀 a bohater przez samo „h” a nie ch.. jako strazak druch takie slowa jak dowódca czy bohater powinny ci byc znane w pisowni:D
kolego ironię losu chciałem uchwycić, a ortografii mnie nie będziesz uczyć. Profesjonalizm pokazali wczoraj, oraz kulturę osobistą!
OSP Metow zawsze jest dysponowany tylko czego zawsze sie wpierda…. do innych gmin np dzisienszy wypadek w czerniejowie JRG BYCHAWA i oczywiscie OSP Metow bo oni maja volvo … a OSP Piotrkow ich rejon dzialania ich gmina metow niech sie zajmie gmina glusk! Bo paru w zawodowej sluzy to im wszystko wolno niektorzy bez szkolen wiecej potrafia niz oni!
żeby wszyscy byli tak zaradni jak Prawiedniki , przynajmniej pijani nie jeżdzą