Pijany kierowca doprowadził do czołowego zderzenia. Trzy osoby zostały ranne
00:30 24-07-2018
Do wypadku doszło w sobotę w godzinach popołudniowych w miejscowości Ułęż w powiecie ryckim. Na lokalnej drodze zderzyły się dwa samochody: osobowy z dostawczym, oba marki Volkswagen. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja. Zadysponowano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący samochodem dostawczym 59-letni mieszkaniec powiatu ryckiego zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu. Tam doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka samochodem osobowym.
W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały trzy osoby. Kierującego samochodem dostawczym oraz podróżujące osobowym volkswagenem 34-letnią kierująca i 54-letnią pasażerkę przetransportowano do szpitali. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący autem dostawczym był pijany. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. policja)
2018-07-24 00:20:41
I kolejnego pijaka mniej. Bardzo dobrze.
Że kolejnego pijaka mniej to bardzo dobrze, że się wyeliminował, ale już co do jego ofiar jest już znacznie mniej dobrze, a zaryzykuję stwierdzenie, że całkiem do doopy.
Przecież niczego nikomu nie zawinili, że akurat ten pijus miał wolę ich rozpier…lić.
Własnie o to chodzi że prawidłowo jadący uczestnicy ruchu są zagrożeni przez kierowców pijanych, przez kierowców jadących brawurowo, jadących niesprawnymi autami. Jednym słowem swołocz na drodze żądzi , policji brak, a pozostali ….aż strach wyjeżdzać na drogę
Dołek z wapnem .
pijak siedzi od razu ?
Taaa, w Polsce, siedzi…
Przekonuje teraz, że on tylko jedno piwko, że go tam nie było, że zobaczył kota, antylopę czy dzikie drzewo*
* – wersja zależna od statusu społecznego ochlapusa.
Nie ma co narzekać, że pijany.
Mimo tego sporo dobrego uczynił… pomyślcie tylko: służby ratunkowe utwierdziły się w sensie istnienia, lekarze z braku pracy nie muszą uciekać na zmywaki do Anglii , blacharze i mechanicy samochodowi mają utrzymanie…
Chociaż jakby mu bardziej wyszło to ksiądz „dobrodziej” w spółce z grabarzem też wzięliby z chęcią „co swoje”.
O wytwórcach zniczy i trumien nawet nie wspomnę.
Szkoda, że moczymordy tak rzadko trafiają na TIRa. Byłaby jedna ofiara i to dokładnie ta, co trzeba.
Dokładnie mickey …ale szkoda niewinnego kierowcy takiego „tira ” …w drzewa powinni trafiać …wieksze prawdopodobieństwo wyeliminowania chwasta na stałe
a Zenek to taki poczciwy chłopina był, jeszcze rok i emeryturki by w spokoju doczekał