KSZO Ostrowiec – Motor Lublin 1:1. – Chcieliśmy dobrze zakończyć ten rok
23:22 16-06-2018
Leszek Bartnicki (prezes Motoru Lublin): – Był to mecz, którym zakończyliśmy sezon. Dla nas, ze względu na brak awansu, było to spotkanie bez presji i stawki. Natomiast chcieliśmy dobrze zakończyć ten rok. Ostatecznie zdobyliśmy punkt. W rundzie wiosennej zdołaliśmy ugrać nawet oczko więcej, niż miało to miejsce w jesiennych kolejkach, po których byliśmy liderem. Jednak trudno o to, abyśmy byli zadowoleni. Od dłuższego czasu widać było, że staraliśmy się wprowadzać nowych zawodników do zespołu. W momencie, kiedy straciliśmy szansę na awans, daliśmy okazję gry kolejnym, młodym piłkarzom. W meczowej osiemnastce było aż ……..
WIĘCEJ W NASZYM PARTNERSKIM SERWISIE SPORTOWYM. KLIKNIJ W PONIŻSZĄ GRAFIKĘ
(fot. lubsport)
2018-06-16 23:13:36
A kibice Chełmianki byli?
MOTÓR!
Odciąć finansowanie i do okręgówki z tymi kopaczami.
popieram w 100%!!! niech prezydent finansuje to z własnej kieszeni a nie naszej
Nawiązania do etosu rycerza w przypadku tego środowiska to delikatnie mówiąc mijanie się z prawdą. Kibice tego klubu to gorzej niż zwierzęta. Zatrzymują się na środku drogi tamując ruch, bo akurat teraz musi oddać urynę. Nawet nie pójdzie w las czy krzaki tylko leje frontem do czyjegoś podwórka. Podróżując z dzieckiem, nie jest to miły widok. Dodatkowo tam gdzie się zatrzymują, zostaje po nich sterta śmieci. Głównie puszki i butelki po piwie.
Ciągłe wulgaryzmy, troglodyckie odgłosy oraz przyśpiewki wątpliwej urody dla ucha również w 50% z bluzgami. Podsumowując dość łagodnie – totalny brak kultury i jakichkolwiek zasad. I żadne akcje zbierania żywności nie pomogą w zmianę odbioru wizerunku tego środowiska dopóki będą takie zachowania.
Dla niektórych rycerz kojarzy się z satyrycznym określeniem: „zakuty łeb”. W przypadku dwunożnych zwierząt na drodze jest to idealne określenie. Są tacy, że mecz piłki nożnej wyzwala w nich zwierzęce instynkty a te resztki ludzkich odruchów pozwalają im tylko przewegetować w codziennym życiu.
Nie płacić ani grosza tym patałachom